Uroczystość odsłonięcia muralu rozpoczęła msza święta, którą w kościele św. Mikołaja odprawił ks. dziekan Józef Brzozowski. Pod blokiem na ulicy Kościelnej 29 radny powiatowy Janusz Skólimowski przywitał gości oraz licznie przybyłych mieszkańców Międyrzeca i gminy Międzyrzec. Następnie prezes Towarzystwa Przyjaciół Nauk Ryszard Turyk przypomniał jak wyglądały na Podlasiu pierwsze lata wprowadzania władzy ludowej.
- Stanisław Miszczuk był zaciekle tropiony za działalność konspiracyjną-niepodległościową. Bezpieczniacy nie mogąc go dopaść, ze złości i zemsty spalili jego dom – opowiadał.
Ryszard Turyk mówił także o głośnych akcjach przeprowadzonych przez "Kłosa". 16 lutego 1946 roku w Żerocinie funkcjonariusze urzędu bezpieczeństwa otoczyli miejscową ludność. Powodem było niewywiązywanie się z przymusowych dostaw żywności. "Kłos" stanął w obronie rolników. W potyczce zginęło kilku funkcjonariuszy bezpieki.
Najbardziej spektakularną akcją w jakiej uczestniczyli Kłos i Polny było zatrzymanie rosyjskiej mitropy. Akcja ta odbiła się szerokim echem w Polsce i za granicą. 3 października 1946 roku w Szaniawach koło Łukowa leśni zatrzymali wojskowo–dyplomatyczny pociąg kursujący na trasie Moskwa-Warszawa-Berlin Wschodni. Bez żadnego wystrzału zabrali broń i mundury ponad dwustu żołnierzom, w tym pięciu generałom i kilku wysokim funkcjonariuszom NKWD.
Już następnego dnia sowieci zorganizowali ogromną obławę na leśnych. 5 października 1946 roku oddziały Kłosa, Polnego oraz Kurzawy (Tadeusz Marczuk) stoczyły zacięty i krwawy bój z przeważającymi siłami sowiecko-reżimowymi w okolicach miejscowości Kiełbaski (powiat łosicki).
- W tej bitwie por. Franciszek Michaluk został ranny i w efekcie schwytany. Uznany za szczególnie niebezpiecznego bandytę był więziony i torturowany w Lublinie. Nie uległ i nie wydał swoich towarzyszy broni. Wypuszczono go po amnestii, jednak bezpieka do końca życia się nim interesowała – opowiadał prezes TPN.
23 lata temu z inicjatywy ś.p. Jana Kołkowicza oraz dzięki wsparciu Ryszarda Turyka (wówczas przewodniczącego Bialskopodlaskiego Sejmiku Samorządowego), w Kiełbaskach odsłonięto okazały pomnik upamiętniający bitwę.
Po przecięciu symbolicznych wstąg, którymi ozdobiono mural, głos zabrał senator Grzegorz Bierecki. Zaznaczył, że to szczególny moment dla tych, którym bliska jest historia naszej ojczyzny, którzy myślą po polsku i Polskę czują.
- Na Cmentarzu Powązkowskim, na słynnej Łączce, ciała bohaterów spoczywają pod grobami komunistycznych prominentów, aby nikt nie mógł odnaleźć tych najwierniejszych synów ojczyzny. Ci którzy umierali za Polskę, cierpieli w wiezieniach, wiedzieli że kiedyś Polacy się o nich upomną, że o nich nie zapomną. Ten mural, siódmy już na ziemi podlaskiej jest dowodem naszej pamięci o tych ludziach, jest skromnym pomnikiem mającym przypominać współczesnym, co zrobili dla Polski. Ma nam przypominać, że Polska jest najważniejsza – mówił senator.
Poseł Marcin Duszek w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że coraz więcej młodych ludzi interesuje się naszą historią i naszymi bahaterami.
- Jest wiele osób zaangażowanych w opiekę nad pomnikami i mogiłami naszych żołnierzy i powstańców. Za trud i wysiłek należą im się słowa uznania. A za to dzisiejsze spotkanie ogromne podziękowania dla fundacji założonej przez pana senatora Biereckiego i dla mieszkańców, którzy dziś tak licznie tu przybyli – mówił poseł Duszek.
Po parlamentarzystach głos zabrał burmistrz Zbigniew Kot, który przypomniał, że "Naród trwa dopóki kultywuje wiarę ojców i historię swoją".
- Musieliśmy długo czekać, aby ta historia była w końcu prawdziwa. To ogromny wysiłek wielu ludzi, których części już wśród nas nie ma, powoduje, że mamy dziś taką uroczystość. Pamięć o tych, którzy zginęli walcząc o nas warta jest każdej chwili. Bardzo dziękuję panie senatorze za tę inicjatywę. Ona pokazuje jak ważna jest w naszym życiu pamięć o tych ludziach i ich czynach – mówił burmistrz.
Znany ekonomista i prawnik Janusz Szewczak, który przemawiał jako ostatni, przypomniał o niedawnej rocznicy chwały polskiego oręża - zwycięstwie Jana III Sobieskiego pod Wiedniem.
- Kłos i Polny walczyli o te same wartości: o tradycję, honor, godność, suwerenne państwo, własną ojczyznę. To ważne, że na podlaskiej ziemi są ludzie, którzy tyle serca wkladają w tę sprawę i przywracaja Polsce prawdziwych bohaterów - stwierdził.
Uroczystości zakończył koncert uczniów szkół muzycznych z Międzyrzeca Podlaskiego i Radzynia Podlaskiego.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny