Nadzieja umiera ostatnia

Dymisja zarządu MKS Huragan i informacja o tym, że klub przestanie istnieć zaskoczyła Międzyrzeczan. Co się stało?

Zarząd trwał dopóki mógł, nastąpiło tzw. zmęczenie materiału. Nie można w nieskończoność chodzić do urzędu miasta i błagać o jakieś pieniądze na rozwój sportu w Międzyrzecu. Zauważyliśmy straszny opór ze strony władz. Niestety, pieniądze którymi dysponowaliśmy się skończyły, a dokładać w nieskończoność do tego klubu z własnej kieszeni nie sposób.

Ile pieniędzy Huragan otrzymał w minionym roku i jak to się ma do środków, które otrzymuje np. MKS Podlasie Biała Podlaska?

Z tego co wiem Podlasie na ten rok otrzymało od władz miasta 480 tys. zł. My w 2010 roku na sekcję seniorów IV ligi otrzymaliśmy de facto 90 tys. zł. Niestety, za takie pieniądze drużyny na takim poziomie nie da się utrzymać.

Co dalej z Huraganem? Burmistrz zapowiada, że utworzy nowy klub, w którym będzie mogła trenować młodzież. A co z kibicami, którzy zapełniali stadion na meczach Huraganu w IV lidze?

Nowy klub, to nie jest dobre rozwiązanie dla tego miasta, dla tradycji sportu w tym mieście, a nawet dla reklamy miasta w województwie. To była jedna z największych atrakcji dla kibiców w Międzyrzecu. Nie ma innych alternatywnych imprez, które co dwa tygodnie ściągałyby trochę ludzi. Jest mi osobiście przykro, że takimi decyzjami zaprzepaszczono 85 lat tradycji klubu. Jestem bardzo emocjonalnie związany z Huraganem i ciężko jest mi się z tym pogodzić.

Widzi pan jeszcze jakieś szanse, by uratować MKS Huragan?

Szanse są zawsze, potrzeba jedynie odrobinę dobrej woli ze strony władz. Nadzieja umiera ostatnia…