Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
6.3°C
Kontakt
miasto Międzyrzec Podlaski

Ocalić od zapomnienia

15 października 2015 21:31 | autor: Marek Maleszyk

Wchodząc na międzyrzecki cmentarz pierwszą bramą zaraz po prawej stronie spotykamy okazały pomnik z czarnego marmuru (nieco zaniedbany) ks. Józefa Zaniewicza, proboszcza parafii Bronx w Nowym Jorku. Niestety samo nazwisko nic nam nie mówi, kto to był, dlaczego został pogrzebany na „naszym” cmentarzu i czym się zasłużył?

Zupełnie przypadkowo przeszukując stare egzemplarze „Głosu Międzyrzeckiego” w numerze z 25 kwietnia 1928 r. (Nr 3–4) natknąłem się na dość obszerny artykuł poświęcony temu księdzu, który poniżej w oryginalnej pisowni cytuję:

„Kiedy przed kilku miesiącami gościł w naszem mieście, rodak międzyrzecki ks. Józef Zaniewicz, proboszcz parafii polskiej w Nowym Jorku, nikt nie przeczuwał, że po upływie tak krótkiego czasie przyjdzie nam odprowadzić Go na miejsce wiecznego spoczynku. Niezbadany w swych wyrokach Bóg, pozwoliwszy Tułaczowi nacieszyć się do woli widokiem ojczystej ziemi, której nie oglądał przez lat przeszło dwadzieścia, powołał go wkrótce przed Swój tron.

Św. Pamięci zmarły urodził się w Międzyrzecu w r. 1871. Nauki początkowe pobierał w rodzinnem mieście, poczem wyjechał do Włoch, gdzie w zakładzie ks. Bosko w Turynie ukończył gimanzjum, filozofię i teologię i przyjął święcenia kapłańskie w r. 1901. Wkrótce po prymicjach wyjechał do Ameryki, gdzie został wikarjuszem w Nowym Jorku. W r. 1908 na życzenie parafian mianował Go kardynał Farley proboszczem parafii św. Wojciecha w Bronx.

Młody, energiczny kapłan dbał gorliwie o podniesienie moralne i duchowe swoich parafjan, świadczą o tem liczne misje, nabożeństwa, opieka nad kilkoma szpitalami, szkołą polską i.t.p.  Jednak na tem nie kończyła się Jego działalność. Pracował bowiem gorliwie i nad podtrzymaniem polskości w rzeszach swoich parafian emigrantów, narażonych na każdym kroku na wynarodowienie. Spłaciwszy ciążący na kościele dług w kwocie 70 tysięcy dolarów i odnowiwszy wieżę podjął się trudnej i śmiertelnie nużącej pracy; budowy wielkiego, obliczonego na 800 dzieci, gmachu polskiej szkoły parafialnej i domu dla sióstr nauczycielek. Wykończył to wielkie swe dzieło w r. 1925, oddając do użytku polskiej dziatwy wspaniały, trzypiętrowy gmach szkolny, obok którego umieścił w równie wspaniałym budynku mieszkania nauczycielskie.

Parafianie z wdzięcznością i uwielbieniem patrzyli na pracę swego Pasterza, dając wyraz swym uczuciom w r. 1926 podczas uroczystego obchodu srebrnego jubileuszu kapłaństwa św. pam. ks. Zaniewicza, jak również w październiku ub.roku, witając uroczyście powracającego z Ojczyzny. Nie spodziewali się oni że tak wcześnie odejdzie znów od nich, tym razem już na wieki.

Zwłoki św. pam. ks. proboszcza Zaniewicza przewiezione zostały, stosownie do ostatniej woli Zmarłego, do rodzinnego Międzyrzeca, gdzie współrodacy mieli sposobność oddać hołd Jego pracy kapłańskiej i społeczno - oświatowej, biorąc liczny udział w pogrzebie, który odbył się w dniu 10 kwietnia b.r.

W ojczystej, męczeńskiej ziemi spoczął znękany Tułacz. Niechże ona, umiłowana przezeń, przygarnie Go na spoczynek wieczny.

***

Siostrze św. pam. Zmarłego, koleżance naszej p. Czesławie Zaniewicz, członkini Ogniska Międzyrzeckiego składają wyrazy głębokiego współczucia

Redakcja „Głosu” i Grono naucz. Szkoły pow. w Międzyrzecu."

Tak międzyrzecczanie oddali hołd swojemu Rodakowi. Czcijmy jego pamięć. Pamiętajmy o mogiłach nie tylko znanych sobie, ale i o Tych, o których groby nie dba już nikt.

Tekst/foto: Marek Maleszyk

Historia parafii św. Wojciecha w nowojorskiej dzielnicy Bronx

Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    (19 października 2015 16:21)
    a może by tak księża mieli na uwadze swoich poprzedników, przecież tyle mówią o miłosierdziu, pamięci i to, że powinniśmy być dobrzy, a nie tylko mamoną żyć,,,
    autor: gość

    (16 października 2015 21:02)
    Podziekowanie
    Jako uczennice Szkoły Podstawowej często przechodzą przez płotek sprzatałyśmy grób św.p.księdza Józefa Zaniewicza, a było 54-56 lat temu.Pomnik był wówczas piękny, a płyta nie zniszczona.Zastanawiałyśmy się dlaczgo ksiądz z N,Y.tutaj został pochowany.Przez wszystkie lata, wchodząc na cmentarz, zadawałam sobie to pytanie.Teraz już wiem.Dziekuję za ten artykuł, myślę, że wielu naszych mieszkańców z zaiteresowaniem przeczytało o szlachetnym i godnym pamieci naszym Rodaku, wielkim patriocie i działaczu na rzecz Polonii.Niech spoczywa w spokoju.
    autor: gość

    (16 października 2015 14:31)
    gosc
    BALAGAN A CMETARZY WIRMA HADES TYLO PADANA POGRZEBY GODZE PRZED POHUFKIE
    autor: SW

    (16 października 2015 08:37)
    Panie Marku Wielki szacunek dla Pana i Kolegów za to co robicie dla naszego Międzyrzeca. Pozdrawiam Waldek
    autor: gość

    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt | wersja desktop

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny