Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
4.8°C
Kontakt
miasto Międzyrzec Podlaski

PZW stracił żwirownię

7 lipca 2014 16:40 | autor: red.
Fot. koło "Złoty Karaś"

Polski Związek Wędkarski nie będzie dłużej dzierżawił 45-hektarowego zbiornika na międzyrzeckiej żwirowni. Po tym jak wędkarze z Międzyrzeca zarzucili zarządowi okręgowemu PZW nieprawidłowości w gospodarce finansami i złą politykę zarybieniową, burmistrz zdecydował się podpisać 10-letnią umowę użyczenia wody dla Międzyrzeckiego Towarzystwa Wędkarskiego „Żwirek”.

Przez ostatnie 10 lat wodę dzierżawiło PZW. I w tym czasie rosła frustracja międzyrzeckich wędkarzy. - Mamy coraz lepszy sprzęt i przynęty a coraz mniej łapiemy – opowiadał Cezary Piecyk, prezes koła PZW „Złoty karaś”.

Z pisma zarządu głównego PZW można się dowiedzieć, że rocznie ze żwirowni wyławiano prawie 6 ton ryby. Wprawdzie zarząd okręgowy PZW twierdzi, że odłowionej ryby w 2012 roku było nieco ponad 2,5 tony, jednak pracujący dla związku ichtiolog na ostatnim zjeździe okręgowym również mówił o prawie 6 tonach.

Tymczasem w ramach zarybiania zarząd okręgu wpuszczał na żwirowni średnio około 13 kg ryby na hektar. Dla porównania do radzyńskiego zbiornika Cegielnia trafiało 90 kg ryby na hektar.

- Zaczęliśmy przyglądać się jak zarząd okręgowy gospodaruje pieniędzmi i trzeba powiedzieć, że jest to jakiś dramat – stwierdza Cezary Piecyk. – Ze składek członkowskich do zarządu okręgu w 2012 roku wpłynęło prawie 770 tys. zł. Z tego na zarybianie przeznaczono niecałe 170 tys. zł, a na płace i nagrody w zarządzie okręgowym około 230 tys. zł - wylicza.

Od trzech lata sfrustrowani wędkarze z Międzyrzeca walczyli z PZW o większe zarybianie żwirowni. – Inaczej nie będzie szans na odtworzenie rybostanu – wyjaśnia Cezary Piecyk.

W lipcu kończy się umowa miasta z PZW na dzierżawę żwirowni. Po konsultacjach z wędkarzami burmistrz przekazał zarządowi okręgu projekt nowej umowy dzierżawy, z wyraźnie określonymi warunkami dotyczącymi zarybiania zbiornika.

Jednak w tym roku już żadne ryby do żwirowni nie trafiły. - Zarybianie zostało zawieszone, bo nie było wiadomo, czy nadal będziemy dzierżawić wodę – tłumaczyła Krystyna Dmowska, dyrektor biura zarządu okręgu.

Wędkarze żądali, aby PZW wpuszczał do żwirowni rocznie 2800 kg ryby, powołał komisję zarybieniową, wyposażył społeczną straż rybacką. Zarząd okręgu umowy nie zaakceptował.

– Dokument przygotowany przez burmistrza jest w dwóch punktach niezgodny z przepisami prawa – stwierdził Jan Kwiecień, prezes okręgu. – Pod względem zarybienia w przeliczeniu na hektary Międzyrzec rzeczywiście wypada gorzej, mamy jednak wątpliwości, co do ilości i gatunków ryb, które burmistrz chce, aby wpuszczano do żwirowni.

Zastrzeżenia dotyczyły ryb drapieżnych, sandacza i bolenia. Cezary Piecyk przekonuje, że ta ryba jest w Międzyrzecu potrzebna.

- Przez nieracjonalne zarybianie zachwiana została równowaga biologiczna na żwirowni. Według opinii Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie do tej wody musi trafiać rocznie m.in. 700 kg ryby drapieżnej takiej jak szczupak, sandacz i boleń – mówi prezes „Złotego Karasia”.

Ostatecznie władze okręgu nie doszły do porozumienia z miastem. Wędkarze nie zamierzają tego darować.

- Skierujemy pismo do komisji rewizyjnej zarządu głównego, aby jak najszybciej zwołać nadzwyczajny zjazd okręgu i rozliczyć zarząd okręgowy z niegospodarności. Żarty się skończyły. Taka patologia nie może trwać w nieskończoność. Czas najwyższy zacząć traktować ludzi płacących składki w PZW godziwie i z szacunkiem na jaki zasługują – zapowiada Cezary Piecyk.

Wędkarze z Międzyrzeca chcą wyjaśnień dotyczących braku przetargów na zakup ryb. Prokuraturę zamierzają zawiadomić o nieprawidłowościach w dokumentacji (chodzi m.in. różnice między stanem faktycznym a zapisem w dokumentach zarybieniowych).

- Zwracają się do nas zarządy kół wędkarskich z innych miejscowości, chcą się zapoznać z zebraną przez nas dokumentacją – informuje Piecyk.

Ostatecznie burmistrz zdecydował, że podpisze umowę na użyczenie zbiornika z utworzonym kilka miesięcy temu Międzyrzeckim Towarzystwem Wędkarskim „Żwirek”. Minusem tego rozwiązania będą licencje na łowienie na żwirowni – 130 zł rocznie. Dla dzieci i młodzieży oraz emerytów i rencistów, którzy ukończyli 65 rok życia ma być 50 proc. ulgi.

Wędkarze z Międzyrzeca, którzy mają opłacone składki w PZW do końca roku mogą łowić na żwirowni za darmo. Przyjezdni będą musieli już teraz wykupić za 65 zł licencję, która będzie obowiązywała do końca 2014 roku. Można to zrobić w sklepie wędkarskim „Pinka” przy ulicy Partyzantów 39a.

Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    (8 maja 2016 20:38)
    Nareszcie
    Brawo Brawo Brawo nareszcie ktoś trzeźwo myślący super
    autor: albi

    (27 lutego 2016 16:46)
    Ty Skuter to lubisz stare kotlety
    autor: gość

    (27 lutego 2016 14:44)
    Kochani, a moze by tak po zmianie władzy wrócić do problemu związku...
    autor: Skuter

    (20 sierpnia 2015 18:42)
    jest możliwie
    Opłaciłem półroczną składkę i wczoraj popływałem trochę po południu.miałem nawet kilka opadowych branek po rozmowach z miejscowymi wędkarzami da się zauważyć zadowolenie z takiego stanu dzierżawy.Pozdrawiam !!!!!
    autor: gienio 21-500

    (2 grudnia 2014 13:44)
    Prezes-były. Łapie to się pchły, ryby się łowi.
    autor: AA

    (22 października 2014 13:05)
    System licencyjny
    Stan zarybienia polskich wód poprawi się tylko wtedy, gdy ustawowo zostanie rozwiązany PZW. Zresztą wszystko co zaczyna się na Polski Związek .... i istniało za komuny, powinno być rozwiązane. Tylko system licencyjny jak w Ameryce. Leśne dziadki do lasu!!!
    autor: Dziadu

    (17 października 2014 10:29)
    Pajacyk jest fajny
    Pajacyk dał radę - "Mamy coraz lepszy sprzęt i przynęty a coraz mniej łapiemy". W tym sedno. Ta tak zazwyczaj. Rybie , której zostawia się coraz mniej szans trudno się w zbiorniku zaaklimatyzować i utrzymać . To się chyba nazywa "presja wędkarska". Czy wybierając tą "czarujaca" osobowość" na prezesa koła wybierający byli trzezwi ?
    autor: qwert

    (19 lipca 2014 14:00)
    Jest wyjście!
    W lipcu tego roku skończyła się dzierżawa żwirowni. Pomimo kilkumiesięcznego zabiegu Okręgu by nadal mógł dzierżawić na następne lata tą wodę burmistrz odmówił dalszego użyczenia dzierżawy, jak również unikał spotkań z Zarządem Okręgu. Widocznie od dłuższego czasu nosił się z tym zamiarem by umowy z PZW nie podpisać. Zresztą na sami wędkarze z koła Złoty Karaś na zebraniu zagłosowali by żwirownię oddać MTW, więc nie rozumiem dlaczego rozpętali przeciwko Okręgowi niczym nie zrozumiałą histerię. Ale widzę to tak: Jedynym wyjściem by w międzyrzeckim kole Złoty Karaś zapanował spokój i ta histeria rozpętana przez zarząd koła opadła to należy. Po pierwsze zawiesić cały zarząd i postawić go przed Sądem koleżeńskim. Po drugie Sąd powinien usunąć cały zarząd koła ze struktur PZW i koło powinno być rozwiązane. A ze składek MTW to można będzie zarybić co najwyżej oczko wodne przy fontannie. Po następne na stanicy miało miejsce włamanie do szafki jednego członka który zaczął trzeźwo widzieć ze jest coś nie tak, dalej zostały wyciete drzewa na żwirowni, nikt o tym nie mówi. Poprostu zachodzi pytanie czy w tym kole dzieje tak jak należy i czy wszystko jest ok. Mam nadzieje że najbliższa przyszłość pokaże.
    autor: Tutejszy

    (11 lipca 2014 14:58)
    Ryba z nieba nie spadnie !
    MTW "Żwirek" dostało w użyczenie na dziesięć lat żwirownię nr 2 (tam gdzie znajduje się stanica wędkarska oraz żeglarzy połączoną z kartoflanką ) i tylko tą wodę będzie zarządzało. Opłaty jak na razie dla wszystkich mają być jednakowe ponieważ "pożal się Boże gospodarze" z PZW (oby zabrano im wszystkie wody w Polsce) zostawili żwirownię w opłakanym stanie pod względem rybostanu . Muszą być na początku jednakowe opłaty aby przywrócić równowagę w wodzie , później na pewno coś się zmieni . Ale puki co ryba sama nam z nieba nie zleci .
    autor: Cezar

    (11 lipca 2014 14:22)
    żwirownia
    Brawo.
    autor: skuter

    (8 lipca 2014 21:47)
    czas
    ciekawe ja bedzie sie to miało do wędkarzy przyjezdnych czy opłata bedzie taka sama jak dla miejscowych? i czy to dotyczy wszystkich akwenów czy tylko tego najwiekszego?
    autor: olo

    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt | wersja desktop

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny