Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
4.4°C
Kontakt
miasto Międzyrzec Podlaski

Walczy z rakiem dla pięcioletniego synka

11 maja 2014 07:47 | autor: red.
Magda z synkiem Kubusiem

W niedzielę, 11 maja, w parafii św. Józefa po każdej mszy świętej zbierane będą pieniądze na terapię Magdy Małachwiejczyk, która walczy ze złośliwym rakiem mózgu. Magda ma siłę do walki, jest mamą 5-letniego Kubusia, więc jej motywacja jest ogromna.

Magda Małachwiejczyk ma 26 lat. Mieszka w Międzyrzecu Podlaskim. Jest absolwentką Zespołu Szkół Ekonomicznych. Od trzech lat walczy z rakiem.

- Do czerwca 2011 roku moje życie toczyło się bez żadnych większych zawirowań - opowiada. - Skończyłam szkolę policealną, urodziłam synka Kubusia, który stał się całym moim światem. Wszystko zmieniło się w jednej chwili, kiedy straciłam przytomność i odwieziono mnie na badania do bialskiego szpitala.

Tam postawiono okrutną diagnozę – olbrzymich rozmiarów, głęboko wnikający w struktury mózgu guz o nieznanym stopniu złośliwości.

Ze względu na rozmiar i umiejscowienie guza specjaliści odmawiali podjęcia się operacji. Tłumaczyli, że jej następstwem będą utrata wzroku, możliwy paraliż, zaburzania mowy lub inne niemożliwe do przewidzenia komplikacje uniemożliwiające samodzielne życie Magdy.

Rodzina nie ustawała w poszukiwaniach. Udało się dotrzeć do dr Henryka Koziary z Centrum Onkologii w Instytucie im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie, który jako jedyny neurochirurg zaproponował rozwiązanie polegające na przeprowadzeniu operacji usunięcia guza w dwóch etapach.

- Kamień spadł nam z serc, ktoś w końcu dał nam nadzieje i wiarę, że uda się z tego wybrnąć – wspomina Marta Małachwiejczyk, starsza siostra Magdy.

Pierwszą dziewięciogodzinną operację przeprowadzono w sierpniu 2011 roku. Przebiegła pomyślnie. Magda mimo osłabienia wstała z łóżka, chodziła, śmiała się i ciągle powtarzała „muszę dużo ćwiczyć, muszę jak najszybciej wrócić do zdrowia”. Druga operacja także przebiegła bez komplikacji. Po tygodniowym pobycie w szpitalu mamę Kubusia wypisano do domu.

Na początku 2012 roku dzielnie zniosła sześciotygodniową radioterapię. Badanie nie wykazało aktywnych zmian nowotworowych. - Organizm był wycieńczony, jednak z każdym dniem odzyskiwała siły, aż do kwietnia 2013 roku nie było żadnych niepokojących zmian opowiada Marta Małachwiejczyk.

Niestety, wtedy kontrolny rezonans wykazał, że guz zaczął odrastać. Magdę poddano trzeciej operacji. Przebiegła bez powikłań, jednak badanie wykazało, że guz odrósł w złośliwszej postaci. W czerwcu 2013 roku była pierwsza chemioterapia. Przez dziewięć miesięcy organizm zadziwiająco dobrze przyswajał chemię, jednak w styczniu 2014 roku rezonans wykazał, że guz rośnie.

Operacja chirurgiczna nie jest już możliwa. Magda jest obecnie w trakcie kolejnej chemii, której celem jest już tylko spowolnienie rozrostu guza. To ostatni rodzaj leku finansowany przez NFZ i ostatni dostępny w Polsce. Niestety, nie daje on szansy na całkowite wyzdrowienie.

Nadzieją na powrót do zdrowia i normalnego życia jest terapia genowa w Stanach Zjednoczonych. Potrzeba na nią około 600 tys. zł. To przekracza możliwości finansowe Magdy i jej rodziny. Marta Małachwiejczyk zrezygnowała z pracy, aby opiekować się siostrą. Robi co tylko może, aby uzbierać potrzebne pieniądze. Nie traci nadziei na to, że można jej pomóc: - Udało mi się nawiązać kontakt z pacjentami, którzy leczą się w USA. Wiem, że stosowana tam terapia daje efekty – stwierdza.

Pod koniec marca udało się rozpocząć akcję zbiórki pieniędzy na leczenie Magdy. Przez kilkanaście dni udało się zgromadzić na koncie około 20 tys. zł. To na razie kropla w morzu, jednak siostra chorej jest dobrej myśli.

- Dopiero zaczęliśmy, mamy dobre pomysły – opowiada. - Potrzebujemy wszelakiego rodzaju pomocy, także prawnej - dodaje.

W ostatnią niedzielę w międzyrzeckiej parafii Chrystusa Króla zorganizowano świąteczny kiermasz, z którego dochód zasili konto założone na leczenie Magdy. Udało się dotrzeć do TVP Lublin oraz radiowej Jedynki. W maju planowane są zbiórki pieniędzy.

- Postanowiłam walczyć i wygrać – mówi Magda Małachwiejczyk. - Żadne słowa nie wyrażą mojej chęci do życia. Nie ma słów, którymi mogłabym wyrazić moją wdzięczność za pomoc - stwierdza.

Wobec jej historii nie da się pozostać obojętnym.

Zainteresowanych szczegółami zapraszamy na stronę internetową www.musisieudac.pl

Pieniądze na leczenie Magdy Małachwiejczyk zbierane są za pośrednictwem fundacji:

ALIVIA FUNDACJA ONKOLOGICZNA OSÓB MŁODYCH

Numer konta: 24 2490 0005 0000 4600 5154 7831

Konieczne jest dodanie tytułu wpłaty: MAGDALENA MAŁACHWIEJCZYK 10067

REKLAMA
Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt | wersja desktop

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny