Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
18.2°C
Kontakt
miasto Międzyrzec Podlaski

Zwalniają nauczycieli

25 czerwca 2012 20:17
Wielu nauczycieli usłyszy w tym roku swój ostatni dzwonek.

W Międzyrzecu pracę może stracić nawet 30 osób. W szkołach trwają zwolnienia.

Oficjalnie podaje się, że 11 nauczycieli zostanie przeniesionych w tzw. stan nieczynny. Z kolei 19 osób musi się liczyć ze zmniejszeniem pensum, czyli liczby godzin. Skala zwolnień będzie jednak dużo większa, bowiem wiele osób musi liczyć się z tym, że nie zostaną z nimi przedłużone umowy podpisane na czas określony.

Na razie wiadomo, że wypowiedzenia otrzymało 6 osób w Zespole Placówek Oświatowych nr 3. Czterem z nich obiecywano zatrudnienie w innych placówkach.

Kolejne 4 osoby dostały wypowiedzenia w dwójce. Dwie zgodziły się na przejście w stan nieczynny.

Część nauczycieli zgodziła się na przejście w stan nieczynny, choć w tym przypadku przestaje chronić ich Karta Nauczyciela. – Tonący brzytwy się chwyta – komentuje jedna z nauczycielek, która się na to zdecydowała. – Otrzymałam obietnicę, że jeżeli w szkole zwolni się miejsce pracy, to zostanę zatrudniona w pierwszej kolejności. Były też zapewnienia, że jakieś miejsca pracy będą w zespołach szkół numer jeden i numer dwa, które zaczną działać od 1 września - mówi.

Coraz bardziej nerwowa atmosfera robi się także w szkołach ponadgimnazjalnych. W placówkach prowadzonych przez powiat bialski zwolnionych będzie przynajmniej 20 nauczycieli. Na pewno dotknie to Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych przy ul. Warszawskiej.

W liceach i technikach to dopiero początek zwolnień, choć już teraz ministerstwo rozsyła instrukcje o tym jak skutecznie zwalniać nauczycieli z pracy!

Koalicja rządowa przeforsowała zmiany programowe w szkołach. Zrobiono to mimo fali protestów i krytyki, że w sposób dramatyczny zaszkodzą one polskiej szkole i jakości nauczania w niej.

Od 1 września nauka historii, geografii, biologii, chemii i fizyki zakończy się w klasie pierwszej szkoły ponadgimnazjalnej. Później zastąpią je nowe przedmioty - "historia i społeczeństwo" oraz "przyroda". Uczeń będzie mógł kontynuować naukę z wymienionych przedmiotów w formie rozszerzonej, o ile takie nauczanie będzie w szkole prowadzone.

O tym, jakie przedmioty w zakresie rozszerzonym nauczane będą w szkole zadecyduje dyrektor. Zrobi to po zasięgnięciu opinii rady rodziców, rady pedagogicznej, samorządu uczniowskiego. Będzie musiał uwzględnić zainteresowania uczniów oraz możliwości kadrowe, organizacyjne i finansowe. Nie będzie pieniędzy, nie będzie rozszerzonego programu.

Wojciech Łocheński, nauczyciel historii, tłumaczy, że po zmianach większość materiału z historii będzie przerabiana w gimnazjum. W liceum już tylko historia XX wieku.

- Uczniowie, którzy zakończą swoją naukę na gimnazjum otrzymają wiedzę z historii tylko do I wojny światowej - mówi. - Już teraz jest problem z uczeniem tego przedmiotu, bo jest za mało godzin. Dodatkowo historia zostaje pozbawiona niezwykle ważnego elementu, wychowania patriotycznego. Wyrośnie nam społeczeństwo, które będzie wiedziało o historii bardzo niewiele, zwłaszcza o historii najnowszej - tłumaczy.

Łocheński podkreśla, że efektem zmian programowych będą także zwolnienia z pracy. W przyszłości dotknie to nawet 40 procent kadry: nauczycieli historii, geografii, biologii, chemii i fizyki. - Przez pierwszy rok liceum zajęcia z tych przedmiotów będą obowiązkowe, więc zwolnień w szkołach średnich będzie niewiele. Najczęściej będzie tak, że nauczyciele będą mieli niepełne etaty. Duże zwolnienia zaczną się w kolejnych latach - prognozuje.

Pismo do burmistrza podpisane przez Zygmunta Deniszczuka i Grażynę Puszkarską, nauczycieli ze Szkoły Podstawowej nr 2 zrzeszonych w sekcji oświaty NSZZ ”SOLIDARNOŚĆ”:

Pan Artur Grzyb, Burmistrz Miasta Międzyrzec Podlaski

Zaniepokojeni losem kadry nauczycielskiej i administracyjnej zwracamy się do Pana Burmistrza o pilną analizę arkuszy organizacyjnych na rok szkolny 2012/13 w Gimnazjum i Szkole Podstawowej Nr 2 i Przedszkolu Nr 4 oraz innych placówkach oświatowych prowadzonych przez miasto. Jednym z głównych celów tworzenia zespołu szkół w Zespół Placówek Oświatowych jest uporządkowanie zatrudnienia nauczycieli tak, by zastąpić dwie umowy w dwóch szkołach w jedną umową zatrudnienia w Zespole. Tak zapamiętaliśmy Pana wystąpienia na posiedzeniach Rad Pedagogicznych w ubiegłym roku w naszej Placówce.

Jednocześnie pragniemy nadmienić, iż w latach poprzednich nauczyciele naszych szkół uzupełniali swoje etaty na tych właśnie zasadach i nie wiązało się to z wypowiedzeniem dotychczasowych umów z dniem 31 maja. Jesteśmy zaskoczeni brakiem wspólnego arkusza organizacyjnego dla Zespołu Placówek Oświatowych Nr 2. Budzi to niepotrzebne negatywne emocje, wzbudza lęk o egzystencję wielu pracowników i ich rodzin, wprowadza poczucie braku stabilności zawodowej kadry i poczucia własnej godności człowieka i nauczyciela.

Na taki przebieg reformowania oświaty w naszym mieście nie zasługuje kadra z wieloletnim stażem pracy, oddana sprawom edukacji i wychowania naszych dzieci od zawsze. Dowodem na to niech będą wysokie wyniki uzyskiwane przez absolwentów Szkoły Podstawowej i Gimnazjum Nr 2 (sprawdziany w kl. VI i egzaminy gimnazjalne), pomimo złożonych problemów wielu rodzin w naszym obwodzie szkół.

Oczekujemy od Pana Burmistrza pilnego przedstawienia propozycji uzupełnienia pensum oraz zatrudnienia dla osób, które otrzymały wypowiedzenia.

Z ogromnym zaskoczeniem przyjmujemy również redukcję stanowiska sekretarza szkoły. Po odejściu na emeryturę kadrowej etat został zlikwidowany, a obowiązki przejął sekretariat i księgowość. Zespół Placówek nie jest małą wiejską szkołą, gdzie sekretariat rzeczywiście stanowi dodatkowy koszt. Likwidacja sekretariatu może naruszyć stabilność funkcjonowania Placówki. O takim rozwiązaniu nie informował nas Pan również na spotkaniach w ubiegłym roku.

Redukcja etatu w bibliotece, a w szczególności w jej części komputerowej w sposób istotny zablokuje pracę uczniów, w których domach nie ma Internetu, utrudnia założenia pracy w grupach w realizacji zadań projektowych obowiązujących w gimnazjach, a wchodzących w zakres programowy od następnego roku na II etapie kształcenia.

Pragniemy poinformować Pana Burmistrza, że nasza świetlica szkolna spełnia wiele funkcji. Dzieci mają zapewnioną opiekę i pomoc dydaktyczno-wychowawczą, której nie zapewnia im dom rodzinny. Tutaj dzieci odrabiają prace domowe, uzupełniają braki w wiadomościach i umiejętnościach, w ciekawy sposób rozwijają swoje zainteresowania. Uczniowie chętnie spędzają tam czas w poczuciu zapewnionego im pełnego bezpieczeństwa, o czym świadczą zapisy w dziennikach grup świetlicowych.

Przyszłość edukacyjna naszych dzieci traktujemy kompleksowo i odpowiedzialnie, dlatego kolejnym nurtującym nasze środowisko pedagogiczne problemem jest przyszłość edukacyjna absolwentów gimnazjów, a w szczególności zawężanie szkolnictwa zawodowego w naszym mieście. Pragniemy przeanalizować dane statystyczne dotyczące urodzeń od 1992 roku, jak również ilości absolwentów gimnazjów w latach od 2008 do 2011 oraz bieżący rok 2012 w celu poddania ich pod merytoryczną dyskusję o przyszłości edukacji ponadgimnazjalnej w naszym mieście i powiecie. Dobrze znana nam jest sytuacja rodzinna naszych uczniów. Naszym zdaniem młodzież średnio zdolna i mniej zdolna oraz pochodząca z rodzin o trudnej sytuacji materialnej skazana jest z góry na niepowodzenie, co spowoduje w przyszłości wzrost bezrobocia i zwiększenie rodzin patologicznych.

W związku z powyższym uważamy, że Pan jako Burmistrz dbający o przyszłość młodych pokoleń naszego Miasta powinien wziąć pod uwagę wszystkie przedstawione w piśmie sprawy i podjąć jak najlepsze decyzje.

Komunikat z obrad Walnego Zebrania Delegatów Sekcji Oświaty i Wychowania Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność”, podpisany przez Teresa Misiuk, Przewodnicząca RSOiW NSZZ „Solidarność”:

Delegaci WZD RSOiW NSZZ „Solidarność” opowiadają się za utrzymaniem Karty Nauczyciela, jako ponadzakładowego układu zbiorowego pracy, podtrzymują swoje krytyczne stanowisko ws. podstawy programowej kształcenia ogólnego, zdecydowanie sprzeciwiają się działaniom niektórych jednostek samorządu terytorialnego, które ratując swoje budżety czynią to kosztem uczniów, rodziców i nauczycieli.

1. Delegaci zebrani na WZD RSOiW NSZZ „Solidarność” podtrzymują swoje negatywne stanowisko wyrażone 20 kwietnia 2010 roku w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego zawartej w rozporządzeniu MEN z dnia 23 grudnia 2008 roku. Jednocześnie są oburzeni postawą MEN, które nie uwzględniło żadnych krytycznych uwag oraz opinii i nie dokonało zmiany powszechnie krytykowanego aktu prawnego.

2. Walne Zebranie Delegatów RSOiW NSZZ „Solidarność” zdecydowanie opowiada się za utrzymaniem Karty Nauczyciela, która jest ponadzakładowym zbiorowym układem pracy dla licznej grupy zawodowej, wykonującej niezwykle ważne społecznie zadania. Jakiekolwiek zmiany dotyczące warunków pracy i płacy mogą nastąpić tylko w efekcie uzgodnień rządu z reprezentatywnymi organizacjami związkowymi po zakończeniu rzeczywistego badania czasu i warunków  pracy nauczycieli przez Instytut Badań Edukacyjnych.

3. Walne Zebranie Delegatów RSOiW NSZZ „Solidarność” wyraża sprzeciw wobec działań tych jednostek samorządu terytorialnego, które ratując swoje budżety czynią to kosztem uczniów, nauczycieli i pracowników oświaty. Oszczędnościowa polityka samorządów przybrała w tym roku niespotykane dotychczas rozmiary. Przejawia się to w likwidacji i prywatyzacji szkół oraz placówek oświatowych, w pogarszaniu warunków nauczania i wychowania dzieci i młodzieży poprzez zwiększanie liczby uczniów w oddziałach, ograniczanie podziału na grupy, niejednokrotnie w likwidacji etatów w świetlicach i bibliotekach szkolnych. Taka polityka w efekcie doprowadzi do drastycznego obniżenia jakości kształcenia i wychowania dzieci i młodzieży. NSZZ „Solidarność” od wielu lat domaga się wzrostu nakładów na oświatę na poziomie 5% PKB. Związek oczekuje, że jednostki samorządu terytorialnego zamiast ograniczania wydatków na oświatę, podejmą skuteczne działania wobec Rządu RP i wyegzekwują właściwy poziom subwencji oświatowej. W przeciwnym razie, nastąpi znaczne zróżnicowanie w poziomie wykształcenia młodego pokolenia w zależności od zamożności samorządów i rodziców.

Komentarz posła Adama Abramowicza:

Premier Donald Tusk podczas dyskusji nad wotum nieufności wobec Minister Edukacji Krystyny Szumilas wygłosił w Sejmie płomienną mowę. Przytoczę za stenogramem sejmowym jej fragmenty: „A więc powtórzę: argumenty za tym, że w roku 2011 czy w roku 2012 oświata w Polsce jest zagrożona ze względów finansowych – nie mówię, czy to jest moja zasługa, czy nie – są nieprawdziwe, ponieważ w 2007 r. tylko subwencja, a wiadomo, że to jest tylko część pieniędzy, jaka idzie na oświatę, wynosiła 28 mld zł, a w tym roku 39 mld zł. Ale chciałbym podkreślić jeszcze jedną rzecz, że ta subwencja, tak radykalnie większa w roku 2012, obejmuje czy dotyczy liczby uczniów prawie milion mniejszej niż w tamtym okresie. Czy to wreszcie dotrze do byłego pana ministra, dzisiejszego pana posła? Mamy o 10 mld zł więcej subwencji na populację uczniów i przedszkolaków o milion mniejszą. W roku 2005 w szkole podstawowej średnia na oddział, mówiąc po ludzku, liczba uczniów w klasie to było 20 osób, 20 uczniów. W roku 2012, mimo procesu zamykania szkół czy racjonalizacji sieci szkół, jak to nazwiemy, średnio w klasie jest 18 dzieci. A więc zauważcie państwo, że przeciętna polska klasa jest dzisiaj mniej liczna, mimo że szkół ubywa. Ale jak ma ich nie ubywać, skoro tak wyraźnie ubywa dzieci? To dotyczy szkół podstawowych. Mogę te dane rozbić na dotyczące miasta i wsi. W roku 2005 w mieście średnio było 23 uczniów w klasie, w roku 2011 – 22, w roku 2005 na wsi było 17 uczniów, dzisiaj jest ich 15. Daje to zmianę średniej z 20 na 18 uczniów w klasie. To jest szkoła podstawowa. W gimnazjum te różnice są podobne, ale jeszcze większe. W mieście było średnio 26 uczniów, dzisiaj jest 23, na wsi było 24, dzisiaj jest 21, co daje zmniejszenie średniej liczby uczniów w klasie z 25 do 22. Z tego wynika jednoznacznie, że chociaż samorządy podejmują decyzje o zamykaniu szkół, to średnio ilość miejsca w szkołach na ucznia, liczba nauczycieli przypadających na ucznia i ilość pieniędzy na ucznia wyraźnie rośnie, a nie maleje. Dlatego nie powinniśmy przekłamywać rzeczywistości (…)”.

Nauczyciele czy rodzice dzieci w wieku szkolnym, do których i ja się zaliczam, po wysłuchaniu Premiera stanęli przed ogromnym dylematem. Czy Donald Tusk mówiąc o polskiej oświacie miał na myśli szkoły w kraju nad Wisłą?

Jeżeli w ciągu 5 lat, od 2007 roku, subwencja naprawdę zwiększyła się o 11 mld (ponad 1/3) i dotyczy liczby uczniów zmniejszonej o 1 milion a jednocześnie spada liczba uczniów w klasie, to dlaczego zamykane są tak masowo szkoły?

Dlaczego młodzież po studiach nauczycielskich nie ma żadnych szans na zatrudnienie a długoletni nauczyciele nie są pewni czy jutro będą jeszcze przychodzić do pracy?

W kraju, który miał na myśli Premier Tusk, klasy w miejskich szkołach podstawowych liczą 22 dzieci a w gimnazjum 23. W kraju tym „przeciętna polska klasa jest dzisiaj mniej liczna, mimo że szkół ubywa”. Pięknie, naprawdę pięknie, dzięki mądremu premierowi, który zwiększył subwencję oświatową o ponad 1/3 nasze dzieci mogą się uczyć w klasach o liczbie uczniów pozwalającej na budowanie relacji uczeń - nauczyciel.

Niestety, Polska, w której ja żyję, to nie jest ten sam kraj, który miał na myśli Tusk. W Białej Podlaskiej do jednej klasy uczęszcza w podstawówce średnio 26 dzieci, w gimnazjum 28, a w liceum 30. W kilku innych miastach jest podobnie, a w wielu jeszcze gorzej. W całej Polsce szykują się zwolnienia nauczycieli. Trwa masowe przekształcanie szkół samorządowych w prywatne i stowarzyszeniowe, co skutkuje znaczącym zwiększeniem zakresu i czasu nauczycielskiej pracy, oczywiście za te same, co dotychczas pieniądze.

Panią minister Krystynę Szumilas posłowie PO i PSL obronili. Szkoda tylko, że została na stanowisku ministra edukacji narodowej w realnej Polsce, a nie w tak pięknie opisanej przez Premiera – Nibylandii.

Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    (13 września 2012 19:22)
    Trzeba pozwalniać nadużywających alkoholu i karanych za wypadki pod wpływem alkoholu.Zastanawia dlaczego dyrektor L.O nie jest konsekwentny i nie robi tego co powinien.Na łamach gazety Słowo Podlasia wypowiadał się że czeka na wyrok sądu i wtedy wyciągnie odpowiednie konsekwencje,wyrok już zapadł.Proszę nie udawać że pan nic nie wie,a może czeka pan na przyjazd telewizji?
    autor: rodzic

    (28 czerwca 2012 10:03)
    To wszystko to wyłącznie kumoterstwo... Dlaczego nie zwolnią szanownej panie w-ce dyr. Ługowskiej? Bo jest żoną zastępcy wójta. Dlaczego wybrali Kota na dyr. ZPO 3? Bo to kolega Grzyba. Dlaczego nie wyrzucą kilku nauczycieli, którzy równo tankują i przychodzą w takim stanie do szkoły, bo to koledzy albo Kota, albo Grzyba... A co gorsza we wszystkich szkołach dzieje się to samo. Jest to tak hermetyczne środowisko, że nikt z zewnątrz, nawet z lepszymi kwalifikacjami i z większą wiedzą nie wtargnie do środka, bo nie ma pleców... Co gorsza dzieje się tak nie tylko w Międzyrzecu. Dopchali się do koryta i jeden drugiego kryje. A jak Grzyb straci stołek burmistrza, to któryś z kolegów ustapi mu miejsca dyrektora, bo taki jest układ...
    autor: antypolityczna

    (27 czerwca 2012 07:32)
    do "kolegi"
    Pseudoreformę, która już kompletnie rozłoży system oświaty w tym kraju. Szkoły będą produkować kretynów, a najnowszej historii będzie nauczał Michnik z TVN24. I tak na marginesie, to chyba nie wyrok określa kto jakim jest nauczycielem...
    autor: gość

    (26 czerwca 2012 21:08)
    zwolnienia
    mamy reformę i oszczędności, dotyka to także nauczycieli.współczuję stresu i mam nadzieję że stracą pracę tylko ci najgorsi,na miejscu dyrektora LO zaczął bym zwolnienia od pana P... którego sąd skazał prawomocnym wyrokiem i tylko czekać jak zjawi się w LO telewizja i zapyta pana dyrektora o to dlaczego figuruje na liście płac karany nauczyciel.
    autor: kolega

    (25 czerwca 2012 21:04)
    Panie Grzyb obiecywał pan 6 lat temu nowe miejsca pracy. I jak ten bilans wygląda? Wiecej pan zlikwidował niż utworzył. A już pan cos tworzył to tylko dla znajomych królika. Czekam z utęsknieniem az po pana z jakąs taczką pod urząd podjadą!
    autor: wyborca

    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt | wersja desktop

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny