Pomysłowa szopka zajmuje całą szerokość ołtarza, całe prezbiterium. Spód to częściowo konstrukcja z ubiegłorocznej szopki. Reszta zrobiona została własnoręcznie przez księdza i parafian. Ogromy wkład w powstanie szopki włożyła również młodzież szkolna. Przygotowanie całości wymagało mnóstwa czasu i energii. Powstała symboliczna makieta parafii Drelów, której centralnym punktem jest ołtarz z wkomponowaną w niego stajenką z nowonarodzonym Jezusem. Na makietę składa się kilkanaście obiektów wzorowanych na rzeczywistych budowlach. Jest drelowski kościół, kaplica w Horodku, plebania i inne budynki. Każdy domek jest podświetlony, ma firanki i dach zrobiony z papierowikliny. O skali wykonanej pracy niech świadczy fakt, że dach jednego domku to około 120 rurek zwiniętych z papieru. Na potrzeby szopki trzeba było wykonać ich kilka tysięcy. Nieoceniona okazała się tutaj młodzież z Drelowa i uczniowie ze szkoły w Żerocinie, którzy włączyli się w wykonanie elementów z papierowikliny.
Niezwykle ciekawym elementem przygotowanej makiety jest kościół parafialny z postaciami osób idących w procesji. Jest to jedyny element ruchomy całej konstrukcji. Jak wrzuci się pieniążek do Aniołka to procesja rusza i okrąża kościół. Na procesję składa się kilkadziesiąt ręcznie wykonanych postaci z uszytymi strojami oraz baldachimem nad figurką kapłana. Gdy przyjrzy się dokładnej można zidentyfikować konkretne postacie parafian.
Największe wrażenie robi grota betlejemska, ustawiona w głównej części makiety szopki. Wykonana została z układanej warstwami pianki montażowej. Jest to prosty, naturalnie wyglądający, jasno oświetlony element całej konstrukcji szopki, który przykuwa wzrok odwiedzających drelowski kościół. Właściwe dopełnienie całości. Sama lokalizacja groty jest pomysłem ks. Bieńczyka, który stwierdził, że jest to najwłaściwsze miejsce dla stajenki z Jezusem – centrum kościoła przed tabernakulum, czyli tam gdzie ludzie przychodzą i się modlą.
Cała makieta szopki wykończona jest spreparowanym papierem i materiałami oraz elementami zielonymi, które nadają realizmu całej konstrukcji. Oglądając szopkę ma się wrażenie, że spogląda się na fragment Drelowa w miniaturze.
Szopka wzbudza ogromne zainteresowanie, szczególnie wśród najmłodszych parafian, którzy z ciekawością oglądają wszystkie elementy powstałego dzieła.
Oczywiście podczas pracy nad szopką nie zabrakło niespodzianek. - Wkleiliśmy postacie ludzi na koło i chcieliśmy zobaczyć, jak to wygląda po uruchomieniu. Okazało się, że cała procesja idzie do tyłu, bo koło kręci się w drugą stronę. Trzeba więc było figurki wyciąć i przykleić odwrotnie. Ostatecznie wyszło lepiej niż zamierzaliśmy. W drelowskiej parafii był bowiem zwyczaj, że na Trzech Króli odbywała się procesja eucharystyczna, w której szło się w przeciwnym kierunku, co miało przypominać o Mędrcach ze wschodu, którzy na spotkanie z Jezusem, poszli inną drogą, omijając Heroda. Taką historię słyszałem od jednego ze starszych parafian i bardzo mi się spodobała - opowiada ks. Bieńczyk.
W pracach nad szopką udział wzięli: Beata Lewczuk, ks. Michał Bieńczyk, Andrzej Lewczuk, Renata Kalinka-Marczuk, Mateusz Matejko oraz młodzież z parafii Drelów.
Aby w pełni zaprezentować powstałe dzieło, ksiądz nakręcił filmik przedstawiający szopkę i wrzucił go na stronę parafii na Facebooku (Parafia Drelów).
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny