Podejrzanego zatrzymali funkcjonariusze wydziału kryminalnego z międzyrzeckiego komisariatu. Przewieziono go do aresztu w Radzyniu Podlaskim, gdzie dziś zostanie przesłuchany w Prokuraturze.
O pobiciu czterolatka informowaliśmy jako pierwsi 8 stycznia. Od tego dnia mężczyzna był poszukiwany przez policjantów, a sprawa stała się głośna, m.in. za sprawą jednej ze stacji telewizyjnych.
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się we wtorek, 7 stycznie, kiedy policja została powiadomiona przez lekarza rodzinnego, że zgłosiła się do niego 30-letnia kobieta z 4-letnim chłopcem, który miał na ciele ślady pobicia. Lekarz polecił zgłosić się matce z dzieckiem do szpitala na szczegółowe badania.
Po otrzymaniu tej informacji policjanci ustalili, że kobieta nie zgłosiła się do szpitala, udali się więc do miejsca jej zamieszkania na ulicę Jatkową. Kobieta nie chciała otworzyć drzwi, funkcjonariusze wezwali więc na pomoc strażaków. Ostatecznie nie było to potrzebne, bowiem 30-letnia kobieta po negocjacjach zgodziła się wpuścić policjantów do mieszkania.
Dziecko zabrano do szpitala w Siedlcach, gdzie wykonano szczegółowe badania. Chłopiec miał ogólne obrażenia ciała, siniaki. Ślady na jego ciele wskazywały, że już wcześniej mogło w stosunku do niego dochodzić do przemocy.
Z ustaleń policjantów wynika, że sprawcą pobicia był 30-letni konkubent matki dziecka, mieszkaniec Międzyrzeca. Mężczyzna był wcześniej notowany przez policję m.in. za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu, mieniu, za które odbywał również kary pozbawienia wolności.
W rodzinie 4-latka nie było wcześniej zgłoszeń ani interwencji związanych z przemocą w rodzinie.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny