Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
8.4°C
Kontakt
gmina Międzyrzec Podlaski

Okiem sołtysa czyli radni na gościnnych występach

7 kwietnia 2012 16:57

Po ostatniej sesji rady gminy sołtys Tłuśćca „mniej jeździ po radnych”, bynajmniej nie dlatego, że ich nagle pokochał...

Jak obiecałem dzielę się z czytelnikami moim zdaniem na temat gminnej rzeczywistości poprzez pryzmat marcowej sesji Rady Gminy Międzyrzec Podlaski. Tym razem rajcy z kilkunastoma sołtysami zebrali się w sali gimnastycznej rzeczyckiej podstawówki. Miejsca do bólu, akustyka a dokładnie nagłośnienie fatalne, czego wyraz w chłopskich i dosadnych słowach dał jeden z sołtysów. Moim zdaniem problem rozwiązałoby ustawienie głośników przed mikrofony prezydium, ale w końcu to nie filharmonia.

Swoją drogą, zastanawiam się, czy któraś władza odważy się zmierzyć z problemem siedziby urzędu gminy dostosowanej do standardów XX wieku, o XXI nie wspominając? Ostatecznie możemy poczekać, aż pojawią się pęknięcia rażące wzrok inspektora nadzoru budowlanego albo jakiś niepełnosprawny petent - zakładając, że zdoła się wdrapać przed oblicze wójta - zauroczony jego blaskiem, stoczy się ze stromizny schodów w drodze powrotnej.

W podobny sposób zachowywały się kolejne rządy RP odwlekając w imię dobrego wizerunku sprawę unowocześnienia vip-owskiej floty powietrznej.

Pierwszym, mogącym wzbudzić emocje punktem programu było przyjęcie uchwały w sprawie utworzenia na rok 2013 funduszu sołeckiego. Moim zdaniem radni nie tyle uwierzyli w jego dobrodziejstwo, co pokazali gest pojednania wobec niemałej grupy jego zwolenników i chwała im za to. Teraz sprawdzian czeka urzędników gminnych, jak przygotują sołtysów do jego wdrożenia a kolejny będzie dotyczył tychże sołtysów – czy zdołamy wypracować akceptowalne przez mieszkańców swoich wsi porozumienie, co do sposobu wykorzystania środków?

Dzisiaj mniej będę „jeździł po radnych” nie dlatego, że ich nagle pokochałem. Zwyczajnie nie było ku temu wielu powodów. Wpadkę zaliczył natomiast wójt. W jej ujawnieniu miałem swój udział, udzielając się w jednym z gminnych stowarzyszeń. Nigdy nie mogłem znaleźć oferty wsparcia działań organizacji pożytku publicznego w tematyce innej niż sportowa. Na dodatek w tym roku nie mogłem w ogóle doczekać się ogłoszenia jakiegokolwiek konkursu, o konsultacjach i programie współpracy nie wspominając. Takowy program powinien powstać jesienią ubiegłego roku. Wysłałem więc e-mail do Rady Gminy a do wójta polazłem osobiście z pytaniem o program i konkurs. Okazało się, że niczego takiego jeszcze nie ma.

Późno, ale chyba po raz pierwszy w historii, gmina namiastkę takich konsultacji przeprowadziła i przygotowała stosowny program. Ten został przez radę przyklepany. Mile byłem zdziwiony, gdy wchodząc po sesji na stronę urzędu, zobaczyłem ogłoszenie o konkursach. Niestety, zaraz mina mi zrzedła widząc, że z puli 40 tys. zł tylko 3 tys. przeznaczono na „Upowszechnianie kultury i sztuki oraz tradycji gminy i regionu”. Tym razem muszę zgodzić się z moim ulubieńcem przewodniczącym Adamowiczem (albo on zgodził się ze mną), że z całym szacunkiem dla piłki kopanej, istnieją przecież inne obszary działalności społecznej, wymagające wsparcia w ramach zadań własnych gminy. Ciekawy tego przykład podał sołtys z Przychód, gdzie zabrakło pieniędzy na wsparcie młodzieżowej grupy tanecznej.

Dobrą wiadomość mam natomiast dla amatorów piwka pod wiejskim sklepem, a w szczególności dla serwujących go sklepikarzy. Teraz już chyba tylko dzielnicowy będzie mógł zakłócić błogi spokój konsumujących złoty trunek w obrębie sklepu, bo rada obcięła diety za działania kontrolne członków Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych z powodu ich nadgorliwości w kontrolowaniu punktów sprzedaży.

W wolnej amerykance jaką określam punkt pod tytułem „wolne wnioski”, wypłynął odwieczny problem: które drogi gminne w pierwszej kolejności należy remontować? Radni wsłuchani w głos ludu stworzyli swoją listę rankingową, natomiast Kapłan swoją - również uwzględniającą wnioski i potrzeby mieszkańców. Problem polega na tym, że listy te są diametralnie rozbieżne. Efekt tego jest taki, że jedni i drudzy będą forsować swoje racje, a że drogowa kołderka jest króciutka i nie starczy nawet na cząstkę potrzeb, to wójt będzie winił radę, bo mało dała a radni zwalą na wójta, że nie umie i tym gospodarzyć. Ponieważ odniosłem wrażenie, że większość radnych nie jest zorientowana jak kompleksowo wyglądają nasze polne drogi, zaproponowałem, by wójt z radnymi udali się w teren, gdzie sołtysi oprowadzą ich po najtrudniejszych odcinkach, żeby następnie wspólnie opracować jedną listę dróg do remontu i kolejność. O dziwo pomysł w zbliżonej do mojej formy zyskał aprobatę dwóch wiodących przewodniczących i kiwnięcie głowy wójta.

Siedząca obok mnie pani redaktor zapytała: „wierzy pan w to, że oni wspólnie tak pojadą?”. „Myślę, że chyba tak” - odparłem po chwili namysłu.

Czesław Węgrzyniak

Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    (17 kwietnia 2012 15:26)
    sołtysów?
    autor: gość

    (17 kwietnia 2012 12:02)
    pytanie
    kogo wy lansujecie?
    autor: ciekawy

    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt | wersja desktop

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny