Pikieta „Solidarności” pod biurem Platformy

Związkowcy z Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ Solidarność od połowy maja prowadzą akcję, której celem jest informowanie o tym, kto głosował za zmianami emerytalnymi. W poniedziałek, 4 czerwca, autokar z dużym napisem „Oszukali nas” przyjechał do Międzyrzeca, gdzie czekali już miejscowi działacze NSZZ Solidarność. Kilkudziesięcioosobowa grupa przeszła pod biuro poselskie Stanisława Żmijana. W trakcie pikiety związkowcy rozdawali mieszkańcom ulotki, z podobiznami posłów PO, PSL i RP.

- Żyjąc z naszych podatków oszukali nas. W trakcie kampanii przedstawiciele PO zapowiadali zmiany przyjazne dla ludzi, a później zlekceważyli 2 mln podpisów tych, którzy chcieli referendum w sprawie zmian systemu emerytalnego. Będziemy o tym przypominali, na pewno tu wrócimy – podkreślali związkowcy.

Skandowano hasła, m.in. „nie chcemy premiera, który Polakami poniewiera”. Odczytano także nazwiska posłów, którzy głosowali za podniesieniem wieku emerytalnego: Mariusza Grada z PO, Marka Poznańskiego z Ruchu Palikota, Grzegorza Raniewicza z PO, Franciszka Stefaniuka z PSL, Genowefy Tokarskiej z PSL, Stanisława Żmijana z PO. Po każdym z nazwisk związkowcy krzyczeli „nigdy więcej w Sejmie!”

Prowadzący pikietę mówił: - To są maszynki do głosowania, które załatwiły Polkom i Polakom wydłużenie wieku emerytalnego, pracę aż do śmierci. Nikt w Europie nie odważył się na podniesie wieku emerytalnego tak radykalnie. Wydłużenie wieku emerytalnego, to droga na skróty, która nie daje szans rozwoju Polsce, szans na to, aby młode Polki i młodzi Polacy mogli żyć, rozwijać się, zakładać rodziny we własnym kraju. Nam trzeba rozwiązań, które pozwolą pracodawcom tworzyć nowe miejsca pracy. Poseł Żmijan, przed którego biurem stoimy załatwił nam pracę aż do śmierci.

Z Międzyrzeca związkowcy pojechali do Białej Podlaskiej. Tam do zgromadzonych pod biurem poselskim PO na Placu Wolności, wyszedł Stanisław Żmijan. Tłumaczył, że głosował za ustawą podwyższającą wiek emerytalny, po to by ratować finanse państwa. Nie przekonało to związkowców, którzy przypomnieli przedwyborcze zapewnienia polityków Platformy, że wieku emerytalnego nie trzeba podnosić. Posła Żmijana żegnały okrzyki „hańba” i „oddaj mandat”.