- Chcemy postawić na tej gościnnej i przyjaznej ziemi coś nowego. Ma tu powstać Instytut Żywienia i Hodowli Polskiego Kurczaka, który posłuży temu, by nasze rolnictwo było przodujące w Europie i na świecie, by rozwijało się na miarę potrzeb konsumentów. Po 1989 r. uczyliśmy się nowoczesnego rolnictwa. Jeździliśmy i przyglądaliśmy się, jak to robi świat. Teraz nadszedł moment, że sami chcemy tworzyć poprzez budowę m.in. tego instytutu i innych planowanych to, czego oczekują od nas konsumenci: mięso czyste, zdrowe i bez antybiotyków – tymi słowami powitał zgromadzonych na placu budowy w Kwasówce w dniu 1 lipca 2020 r. prezes firmy Wipasz S.A. Józef Wiśniewski . Na zaproszenie inwestora, by wspólnie uczcić wbudowanie kamienia węgielnego pod budowę ośrodka, przybyli m.in. przedstawiciele samorządu Gminy Drelów i powiatu bialskiego oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości. Uroczystemu poświęceniu terenu i symbolicznych podwalin instytutu, w miejscu gdzie już dziś trwają początkowe prace ziemne, przewodniczył proboszcz drelowskiej parafii ks. kan. Wiesław Mańczyna. Wspólnymi siłami zaproszeni goście przygotowali kapsułę, którą następnie wbudowano w przygotowane miejsce opatrzone finalnie pamiątkową tablicą. Spotkaniu towarzyszył poczęstunek w postaci dań z grilla serwowanych przybyłym na przygotowanych przez inwestora stanowiskach kulinarnych.
Instytut na miarę ambicji naszych czasów
Na terenach granicznych Kwasówki i Pereszczówki (gm. Drelów) rozpoczęto budowę rozległej specyficznej, bo w swym charakterze specjalistycznej fermy drobiu wraz z przyległą infrastrukturą, w skład której wejdzie laboratorium i 8 obiektów przeznaczonych do hodowli kurcząt. Prace badawcze, dla których powstaje instytut, prowadzone będą przez wykwalifikowaną kadrę naukową Wipasz-u. –– Według mojej wiedzy, w Europie nie ma takiego instytutu. Ponieważ my Polacy jesteśmy największym producentem w Unii Europejskiej, w związku z tym aspirujemy, by taki instytut powstał w Polsce. Chcemy tu wybudować coś, czego Europa będzie się uczyć, bo przez 30 lat to my jeździliśmy do nich – przedstawił założenia inwestycji jej pomysłodawca prezes Wiśniewski, podkreślając, że ma to być inwestycja na miarę aktualnych ambicji polskiego drobiarstwa, gdzie naukowcy przeprowadzą różne doświadczenia zmierzające do podniesienia jakości mięsa, jego czystości, walorów odżywczych i prozdrowotnych. Z obiektów będą pobierane do badań zarówno pasza jak i kurczęta, przy czym w każdym badaniu będzie brało udział od 100 do 150 sztuk zwierząt. Jednocześnie będzie wykonywanych osiem doświadczeń przy ośmiu powtórzeniach. A wszystko to przy założeniu zachowania wszelkich zasad bezpiecznego, ekologicznego rolnictwa, mającego możliwie niewielki niekorzystny wpływ na otoczenie i środowisko. - Obecnie są inne wymagania również w stosunku do zwierząt, a hodowla ma wpływać pozytywnie na środowisko. Ten instytut pomoże pokazać naszym rolnikom i hodowcom, jak należy takie inwestycje prowadzić, jak mogą pozytywnie oddziaływać na otoczenie. Mają być wizytówką naszego rolnictwa. To nowy rozdział w firmie i polskim rolnictwie – zaznacza właściciel wiodącej prym na rynku przetwórstwa drobiu firmy Wipasz.
Wzorcowa współpraca z bankiem, który rozumie
Koszt inwestycji to 22 mln złotych, a w jej ramach będzie realizowany projekt badawczy o wartości 15,5 mln złotych. - Takie inwestycje finansuje się z przyjemnością. Wipasz pracuje na poziomie międzynarodowym, jest to jedno z najlepiej przygotowanych do współpracy przedsiębiorstw - podsumował współpracę finansową obecny podczas lipcowego wydarzenia w Kwasówce szef bankowości AGRO PNB Paribas na Europę Środkowo – Wschodnią i Afrykę Bartosz Urbaniak . - Przyjemnie pracuje się z takim bankiem, rozumie nas i potrafi docenić naszą fachowość i znajomość rynku rolnego – dodał Szymon Kuprian , dyrektor finansowy firmy Wipasz, podkreślając jednocześnie jej wieloletnie doświadczenie na rynku przemysłowym i rolnym. - Uważam, że ta inwestycja to taki Wipasz w pigułce. Przedsiębiorstwo zawsze rozwijało się poprzez profesjonalne przygotowanie, głębokie znajomości procesów zachodzących na rynku rolnym oraz umiejętność dostrzeżenia interesów, zaadresowania ich i wykonania takich ruchów, które spowodują nie tylko rozwój firmy, ale i całego rynku. W instytucie będziemy starali się opracować i pokazać polskiemu hodowcy, jaki jest wzorzec, który pozwoli mu prowadzić hodowlę proekologicznie i jak najbardziej dla niego korzystnie. Wierzymy, że jeśli będzie prowadził taką hodowlę, to dostarczy nam żywiec odpowiedniej jakości, z którego my wytworzymy dobrej jakości mięso. Myślimy o produkcji spożywczej jako o całym łańcuchu. Dzięki temu instytutowi staramy się znaleźć rozwiązanie żywieniowe, które umożliwią również skuteczne wyeliminowanie GMO.
od lewej: Bartosz Urbaniak, Szymon Kuprian, Józef Wiśniewski (fot. Anna Ostapiuk)
Do pracy już za kilka miesięcy
Pierwszy etap inwestycji zaplanowano już na jesień br., natomiast całość zostanie zrealizowana na przełomie najbliższych lat. Jak zaznaczają pomysłodawcy instytutu, znajdą w nim zatrudnienie mieszkańcy okolicznych miejscowości. Na ten moment przewiduje się stworzenie około 15-20 miejsc pracy o charakterze technicznym, towarzyszących obsadzie stricte naukowej. – Choć jest to inwestycja, która troszkę będzie uciążliwa dla mieszkańców Kwasówki, to jednak jest to wielka szansa dla mieszkańców. Kilku czy kilkunastu ludzi znajdzie tu zatrudnienie. A jeśli o coś się zwrócimy, to Wipasz zapewne chętnie udzieli nam też pomocy – komentuje powstanie instytutu w Kwasówce jeden z jej mieszkańców. Pan Janusz J. wspomina jednocześnie trudne początki inwestycji. - Początkowo były protesty i próby zablokowania tej inwestycji, jednak po informacji, że nie będą to typowo hodowlane kurniki a instytut badawczy, który nie będzie wytwarzał takiego fetoru, jak normalny kurnik, ludzie zgodzili się. Myślę, że bardzo dobrze zrobili. Firma, by móc poprawnie funkcjonować, wybuduje drogę dojazdową od strony Pereszczówki, musi mieć też drogę zapasową i będzie to droga w kierunku Kwasówki. A sam fakt powstania czegoś takiego jak instytut badawczy w naszej miejscowości sprawi, że będzie znana w całej Polsce - mieszkaniec zwraca uwagę na dodatkowe pozytywne aspekty powstania fermy.
Nowoczesność wyeliminuje uciążliwości
Jednym z najważniejszych atutów dla mieszkańców okolicznych miejscowości jest świadomość, że inwestor obiecuje szczególną dbałość o wysoką technologię i wyeliminowanie tym samym uciążliwości w postaci towarzyszącego zwykle tego typu obiektom nieprzyjemnego zapachu i niekorzystnego wpływu na środowisko. - Zastosowane są tu największe, jeśli chodzi o ochronę środowiska, zabezpieczenia i najnowocześniejsze technologie, wszystko jest spełnione pod kątem przepisów. Wewnętrzna infrastruktura, która tu powstanie, będzie odrębna i nie będzie kolidowała z okoliczną miejscowością. Kwasówkę będziemy oczywiście wspierać i już teraz dziękujemy jej za wspólne działanie – zapewnia Wioletta Soczewka , przedstawiciel firmy projektowo - inwestycyjnej Kapitol Inwestycje i Nieruchomości. - Inwestycja będzie bardzo nowoczesna, chcemy chwalić się technologią na całą Europę i świat. Osiem obiektów to średnia ferma na obecne czasy, ale w zupełności wystarcza, by prowadzić doświadczenia, ulepszać, wprowadzać innowacje i dążyć do tego, by Polska była liderem w produkcji świeżego, zdrowego mięsa z kurczaka. Idziemy takim trybem, by ta ferma była nowoczesna dziś, za 5 i za 10 lat – dodaje Michał Ślusarski , koordynator prac projektowych z ramienia Wipasz-u.
od lewej: Wioletta Soczewka, Michał Ślusarski (for. Anna Ostapiuk)
Życzenia na kolejne 26 lat
Wydarzenie zbiegło się z jubileuszem 26-lecia powstania firmy Wipasz, towarzyszył mu więc tort i gromkie sto lat wyśpiewane przez dbającą tego dnia o oprawę muzyczną Kapelę Retro . - Ludzie, którzy pracują w Wipaszu, a jest ich 2700 i niedługo będzie 3000, dają mi energię do pracy. Mam nadzieję, że przynajmniej na następnych 26 lat będę przez nich tą energią wzbogacany – mówił prezes Józef Wiśniewski , jednocześnie podkreślając rangę ludzkiej życzliwości, z którą spotyka się na co dzień w pracy zawodowej. Za otwartość i pomoc w realizacji przedsięwzięcia podziękował tego dnia przede wszystkim wójtowi Piotrowi Kazimierskiemu. - Dziękuję wójtowi, że przyjął nas, pomógł nam w realizacji, pozwoleniach, bo wszędzie gdzie inwestujemy, rola samorządów jest bardzo ważna. Chcemy z samorządem, mieszkańcami, sąsiadami żyć w zgodzie, to bardzo istotne, by była zgoda otoczenia, a nie budowa wbrew nim .
Wymierne korzyści dla gminy
Równie przychylnie podsumowuje początek wspólnych działań włodarz gminy Drelów. - Miejmy nadzieję, że ta inwestycja będzie miała dla nas istotne znaczenie. Jest skierowana nie w stronę rolnictwa zachowawczego, do którego się przyzwyczailiśmy, ale jest to inwestycja w innowacyjność, nowoczesne technologie. Prezes Józef Wiśniewski to osoba, która na Międzyrzecczyźnie zainwestowała miliony i wybudowała wzorcowe zakłady przetwórcze – mówił wójt Piotr Kazimierski . - Liczymy, że i u nas zapowiedzi się ziszczą, a fala nowoczesnych technologii i badań w kierunku żywienia polskiego kurczaka pozwoli, by był jeszcze lepszy, przebijał się skuteczniej na rynkach światowych, a przede wszystkim był zdrowy i smaczny . Jak wymienia włodarz, gminie ta inwestycja może przynieść wymierne korzyści bezpośrednie w formie podatków i innych form wsparcia samorządu oraz miejsc pracy.
Kredyt zaufania od mieszkańców
- Musimy szukać takich inwestorów, którzy będą z ekologią i środowiskiem za pan brat. Pan Wiśniewski zjednał sobie sympatię mieszkańców poprzez wielorakie wsparcie dla straży, kół gospodyń wiejskich czy osób potrzebujących - przypomniał wójt Kazimierski - Firma ma kredyt zaufania mieszkańców i dało jej to możliwość rozpoczęcia tutaj inwestycji. Jestem przekonany, że tego kredytu nie zmarnotrawi. Mieszkańcy są co prawda ostrożni, trochę nieufni, ale jestem pewien, że skoro prezes Wiśniewski firmuje tę inwestycję swoim nazwiskiem, to wszystko będzie się odbywało tak, jak być powinno. Nowa jakość zapewni, że kurniki nie będą się kojarzyć ze smrodem i uciążliwościami, a z tym co najlepsze, czyli doinwestowaniem i zabezpieczeniem inwestycji. Natomiast nasza gmina będzie kojarzyć się nie tylko z czystą, ekologiczną przestrzenią, ale też z inwestycjami w sferę rozwoju rolnictwa proekologicznego, w zgodzie z naturą, środowiskiem i z poszanowaniem dobrego sąsiedztwa.
Inwestycja, która podnosi wszelkie standardy
W równym stopniu zadowolony z działań rozwijającej się prężnie na terenie powiatu bialskiego firmy Wipasz jest starosta bialski Mariusz Filipiuk . - Każda jedna nowa inwestycja na naszym terenie podnosi standardy. Te obiekty, które będą tu powstawały, będą budowane przez nasze polskie firmy działające na terenie powiatu naszego lub sąsiedniego. Powstają dodatkowe miejsca pracy, a przede wszystkim powstanie nowoczesny ośrodek, który pozwoli rozwijać się polskiemu rolnictwu. Dzisiaj powinniśmy szukać takich rozwiązań, by być konkurencyjnym dla innych rolników z Unii, ale też Białorusi i Ukrainy, która dysponuje bardzo dobrymi glebami. Tylko postępem technologicznym nie damy się prześcignąć. Owszem, zawsze są jakieś obawy, zwłaszcza, gdy ludzie nie wiedzą, co ma powstać. Po tym, jak została uruchomiona ubojnia drobiu w Międzyrzecu, powstało w okolicy dużo kurników - przypomniał starosta - Ja się wcale ludziom nie dziwię, że podchodzą z pewnym dystansem, są zaniepokojeni. Bo oczywiście nikt nie chciałby mieć w odległości 100 metrów od siebie kurnika. Jednak dziś mówimy o nowoczesnym ośrodku, gdzie będą badane nowe produkty wytwarzane przez firmę Wipasz. Wierzę, że będą stosowane takie technologie, które nie będą uciążliwe dla okolicznych mieszkańców.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny