Atrakcje dla małych i dużych na pikniku w Żabcach

"Żabce w ruchu - rusz się staruszku i maluszku!" to hasło przewodnie pikniku rodzinnego, na który 12 października zaprosili na plac dożynkowy w Żabcach członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Żabcach oraz Kół Gospodyń Wiejskich "Żabczanki" z Żabiec i z Tłuśćca.

Tego dnia uczestnicy imprezy plenerowej, zarówno najmłodsi, jak i dorośli, znaleźli coś dla siebie, ponieważ nie brakowało różnorodnych sportowych i umysłowych konkurencji, zabaw i gier animacyjnych, ale też samokołyków, o które zadbali organizatorzy. Podczas gdy na placu trwała w najlepsze sportowa rywalizacja sprawdzająca na torze przeszkód zwinność i sprawność fizyczną uczestników, nad ogniskiem piekły się pachnące kiełbaski.

- Wspólnie z dziewczynami z KGW "Żabczanki" i KGW z Tłuśćca zorganizowaliśmy imprezę, która już na początku roku została dofinansowana przez urząd gminy. Trochę czasu nam to zajęło, bo mieliśmy tu dużą imprezę, dożynki. Impreza jest głównie dla dzieci, które biorą w niej udział z rodzicami. Próbujemy integrować środowiska [Żabce i Tłuściec - przyp. red.] , nie chcemy, żeby te środowiska się dzieliły, bo nasze miejscowości leżą obok siebie. To już nie czas, by dzielić, ale by wspólnie działać - podkreślił naczelnik i wiceprezes OSP Żabce Patryk Kurowski . - W tej imprezie chodzi o to, żeby wyrwać rodziców z dziećmi z domów, żeby integracja przebiegała w sposób ruchowy - dodał prezes OSP Żabce Sebastian Matejko .

Projekt "OSP Żabce w ruchu - rusz się staruszku i maluszku - rodzinny piknik sportowo-integracyjny" został dofinansowany przez Gminę Międzyrzec Podlaski w ramach otwartego konkursu ofert dla organizacji pozarządowych i innych podmiotów prowadzących działalność pożytku publicznego na rok 2024. Gminne wsparcie w wysokości 3 tys. zł pozwoliło pokryć 90% kosztów imprezy, w tym posiłek i nagrody, pozostała kwota to wkład własny organizatorów.

Jak zauważyli strażacy, ideą spotkania było oderwanie dorosłych i dzieci od codziennych obowiązków, od komputerów i telefonów i stworzenie płaszczyzny, na której będą oni mogli spędzić wspólnie czas poświęcając go na bycie razem i ruch. Stąd właśnie pomysł na dwanaście konkurencji sportowych, podczas których przenoszono na łyżce jajka, skakano w workach i przez przeszkody, biegano i rozwiązywano łamigłówki, ale też wśród wyzwań znalazły się związane z działalnością OSP, jak choćby przepompowywanie wody, gdzie rodzic zajmował się pompowaniem, a dziecko trafianiem strumieniem wody w otwór lub łączenie węży, które cieszyło się największą popularnością.

Zwycięzcy pierwszych trzech miejsc otrzymali nagrody, ale, co istotne, organizatorzy zadbali również o upominki dla miejsca czwartego, które, choć blisko podium, zazwyczaj nie jest doceniane.

- Wyjątkowo zapewniamy nagrody dla czwartego miejsca, ponieważ uważane jest za najgorsze, poza podium. Sami tego doświadczyliśmy na zawodach sportowych w tym roku, mieliśmy czwarte miejsce. Wszyscy uczestnicy otrzymują dziś upominki, nie ma tak, żeby jakieś dziecko, które brało udział, poszło od nas z pustymi rękami - podsumował Patryk Kurowski.