Tak jak informowaliśmy już w marcu, zabytkowy gmach ma zagospodarować Miejski Ośrodek Kultury. Władze miasta liczą, że pozyskają na adaptację 6 mln zł z funduszy unijnych. Czy to najlepszy pomysł na wykorzystanie pałacu? Na pewno w tej chwili już jedyny. A budynek trzeba ratować, bo stoi i niszczeje.
Starosta dał
Blisko 13 lat temu władze powiatu zlikwidowały funkcjonujący w pałacu dom dziecka. Budynek był w opłakanym stanie, przez zimę stał nieogrzewany i sypał się w oczach. Władze Międzyrzeca nie chciały przejąć pałacu, zdając sobie sprawę z olbrzymich kosztów utrzymania oraz koniecznych nakładów na remont. Ostatecznie utworzono Fundację na rzecz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W projekt zaangażowani byli: ks. Infułat Kazimierz Korszniewicz, burmistrz Stanisław Lesiuk oraz poseł Stanisław Żmijan.
W ciągu kilku lat wykonano gigantyczną pracę, której nie sposób nawet oszacować, bo wiele rzeczy wykonano społecznie. Pomagało miasto, osoby prywatne i parafie. Problemy zaczęły się wraz z decyzją KUL o likwidacji ośrodka dydaktycznego w Międzyrzecu. Udało się jednak podpisać porozumienie z łódzką Wyższą Szkołą Humanistyczno-Ekonomiczną. Jednocześnie organ nadzorujący pałac zmienił nazwę na Fundację na rzecz Rozwoju Szkolnictwa Wyższego, Specjalnego i Kultury w Międzyrzecu.
Starosta zabrał
Od 2009 roku międzyrzeczanie byli świadkami spektaklu pod tytułem "odzyskiwanie zespołu pałacowo-parkowego". - Szanujemy osiągnięcia fundacji, która pomogła w kształceniu wielu międzyrzeczan. Ale chcieliśmy, aby pałac służył całej społeczności - mówił Tadeusz Łazowski, bialski starosta. I argumentował, że pałac przekazano Fundacji na rzecz KUL, której de facto już nie ma.
W 2010 roku podpisano umowę notarialną, na mocy której Fundacja zwróciła odnowiony pałac starostwu, a te przekazało go miastu. Nie za darmo. Miasto w ratach zapłaciło około 2 mln zł!!!
Burmistrz Artur Grzyb zapowiadał wtedy, że prowadzi rozmowy z dwiema uczelniami, które chcą mieć w Międzyrzecu swoje wydziały. Nowe uczelnie niestety się nie pojawiły, a co więcej przygodę z Międzyrzecem zakończyła także Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna z Łodzi.
W błysku fleszy
Po 10 latach działalności władze Fundacji na rzecz Szkolnictwa Wyższego, Specjalnego i Kultury podjęły uchwałę o samolikwidacji. Warto pamiętać, że dzięki fundacji w Międzyrzecu studia na poziomie licencjackim oraz magisterskim ukończyło około 2 tysiące osób.
Od momentu, gdy miasto przejęło pałac Potockich minęły trzy lata. W tym czasie zaludniał się on sporadycznie. W gruncie rzeczy stał nieogrzewany i niszczał...
Temat zagospodarowania wrócił na krótko trzy lata temu, w trakcie kampanii do wyborów samorządowych. W błysku fleszy burmistrz podpisywał wtedy umowę na użyczenie pałacu na działalność edukacyjną dla bialskiej Państwowej Szkoły Wyższej. Wkrótce po wyborach umowa została zerwana...
Senator chciał gotować
Z interesującą propozycją zagospodarowania pałacu wystąpił senator Grzegorz Bierecki. Chciał, aby założona przez niego Fundacja „Kocham Podlasie” utworzyła w pałacu pierwszą w Polsce Akademię Kulinarną. Rozpoczęto w tej sprawie rozmowy z władzami Międzyrzeca. Początkowo obie strony deklarowały optymizm, jednak na początku tego roku w rozmowach coś się zacięło, pomimo tego, że senator Bierecki przelał na konto „Kocham Podlasie” jedną trzecią sumy, którą miała pochłonąć realizacja projektu Akademii Kulinarnej (według szacunków 8-10 mln zł). Ta pierwsza transza przelanych pieniędzy miała być przeznaczona na remont pałacu.
Władze miasta zaczęły się tłumaczyć, że powstanie akademii w kształcie proponowanym przez fundację (z hotelem i restauracją), wymaga „procedury zmiany zagospodarowania przestrzennego”, która zajmie dużo czasu.
Przedstawiciele fundacji mówili, że warunki zaproponowane przez miasto już na starcie skazują projekt na permanentne straty.
Początek kampanii
Fiasko rozmów przepowiadaliśmy na Międzyrzec.info już w marcu tego roku. Ostatecznie nasze informacje się potwierdziły. Zagospodarowaniem pałacu ma się zająć Miejski Ośrodek Kultury. Informowaliśmy wtedy także o pomyśle likwidacji kina „Sława”, bo jego utrzymanie rocznie kosztuje 90 tys. zł, zaś wpływy z biletów to około 20 tys. zł. Z tym pomysłem władze zapewne się jeszcze wstrzymają, bo wchodzimy przecież w rok wyborczy...
Będą nowe długi
Podczas ostatniej sesji rady miasta przyjęto uchwałę o realizacji projektu pn. „Rewitalizacja i adaptacja na cele kulturalne dawnego pałacu Potockich w Międzyrzecu Podlaskim”. Zakłada on przeznaczenie na remont i adaptację pałacu 204 tys. zł w 2014 r. oraz 848 tys. zł w 2015 r. To ma być wkład własny z budżetu miasta. Burmistrz liczy, że do tego dojdzie 6 mln zł dofinansowania z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Oczywiście, żadnych gwarancji na pozyskanie tych pieniędzy nie ma.
Ponadto radni upoważnili burmistrza do poręczenia kredytu w wysokości 750 tys. zł na wykonanie prac termomodernizacyjnych w pałacu (wymiana okien, drzwi, rynien).
Nie wszystkim radnym te pomysły się podobają. Przeciw głosował m.in. Bogdan Ślósarski.
– Miasto i tak jest w tej chwili nieźle zadłużone, a z adaptacją pałacu będą się wiązać kolejne kredyty. Obecnie jesteśmy za biedni na takie działania - stwierdza.
Radny Ślósarski wskazuje na szereg błędów popełnionych w sprawie pałacu. – Po pierwsze, nie trzeba było go odbierać Fundacji na rzecz Szkolnictwa Wyższego, Specjalnego i Kultury. Po drugie, nie wiem czemu zrezygnowano z rozmów na temat utworzenia Akademii Kulinarnej. Byłaby to świetna promocja dla miasta i pozbycie dużych kosztów utrzymania pałacu – wylicza.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny