Pomimo ograniczeń związanych z epidemią wirusa i wynikającej z nich reorganizacji standardowej pracy urzędników, urzędy gmin nie przerywają planów inwestycyjnych i realizacji zadań wynikających z dotychczasowych kontraktów projektowych.
W sytuacji, gdy młodzież szkolna kontynuuje naukę zdalnie pozostając w domach, w Dołdze (gm. Drelów) i Rogoźnicy (gm. Międzyrzec Podlaski) prowadzone są prace modernizacyjne w budynkach szkół podstawowych. - W tym tygodniu ogłosimy przetarg na wymianę dachu w szkole podstawowej w Rogoźnicy, ponieważ podczas prac zaszła taka konieczność. Chcemy, by w tym okresie, gdy nie ma dzieci i prace przebiegają bez zakłóceń, te roboty zostały zrealizowane. Przygotowujemy się również do przetargu na budowę kanalizacji w miejscowości Wysokie - wymienia wójt Krzysztof Adamowicz . - Z niepokojem obserwujemy sytuację gospodarczą i ekonomiczną, bo już zgłaszane są problemy z pracownikami lub zakupem niektórych materiałów. Nie zawieszamy jednak na dzisiaj inwestycji wynikających z podpisanych umów, choć zdajemy sobie sprawę, że zajdą różne okoliczności, na które będziemy reagować na bieżąco.
Gmina Drelów przygotowuje się obecnie do rozstrzygnięć w kwestii przydziału środków z Funduszy Europejskich, o które ubiega się m.in. w ramach OZE na fotowoltaikę i solary. - Prawdopodobnie rozstrzygnięcie będzie na przełomie marca i kwietnia. Jeśli uzyskamy środki, będziemy się kontaktować z mieszkańcami w formie pisemnej, mailowej lub telefonicznej, by mogli potwierdzić swój udział - przedstawia procedurę wójt Piotr Kazimierski . Realizacja projektu rozbudowy Domu Ludowego w Żerocinie i towarzysząca mu uroczysta Niedziela Palmowa, będąca częścią promocji zadania, muszą zostać przełożone. - Będziemy prosić marszałka województwa o to, byśmy mogli nie wywiązać się ze zobowiązań, jakie niosą ze sobą kontrakty wojewódzkie i ustalić nowe terminy.
W obu urzędach gmin obowiązują ograniczenia w pełnieniu obowiązków urzędniczych. - Mamy wprowadzone rotacyjne dyżury, urzędnik przy wejściu do budynku jest odpowiednio odizolowany i zabezpieczony, by nie dochodziło do przekazywania wirusa. W wypadku pilnej potrzeby jest kontakt z innymi urzędnikami. Jest również możliwość załatwiania spraw zdalnie lub za pośrednictwem połączenia telefonicznego, które ma status zgłoszenia pisemnego. Istnieje możliwość późniejszego uzupełnienia informacji np. w formie maila czy faksu. Jesteśmy też dostępni pod telefonem po południu. Staramy się tak to załatwiać, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom władz, które takie obostrzenia wprowadziły - wyjaśnia Kazimierski, dodając że obecne rozluźnienie obecności urzędników wynikające z mniejszego natłoku petentów stanowi również przeciwdziałanie stwarzaniu niepotrzebnego zagrożenia rozprzestrzeniania się epidemii. - Gdyby jednak doszło do eskalacji zagrożenia i bylibyśmy potrzebni do pomocy ludziom czy też przy dystrybucji żywności, wtedy wszyscy pracownicy muszą się stawić i nikt nie będzie pilnował godzin pracy.
Włodarze jednomyślnie podkreślają, że system pracy, który został wdrożony, uważają za wystarczający. Obecnie nie zachodzi potrzeba wprowadzania kolejnych zmian i zaostrzeń. - Wszyscy musimy ten stan rzeczy zaakceptować i przyzwyczaić się na parę tygodni. Z niepokojem czekamy na informacje o rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Najważniejsze jest nasze wspólne bezpieczeństwo: nie wychodźmy, jeśli nie musimy, ograniczmy również kontakty do niezbędnego minimum. Musimy wszyscy ten trudny okres przetrwać - apeluje wójt Adamowicz.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny