Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
1.2°C
Kontakt
miasto Międzyrzec Podlaski

Krew motorem życia 2024

22 maja 2024 09:33 | autor: red.Mi
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)
Krew motorem życia 2024 (fot. Międzyrzec Info)

Motocykliści z Międzyrzeca Podlaskiego i jego okolic rozpoczęli sezon słoneczną imprezą zorganizowaną przy pałacu Potockich przez Międzyrzeckie Stowarzyszenie Motocyklowe przy wsparciu Stowarzyszenia Niezależni Mieszkańcy i licznych sponsorów. Tego dnia nie zabrakło głośnej parady motocyklowej ulicami miasta, wspólnej modlitwy i świetnej zabawy z nagrodami, ale też pomocy potrzebującym w postaci zbiórki piętnastu litrów krwi.

Pasjonaci dwóch szybkich kółek zgromadzili się licznie na placu przy pałacu Potockich witani przez organizatorów imprezy - Międzyrzeckie Stowarzyszenie Motocyklowe, po czym wzięli udział w mszy świętej w intencji motocyklistów i ich rodzin sprawowanej w kościele pw. św. Piotra i Pawła przez wikariusza ks. Leszka Mućkę. Międzyrzecki kapłan z parafii św. Mikołaja z racji osobistej pasji motoryzacyjnej niejednokrotnie towarzyszy motocyklistom w wyjazdach i spotkaniach będąc zarazem ich duchowym przewodnikiem.


Mszę w intencji motocyklistów i ich rodzin odprawił ks. Leszek Mućka (fot. ks. Leszek Mućka, FB)

Kolejnym punktem programu była parada motocyklowa ulicami miasta. Mieszkańcy ulicy Lubelskiej, Warszawskiej i 3 Maja przez kilkanaście minut mieli okazję podziwiać przejazd ponad setki pojazdów różnych marek, modeli i kolorów.

Motocykliści powrócili na plac imprezowy, gdzie czekały na nich przygotowane przez organizatorów konkurencje. Wśród nich konkurs na najwolniejszy i najszybszy przejazd pomiędzy pachołkami, najgłośniejszy wydech, przejazd po desce, najstarszy pojazd i najdłuższy przejechany dystans w podróży na zlot - tu zwyciężył motocyklista ze Szczecina.

Imprezę poprowadził Mariusz Maksymiuk z Radia Biper, a o oprawę muzyczną zadbał niezawodny Dj Yanis.

Wydarzeniu towarzyszyła zbiórka krwi prowadzona przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Tego dnia w krwiobusie stacjonującym w parku Potockich zarejestrowało się 40 dawców krwi, z których 33 zakwalifikowano do akcji poboru. Łącznie honorowi dawcy oddali 15 litrów życiodajnego płynu. Warto podkreślić, że zbiórkę ograniczał czas przewidziany na pobyt krwiobusa w mieście, a oddanej krwi być może byłoby więcej, ponieważ w momencie zakończenia akcji w kolejce jeszcze stali kolejni chętni.

Uczestnicy zlotu mieli okazję obejrzeć prywatną kolekcję broni prezentowaną przez mieszkańca Radzynia Podlaskiego. Przy stoisku można było porozmawiać o broni i jej użytkowaniu z członkami LOK Drelów.

Organizatorzy zapewnili uczestnikom imprezy możliwość doświadczenia trudnych sytuacji drogowych dzięki symulatorowi dachowania, o który zadbała jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej "Stołpno".

Dodatkowych atrakcji dostarczyli siłacze z klubu Strongman Team Międzyrzec Podlaski, którzy zaprezentowali kilka konkurencji podnoszenia i przenoszenia ciężarów. Chętni mogli spróbować własnych sił w przetaczaniu opony, przenoszeniu "walizek" i podnoszeniu belki oraz hantli.

Nie zabrakło atrakcji dla dzieci w postaci dmuchańców, a dla wszystkich także smacznej grochówki i słodkich przekąsek, o co zadbali sponsorzy wydarzenia i Stowarzyszenie Niezależni Mieszkańcy na czele z Marcinem Bartoszczykiem.

- To była nasza pierwsza wspólna impreza organizowana z Międzyrzeckim Stowarzyszeniem Motocklowym i bardzo fajnie nam się to ułożyło. Ważna inicjatywa, charytatywne szczytne cele. Mieliśmy dużo produktów od sponsorów, ciastka od firmy Dr Gerard, pączki, herbaty i kawy. Wspolnie stworzyliśmy ponad 100 litrów grochówki w specjalnie sprowadzonej wojskowej kuchni, był smalec i ogórki. Było tego pod dostatkiem, nikt nie narzekał, nikt nie wyszedł głodny. Uważam, że wyszło bardzo dobrze, ludzie są bardzo zadowoleni, wszystkim wszystkiego starczyło. Kto chciał i był w stanie mógł też oddać krew, której zebrano 15 litrów. Pogoda dopisała, dla dzieci były przygotowane dmuchańce, była też wystawa prywatnej kolekcji broni zabytkowej i współczesnej pana z Radzynia Podlaskiego, którego zaprosiłem do współpracy. Czuwali nad nią członkowie LOK Drelów, którzy pomogli nam w organizacji, pilnowali i zabezpieczali stoisko. Jako stowarzyszenie zaprosiliśmy do udziału ekipę Strongman Team Międzyrzec Podlaski. Na specjalne zaproszenie pojawił się też Konrad Karwat, który inwestuje w Międzyrzecu Podlaskim otwierając własną siłownię przy ul. Garbarskiej. Będzie to połączenie siłowni i salki do sztuk walki, a na zewnątrz będą specjalne ćwiczenia i urządzenia dla strongmanów - przybliża szczegóły Marcin Bartoszczyk , lider Stowarzyszenia Niezależni Mieszkańcy Międzyrzeca Podlaskiego, jednego ze sponsorów i współorganizatorów wydarzenia. W jego ocenie międzyrzecka impreza była wyjątkowo udana, choć zauważa, że gdyby nie liczne podobne imprezy otwierające sezon motocyklowy w okolicznych miastach, sezon komunijny i piękna pogoda zachęcająca do dalszych wyjazdów na trasę, zapewne w Międzyrzecu Podlaskim pojawiłoby się jeszcze więcej motocyklistów. - Takie imprezy są bardzo potrzebne, na pewno będą organizowane każdego roku. Nawet doktor z RCKiK był bardzo zadowolony ze zbiórki krwi, a warto dodać, że kiedy zakończono akcję zbiórki w kolejce stały jeszcze kolejne osoby, które nie zdążyły jej oddać. Na pewno będziemy to w przyszłości kontynuować.

Przez plac imprezowy podczas akcji "Krew motorem życia" przewinęły się setki osób w różnym wieku, przybyli zarówno mieszkańcy Międzyrzeca i sąsiednich powiatów, jak i przyjezdni goście. Każdy znalazł coś dla siebie. Ze świetnej organizacji imprezy i jej sprawnego przebiegu, również z wyniku zbiórki krwi, zadowolony jest przede wszystkim główny organizator wydarzenia, Tadeusz Bartoszuk. Jak podkreśla, międzyrzecki zlot wyróżnia się na tle innych, tu każdy może skorzystać z ciekawych atrakcji, bezpłatnych poczęstunków, wygrać atrakcyjne nagrody i zrobić coś dobrego dla innych.

- Dzisiaj odbyła się coroczna akcja "Krew motorem życia" zakończona sukcesem w postaci zebrania ponad piętnastu litrów krwi. Przyjechało dużo osób, było łącznie około 300 motorów. To się mieszało, bo mamy piękną pogodę, ludzie przyjeżdżali i rozjeżdżali się. W Międzyrzecu mamy jedną zasadę: mamy wszystko za darmo, od grochówki po pączki i ciastka. Zainteresowaniem cieszą się też nasze słynne konkursy. To ludzi przyciąga, bo mamy piękne nagrody. Jeśli ktoś dostaje kask typu Nolan, a to marka bardzo wysoka, to chyba warto przyjechać do tego Międzyrzeca i pobawić się przy tak pięknej pogodzie? Wśród konkurencji była najdalej przyjeżdżająca osoba - tym razem ze Szczecina. Motocyklista zawitał do Międzyrzeca, a to już kawał drogi. Gość mówił, że chciał zobaczyć wschodnie tereny i będzie się przesuwał w kierunku Augustowa, ale wybrał Międzyrzec jako pierwszą imprezę. Było dziś pięknie, wszystko się udało. Był stres, ale już minął - podsumował akcję prezes Międzyrzeckiego Stowarzyszenia Motocyklowego Tadeusz Bartoszuk znany jako "Mops".

Impreza w takiej atrakcyjnej formie, jaka miała miejsce 18 maja, nie byłaby możliwa, gdyby nie nieocenione wsparcie licznych sponsorów i ludzi dobrych woli, którzy zechcieli dorzucić od siebie cegiełkę do jej organizacji.

Wśród sponsorów i osób wspierających imprezę:

Burmistrz miasta Międzyrzec Podlaski Paweł Łysańczuk
A.T. Trading Sp. z o.o.
Agencja Reklamowa Dzika Grafika
Nowy Dach Cezary Wasiluk
Ochotnicza Straż Pożarna „Stołpno”
Bank Spółdzielczy w Międzyrzecu Podlaskim
Biuro Rachunkowe Andrzej Mrzymowski
TRANS-ICE Kamil Ciok
Salon Jubilerski „Krzewski”
Stowarzyszenie Niezależni Mieszkańcy
Sklep Groszek - Jurek Ciok
BOR-TRANS Agnieszka Borkowicz
Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Międzyrzec Podlaski
ROM-HOL Zygmunt i Andrzej Romaniuk
Uprawa Pieczarek Anna Śledź
Gerard Międzyrzec Podlaski
EPAKA – Edyta Borowik
Kantor KANT-1 Tomasz Suchodolski
Firma TESBUD Tadeusz Stefaniak
Centrum Medyczne Empatia
Rowery Zachodnie Wieliczko Krzysztof
Dach Serwis Łomazy
Agencja Ubezpieczeniowa Jaroszewski Krzysztof
Sklep Targowa PHU „Wysokiński” Sp. z o.o.
TIRMET Sp. z o.o.
BUDMAX Paweł Maksymiuk
Ubojnia Drobiu Węgrzyniak Krzysztof
Strongman Międzyrzec Podlaski
Real Gym Konrad Karwat

Marcin Bartoszczyk, kierując się wizją łączenia wielopłaszczyznowego życia społecznego z potrzebą rozmów o ważnych dla społeczeństwa kwestiach, do udziału w imprezie zaprosił tego dnia również profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie Mirosława Piotrowskiego, kandydata do Parlamentu Europejskiego reprezentującego w nim Lubelszczyznę już przez trzy kadencje. - Było nam bardzo miło, że profesor Piotrowski chciał do nas przyjechać i mam nadzieję, że nie był to ostatni raz, kiedy odwiedził Międzyrzec Podlaski.

Polityk, jak sam przyznaje, po raz kolejny przybył z wielką chęcią do Międzyrzeca Podlaskiego. Skorzystał z zaproszenia międzyrzeczan, zwłaszcza, że choć sam nie jeździ motocyklem, to z sentymentem wraca wspomnieniem do lat dzieciństwa, kiedy jego tata zabierał go na przejażdżki kultowym motocyklem Pannonia.

- Zostałem zaproszony przez wspaniałych ludzi z Międzyrzeca Podlaskiego, z których kilku wcześniej już znałem, a niektórych dopiero tego dnia poznałem. Powodem mojego przyjazdu była też ważna dla mnie akcja oddawania krwi i akcja motocyklowa. Sam motorem nie jeżdżę, ale mam duży sentyment z racji tego, że bardzo dawno temu mój tata woził mnie, a to na baku, a to z tyłu, na kultowym motocyklu Pannonia. Wobec tego czuję więź ze środowiskiem motocyklowym. Bardzo też cenię ludzi, którzy oddają krew ratującą życie. Akcja "Krew motorem życia" to niezwykle wartościowe wydarzenie, zwłaszcza, że jest dobrowolna. Ludzie z jednej strony spełniają swój "obowiązek", czynią to społecznie, a przy okazji dobrze się bawią i integrują. W Międzyrzecu Podlaskim działa wspaniały klub motocyklowy, który eksponuje też stare motocykle, czym zaszczepia bakcyla u innych. Najlepiej jest takie działania z czymś łączyć, a jeśli jest to tak szczytna akcja, jak zbiórka krwi, to trzeba tylko przyklasnąć - podkreśla profesor Mirosław Piotrowski , kandydat do Parlamentu Europejskiego.

Parlamentarzysta, który reprezentował Lubelszczyznę przez trzy kadencje, po przerwie po raz kolejny postanowił kandydować do Parlamentu Europejskiego. W Międzyrzecu Podlaskim, z którym łączą go ważne dla niego wydarzenia, miał okazję spotkać się i porozmawiać z mieszkańcami. - W Międzyrzecu Podlaskim i Białej Podlaskiej miałem pełnomocnika, utrzymywałem też bardzo dobre kontakty z duchowieństwem. Odświeżyłem kontakt z infuatem Korszniewiczem, wziąłem też udział w uroczystościach rocznicy nadania patrona i imienia Jana Pawła II. To niezwykle miłe spotkania. W Międzyrzecu, Radzyniu i Białej zawsze uzyskiwałem dobre wyniki, więc przyjeżdżam tu z dużym sentymentem - stwierdza.
Obecnie kandyduje po raz czwarty czując się zobligowanym do stania w szeregu tych, którzy będą zabiegać o zmiany prowadzące do naprawy gospodarki po niekorzystnej, w jego ocenie, mijającej kadencji europejskiego parlamentu. - Te trzy kadencje, w których reprezentowałem mieszkańców Lubelszczyzny, były bardzo odmienne od ostatniej. To ze względu na to, co działo się podczas mijającej kadencji, zdecydowałem się kandydować. Po pierwsze: od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej nigdy nie było tak, że wszyscy polscy europosłowie głosowali za szefem, całą komisją i jej polityką. Zawsze były osoby, które głosowały przeciw, tak jak ja, i które próbowały dużo tym uzyskać. Przypomnę tylko, że w 2019 r. udało mi się przeforsować rezolucję legislacyjną, dzięki której komisja europejska dołożyła 2,2 mld euro na zaliczki uruchamiające fundusze unijne, w szczególności dla Lubelszczyzny - motywuje swoją kandydaturę europoseł, który zamierza działać w kierunku naprawy polskiej polityki i gospodarki upadającej pod ciężarem Zielonego Ładu, likwidacji kopalń i strategii gender. - Czym jest ten Zielony Ład przekonali się polscy rolnicy i przedsiębiorcy, każdy obywatel naszego województwa, Polski i Europy. Stwierdzili, że idzie to w złym kierunku, m. in. drożeje energia, że ta polityka zmierza do zarżnięcia polskiej gospodarki i ludzi, których chce wywłaszczyć z ich własnych domów. To ostatni dzwonek, by położyć temu kres, a Parlament Europejski musi wyrazić na to zgodę. Pięć lat temu pani Ursula von der Leyen przeszła dziewięcioma głosami, w tej chwili Polska dysponuje na sztywno pięćdziesięcioma trzema głosami. Idę do Parlamentu Europejskiego reprezentując Konfederację, aby zdobyć w kraju te dziewięć głosów blokujących, a tu na Lubelszczyźnie jeden. Dzięki temu przywrócimy zdrowy rozsądek, tak, aby można było normalnie żyć.

----------------------------------------------------

Sprostowanie do artykułu:

Mirosław Piotrowski przyjechał do Międzyrzeca Podlaskiego m.in. na uroczystości związane z odpustem św. Jana Pawła II (złożył kwiaty pod pomnikiem)  na zaproszenie Marcina Bartoszczyka i jego wypowiedź, którą zgodził się udzielić redakcji w Parku Potockich należy traktować, jedynie jako komentarz do tego ważnego wydarzenia udzielony przez ciekawą osobowość – byłego europosła.

Nie było intencją redakcji sugerowania czytelnikom, że impreza miała na celu promowanie jego kandydatury do europarlamentu.

Aby podkreślić ten fakt, na wniosek organizatorów - Międzyrzeckiego Stowarzyszenia Motocyklowego - publikujemy sprostowanie do niniejszego artykułu:

- Akcja „Krew motorem życia” jest inicjatywą apolityczną. Celem naszego wydarzenia jest zbiórka krwi i pomoc potrzebującym, a nie angażowanie się w jakiekolwiek działania polityczne. Nie życzymy sobie włączania polityków żadnej partii w akcje, które organizujemy. Nasze wydarzenia są otwarte dla wszystkich, ale ich głównym celem jest niesienie pomocy i integracja społeczna, a nie platforma polityczna. Nie zapraszaliśmy profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie, Mirosława Piotrowskiego, kandydata do Parlamentu Europejskiego, na nasze wydarzenie – oświadcza Jakub Leszczuk.


Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    (04 czerwca 2024 07:28:12)
    Bywamy z rodziną co roku , ta impreza była najciekawszą od kilku lat, dziękujemy. Kasia z rodziną.
    autor: gość

    (02 czerwca 2024 20:57:06)
    Dobra inicjatywa
    autor: gość

    (23 maja 2024 10:25:05)
    "Przeszłość zawsze powraca....." a zwłaszcza ta zła.
    autor: Ja

    (23 maja 2024 10:09:55)
    Nogi na pagony
    Ty lepiej starej pilnuj.
    autor: gość

    (22 maja 2024 23:45:00)
    Czy niby żołnierz wystąpi w mundurze, czy się wstydzi pagonów?
    autor: gość

    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny