Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
20.9°C
Kontakt
gmina Drelów

Ks. Kazimierz Jóźwik świętował 40-lecie kapłaństwa

23 czerwca 2025 20:37 | autor: red.Mi
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)
40-lecie kapłaństwa ks. Kazimierza Jóźwika (fot. Międzyrzec Info)

W lipcu 2024 r. parafia pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Drelowie powitała nowego proboszcza - ks. Kazimierza Jóźwika. Przez ostatni rok kapłan mocno zżył się ze swoimi parafianami, wspólnie zaangażowali się w liczne działania, a za każdym razem do podejmowanych inicjatyw nie brakowało chętnych. Równie licznie mieszkańcy miejscowości należących do parafii stawili się na placu kościelnym, by świętować z proboszczem jubileusz 40-lecia jego kapłaństwa. Tak ważny moment był również okazją do rozmowy, podczas której ks. Kazimierz opowiedział naszej redakcji o misji pomagania ludziom, do której już w wieku dziecięcym powołał go Pan Bóg.

Chodzi o to, by pomóc ludziom

Ks. Kazimierz Jóźwik urodził się 5 czerwca 1960 r., natomiast święcenia kapłańskie otrzymał dwadzieścia pięć lat później z rąk biskupa Jana Mazura, 8 czerwca w 1985 r. w Katedrze Siedleckiej. W trakcie swojej kapłańskiej posługi przebywał w parafiach w Wisznicach, Rykach, a znaczną część życia związał z Syberią, gdzie przez 19 lat pracował jako misjonarz. Przez trzy lata przebywał w Tomsku, następnie, w 1995 r., decyzją biskupa J. Wertha, został proboszczem w Tiumenii, skąd powrócił do Polski, by posługiwać w parafiach w Białej Podlaskiej, Wierzbnie oraz Huszlewie. W lipcu 2024 r. został natomiast mianowany proboszczem parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Drelowie.

O swojej posłudze misjonarskiej ks. Kazimierz opowiedział drelowskim parafianom m.in. podczas spotkania z cyklu "Ciekawi świata", prowadzonego przez Gminne Centrum Kultury w Drelowie ⇒ Syberia we wspomnieniach ks. Kazimierza .

Jak zaznaczył duchowny, swoje pierwsze myśli związane z wejściem na drogę kapłaństwa łączy z czasem, gdy był uczniem trzeciej klasy szkoły podstawowej.

- U każdego człowieka inaczej to wygląda, Pan Bóg szuka do każdego właściwej drogi. Ja miałem trzech braci, a rodzice podczas wspólnych modlitw prosili Pana Boga, by któryś z nas został księdzem. Wszyscy mówili, że to będzie mój najstarszy brat, a nie ja. Myśl o tym, by poświęcić się Bogu, zasadniczo pojawiła się, gdy byłem w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Zachorowała wtedy moja mama, a lekarz powiedział, że nic nie da się zrobić, że będzie szybki koniec. Jako dziecko modliłem się: "Panie Boże, daj, żeby moja mam jeszcze żyła, jak wrócę ze szkoły". Mama poczuła się lepiej, a u mnie pojawiła się myśl, żeby zostać księdzem, pomóc ludziom. To było takie dziecięce pragnienie, żeby ludzie naprawdę wierzyli w Boga. Widziałem, jak wiele Pan Bóg czyni, w moim życiu, ale też i innych ludzi, chciałem więc, żeby go odkryli. Z takim zamierzem poszedłem po podstawówce do ogólniaka, a tam były sympatie, różne dobre relacje, należałem też do oazy i wciąż miałem taką świadomość, że Pan Bóg wzywa mnie do kapłańskiego życia i że pomoże przezwyciężyć wszystkie trudności. To było piękne - wspominał ks. Kazimierz Jóźwik .

W szkole średniej młody Kazimierz osiągał sukcesy w nauce, zwłaszcza w chemii, a nauczyciele widzieli go na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie po olimpiadzie chemicznej mógł rozpocząć naukę bez egzaminu. On jednak miał już inne plany, które nie znalazły zrozumienia w szkolnym środowisku.

- Zaczął się czas mojego "nawracania" i tłumaczenia mi, żebym nie szedł do seminarium. To były czasy komunistyczne, mówili mi: "Przyniesiesz wstyd naszej szkole". A Pan Bóg dał mi trochę odwagi i na słowa dyrektora: "Księdzem będziesz?, odpowiedziałem: "Dobrze, że nie złodziejem". To było dla mnie trudne, bo chciał mnie upokorzyć przed innymi, ale podczas swojego przygotowania, a potem pobytu w seminarium, wiedziałem, że to nie chodzi o to, żeby było łatwo, ale o to, by pomagać ludziom. Bardzo pomogła mi praca wśród niewidomych i chorych, dużo tych ludzi odwiedzałem. To było piękne, że nie chodzi o to, by głowę naładować wiadomościami, ale żeby służyć ludziom, pomóc im.


Proboszcz parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Drelowie ks. Kazimierz Jóźwik (fot. Parafia Drelów)

Jubileusz 40-lecia kapłaństwa

Rok 2025 zapisał się na kartach życia duchownego jako rok jubileuszowy, w którym obchodzi 40-lecie swojego stanu kapłańskiego. Z tej okazji 8 czerwca podczas mszy świętej sprawowanej w dniu Zesłania Ducha Świętego parafianie złożyli księdzu najserdeczniejsze życzenia, dziękując za opiekę duchową i życząc wielu szczęśliwych lat dalszej posługi. Podziękowania objęły także opiekę nad ministrantami, spośród których tego dnia trzech zostało przyjętych do starszych ministrantów, a kolejni trzej zostali włączeni do posługi przy ołtarzu.


fot. Parafia Drelów

Tego również dnia na placu kościelnym w Drelowie odbyło się spotkanie z parafianami, którzy przynieśli ze sobą jubileuszowe torty i podarunki, śpiewając proboszczowi gromkie "Sto lat" oraz muzyczne życzenia przy akompaniamencie ojca misjonarza Emila Kałki.

- Nie wahasz się zabierać nasze dzieci nad morze, gromadzisz ministrantów jak skarby w komorze. Nie odejdą od Ciebie głodni misjonarze, Ty zapewnisz im leki, pigułki, bandaże. Tyś przyodział strażaka w złote epolety, w chórze śpiewają same pobożne kobiety. Na cmentarzu w śmietniku porządki uczyniłeś, w kościele nam każdy kamień odkurzyłeś. Horodek się szczyci Twoją doń miłością, nasadziłeś hortensji z wielką szczodrobliwością. Kazania nam płomienne głosisz w dzień powszedni, miłować uczysz bliźniego przykładem codziennym. Na cmentarzu nie rośnie już chwast ani ziele. Nikt Cię w pracowitości prześcignąć nie zdoła, dzięki Tobie otwarte wrota do kościoła - wyrecytował pochwalne słowa jeden z parafian, Janusz Jaroszewski .

Ks. Kazimierz zaprosił swoich gości na plebanię, gdzie wspólnie skosztowano wypieków i rozmawiano na temat życia i pracy duchownego. Sam nie mógł zbyt długo z nimi przebywać, ponieważ spieszył się na mszę do kaplicy w Żerocinie, zastąpił go o. Emil Kałka.

- W ciągu roku nie poznałem jeszcze wszystkich w parafii, ale dziś mogę powiedzieć, że jest tu dużo dobra, zwłaszcza jeśli mowa o zaangażowaniu niektórych ludzi - zauważył proboszcz drelowskiej parafii, dziękując za niespodziankę, jaką przygotowali mu parafianie.

Wiara motorem życia

40 lat życia kapłańskiego to dobry moment na podsumowanie pewnego etapu własnego życia pośród wiernych kilku parafii, w których przyszło pracować ks. Kazimierzowi, również do refleksji nad tym, jak pomagać ludziom odnaleźć Pana Boga lub zbliżyć się do niego jeszcze pełniej. Jak stwierdził z troską proboszcz parafii w Drelowie, pomimo widocznego zaangażowania parafian w podejmowane w ciągu roku inicjatywy, na niedzielnych oraz codziennych mszach zauważalna jest wciąż niska frekwencja.

- Trzeba się modlić, to jest niezmiernie ważne. Pamiętam, jak na Syberii ludzie potrafili sobie nawzajem pomagać, choć materialnie byli bardzo ubodzy, ale modlili się za siebie nawzajem, nie patrząc, czy ktoś miał niemieckie korzenie, litewskie, ormiańskie, rosyjskie czy polskie. Oni się o siebie wzajemnie troszczyli, jak o rodzinę. Dla mnie jest ciekawe, ilu ludzi nie chodzi do kościoła, czy pogniewali się na mnie, czy na Pana Jezusa? Szkoda mi ich, bo życie bez Pana Boga jest płaskie i płytkie. Złotem nikt serca nie napełni, nie będzie miał w nim spokoju i radości. Ja modlę się o żywą wiarę dla ludzi. Dzisiaj potrzeba tego, by wiara nie była na pokaz. Chciałbym też, żeby było więcej ludzi, którzy chcą się angażować, żeby to nie byli cały czas ci sami, niech inni poczują, że też mają za zadanie coś robić, a nie tylko postać w kościele. Czasem pytają: "A co ja mogę pomóc?", ja odpowiadam: "Masz sąsiada? Może chorego? Może trzeba mu płot poprawić?". Chodzi o takie ludzkie serdeczne zainteresowanie się sobą nawzajem, a myślę, że w tej dziedzinie jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. (...) Gdyby każdy zrozumiał, kim jest Chrystus, który czeka w kościele, to wtedy nie byłoby w nim wolnego miejsca, nie tylko podczas mszy świętej. Praca księdza jest wtedy ważna, gdy ludzie chcą współdziałać, są gotowi do pracy.

Ks. Kazimierz w rozmowie z redakcją Międzyrzec.info zachęcił w szczególności, by jak najczęściej sięgać po różaniec i odmawiać choćby jedną jego dziesiątkę, podreślając, że to wymaga poświęcenia raptem kilku minut, a silnie jednoczy rodziny i społeczność.

- To jest kapitalne! A gdy ktoś się podejmie tego, to zobaczy, jakie to piękno i bogactwo. Tymczasem, my często traktujemy Pana Boga jak lekarza, jak pogotowie ratunkowie. A Pan Bóg chce być przyjacielem, ojcem, do którego każdego dnia możemy przyjść, porozmawiać. Warto otworzyć Pismo Święte i posłuchać sobie, co Chrystus ma dziś do powiedzenia, zrozumieć: "Panie Jezu, Ty do mnie mówisz!". Tyle ludzi siedzi z telefonem w ręku, żeby poszukać wiadomości, newsów, co tam się wydarzyło, a wziąć Pismo Święte do ręki - czasu nie mam, wziąć różaniec - ja nie jestem dewotą, żeby różaniec odmawiać! Tu jest moje zadanie w parafii, żeby powoli, krok po kroku, zmieniać to, żeby ludzie zrozumieli, że nie wystarczy być wierzącym, tylko trzeba naprawdę wierzyć, a ta wiara ma być motorem życia. Żeby zrozumieli, że nie trzeba żyć w lęku, ale coraz bardziej chcieli ufać Bogu i pozwolili Mu się coraz bardziej prowadzić. To jest w tym najistotniejsze. Czy my jesteśmy godni mieć św. Onufrego w Horodku? Męczenników Drelowskich w Drelowie? Czy oni się za nas nie wstydzą? To, czego nam najbardziej potrzeba, to otworzyć się na miłość Pana Boga i potem z tą miłością do siebie nawzajem podchodzić. (...) Ja nie liczę na to, że sam coś zrobię, na siłę, nie... ja chciałbym tylko zachęcić.

Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia

Pragnienie małego chłopca, by służyć Bogu i ludziom wciąż jest aktualne. 40 lat kapłaństwa to dalsza droga odczytywania woli Boga i wcielania jej w życie własne oraz wiernych, wśród których ksiądz pełni posługę.

- Patrząc na te 40 lat kapłaństwa i 65 lat mojego życia, wiem, że tu nie chodziło o to, żeby cokolwiek się udawało, ale żeby robić to, co chce Pan Bóg, żeby odczytać Jego wolę i ją realizować. Ważne jest, żebym był posłuszny tej bożej woli, przyjął ją taką, jaka jest, a czy mi to się udaje, czy nie?... Trzeba iść za Chrystusem. Żyjemy w świecie tak zwanego sukcesu, myślimy: "Co mi się udało?" A ja widzę tu niesamowite działanie Pana Boga, na to mi pozwala wiara. Dzięki powołaniu moja wiara wciąż się umacnia i uczę się pokory, żeby nikogo nie oceniać, nikogo nie osądzać, ale też żeby nie być naiwnym, bo czasem niektórzy myślą, że jak się jest wierzącym, to jest się też naiwnym. Nie, nie dajmy się na tym złapać, trzeba żyć i być normalnym.

Powołanie to wyjątkowy dar, który wymaga skupienia się na wezwaniu Pana Boga i zawierzenia mu swojego życia.

- Jeżeli ktoś czuje powołanie, czy to do życia kapłańskiego, czy konsekrowanego lub misyjnego, to trzeba być wiernym temu głosowi, trzeba za tym iść i nie można przerażać się trudnościami, które stoją na drodze. Moim mottem kapłańskiego życia są słowa św. Pawła: "Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia", wszystko mogę w Chrystusie. Gdy jest więcej trudności, to Chrustus będzie mógł niesamowice działać - podkreślił ks. Kazimierz Jóźwik.

Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny