Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
5.8°C
Kontakt
miasto Międzyrzec Podlaski

Leszek Sokołowski i "Garbuska"

20 września 2013 09:20 | autor: Red.

Leszek Sokołowski, animator kultury i pomysłodawca międzyrzeckiego przeglądu satyryków, napisał powieść "z pogranicza faktu i fikcji".

„Garbuska” Leszka Sokołowskiego ukazała się w wydawnictwie Novae Res. Z materiału promocyjnego możemy się dowiedzieć, że jest to powieść z pogranicza faktu i fikcji. Groteska o elementach karykatury i momentami fantastycznej stylizacji. Treść jej odbiera się jako absurdalną w zestawieniu z rzeczywistością. Wiele w niej zamierzonej niespójności: piękno przeplata się z brzydotą, miłość z wynaturzeniem miłości, życie ze śmiercią, tragizm z komizmem.

A tak sam autor mówi o książce w rozmowie z Martą Muszyńską w Słowie Podlasia:

„Pisałem ją na przełomie 2011 i 2012 roku, ale siedziała mi w głowie od dawna. Gromadziłem luźne notatki, ale nie byłem gotowy do jej napisania. W międzyczasie wydałem tomik poezji. Zdobyłem nawet tytuł „Księcia Łgarzy” za tekst satyryczny, ale po jakimś czasie zrezygnowałem z tej formy, gdyż byłem już na innym etapie emocjonalnym. „Garbuska” była jak zadra. Zalegała mi, musiałem ją wreszcie napisać (...) W dobie seriali i płytkich sitcomów trzeba podnosić poprzeczkę. Chciałem, aby każdy, kto weźmie tę książkę do ręki, znalazł w niej coś dla siebie. Chodziło też o refleksję. Książka z pewnością trafi do osób wrażliwych. A może sprawi, że ci mniej delikatni zaczną się zastanawiać nad tym, co nas otacza, spojrzą na rzeczywistość innymi oczami (...) Garbuska jest symbolem brzydoty i okrutnego świata, który opisuję. Mimo wszystko jest też nadzieją, bo przecież w końcu wypiękniała, a jej tratwa podryfowała na południe, do słońca”.

Leszek Sokołowski urodził się w 1958 r. w Warszawie. Mieszka w Krzymoszycach, gdzie prowadzi gospodarstwo agroturystyczne. Zdobył tytuły króla i księcia łgarzy na ogólnopolskim turnieju w Bogatyni. Jest laureatem konkursów literackich, autorem tomików wierszy „Dumny jak paw”, „Nawet mysz może dostać kota”, „Kiedy motyl w słońcu płonie” i wielu opowiadań satyrycznych. To pomysłodawca międzyrzeckiego Przeglądu Satyryków i Łgarzy.

Tak mówił o sobie w Słowie Podlasia:

„Chociaż urodziłem się w Warszawie, nigdy nie czułem się mieszczuchem. Zaczynałem wiele kierunków, między innymi AWF i polonistykę, ale żadnych studiów nie ukończyłem. Byłem też koszykarzem Legii Warszawa, pracowałem jako robotnik, prowadziłem restaurację i klub bilardowy. Nosiło mnie jednak po świecie, bo poznawanie ludzi wydawało mi się prawdziwsze. A z Krzymoszyc pochodzi moja mama i jako dziecko przyjeżdżałem tu na wakacje. Pamiętam, to był chyba 1991 rok, jak zmęczony przybyłem na majowy weekend. W piękny wieczór ciocia przyniosła mi wiejski chleb pieczony na liściu chrzanu. Zjadłem go ze smakiem i zrobiło mi się tak dobrze, że pomyślałem wtedy, iż jestem tak zabiegany, że nie zauważam tego piękna, nie dostrzegam nawet zmian pór roku. Postanowiłem wtedy, że zostaję. I jestem tu od ponad dwudziestu lat (...) Prowadzę gospodarstwo agroturystyczne, więc to normalne, że wykonuję wszystkie związane z tym prace. Doję kozy, wyrzucam obornik. Nie wiem, czy w okolicy spotkasz takie miejsce, w którym są prawie wszystkie zwierzęta. Mam owce, indyki, pawie, gęsi, kury”.

REKLAMA
Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt | wersja desktop

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny