Kilka dni temu informowaliśmy o mieszkance Międzyrzeca, która straciła ponad 20 tysięcy złotych . Szybko okazało się, że to nie jedyna osoba, która padła ofiara oszustów.
Na początku lutego o pomoc do policji zwróciła się 32-letnia mieszkanka gminy Kąkolewnica. Kobieta poinformowała, że w grudniu ubiegłego roku za pomocą portalu społecznościowego nawiązała kontakt z firmą z Warszawy, która oferowała zyski po zainwestowaniu pieniędzy.
Współpracę z firmą miała rozpocząć wpłata 200 dolarów, które miały być zainwestowane na giełdzie. Mieszkanka gminy Kąkolewnica uległa namowom i przekazała przedstawicielowi warszawskiej firmy swoje dane wrażliwe. Za namową rzekomego doradcy finansowego przesłała zdjęcie swojego dowodu osobistego oraz karty bankomatowej.
Po kilku dniach od pierwszej inwestycji z kobietą skontaktował się pracownik firmy, który zaproponował wzięcie kredytu w wysokości 45 tysięcy złotych w celu zainwestowania i zwiększenia zysków. Kobieta poinformowała, że nie posiada takiej zdolności kredytowej. Otrzymała jednak zapewnienie, że przedstawiciel firmy wszystkim się zajmie i załatwi kredyt. Jej rolą będzie tylko przekazanie kodu zatwierdzającego kredyt, który otrzyma na swój numer telefonu.
32-latka instruowana przez doradcę finansowego wykonała wszystkie polecenia. Na jej konto trafiły pieniądze, które zgodnie z instrukcją w kilku transzach przelała na konto wskazane przez doradcę. Później okazało się, że pieniądze z drugiego konta kobiety bez jej zgody również zostały przelane na konto warszawskiej firmy.
Mieszkanka gminy Kąkolewnica straciła w ten sposób prawie 63 tysiące złotych.
Zgłoszenie o podobnym oszustwie przyjęli także policjanci z Białej Podlaskiej. Mieszkanka tego miasta zainteresowana kryptowalutą znalazła w sieci platformę, za pomocą której miała inwestować pieniądze. Przy próbie założenia konta pokrzywdzona podała swoje dane. Po tym zadzwoniła do niej nieznana kobieta twierdząc, że będzie jej doradcą inwestycyjnym.
By zakończyć rejestrację pokrzywdzona przesłała skany swoich dokumentów. Niestety, działając za namową „doradcy” zainstalowała na swoim komputerze program do zdalnego sterowania. Miał on służyć sprawdzeniu przez doradcę dostępnych środków oraz pomocy w inwestowaniu na platformie.
Pokrzywdzona zalogowała się na swoim koncie bankowym, jednak wszystkie operacje wykonywała telefoniczna rozmówczyni. Kobieta widząc na platformie inwestycyjnej stan konta, zarobione pieniądze oraz wysokość marży, nie podejrzewała, że padła ofiarą oszustów.
W ciągu następnych dni z pokrzywdzoną kontaktowała się kolejna osoba wskazując zyski z inwestycji i konieczność przelania ich na konto zgłaszającej. Wówczas ponownie wszystkie operacje wykonywał telefoniczny rozmówca. Gdy pokrzywdzona zorientowała się, że padła ofiarą oszustów sprawę zgłosiła bialskim policjantom. W wyniku działalności fałszywych konsultantów straciła niemal 40 tysięcy złotych.
Bialscy policjanci przyjęli również zawiadomienie dotyczące usiłowania innego oszustwa. W tym przypadku sprawca skontaktował się z mieszkanką miasta podając się za pracownika działu bezpieczeństwa jej banku. Nakłaniał ją, by zainstalowała w swoim telefonie, przy pomocy którego korzysta z usług bankowych, aplikację służącą do zdalnego łączenia się z innym urządzeniem. Kobieta podejrzewając, że ma do czynienia z oszustami rozłączyła się. Po tym skontaktowała się z działem obsługi klienta w banku potwierdzając swoje przypuszczenia.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny