Międzyrzec ma nową ulicę

Na otwarciu obecni byli przedstawiciele władz miasta, wykonawców oraz dzieci i młodzież z międzyrzeckich szkół, dla których przygotowano specjalne atrakcje: konkurs wiedzy o projekcie, koncert uczniów ze Szkoły Muzycznej, konkurs wiedzy o ruchu drogowym, koncert grupy MOK oraz widowiskowy pokaz ratownictwa medycznego przygotowany przez strażaków OSP i PSP z Międzyrzeca. Dodatkowo każdy zainteresowany mógł skorzystać z bezpłatnego oznakowania roweru przez funkcjonariuszy międzyrzeckiego Komisariatu Policji.

Zgodnie z oczekiwaniami organizatorów najwięcej emocji wywołały konkursy z nagrodami. Konkurs wiedzy o projekcie, poprzedzony prezentacją multimedialną, poprowadził Paweł Łysańczuk z Urzędu Miasta. Wyrównana rywalizacja (plus podpowiedzi z widowni, w tym od wychowawców) zmusiły organizatorów do przeprowadzenia dogrywki.

W konkursie prowadzonym przez komendanta Straży Miejskiej Mirosława Maraszka udział wzięło 11 uczniów międzyrzeckich szkół. Na uczestników konkursu czekał zestaw pytań z zakresu zasad ruchu drogowego, zwłaszcza dotyczących rowerzystów. Ponadto zawodnicy musieli wykazać się praktycznymi umiejętnościami biorąc udział w konkurencji jazdy rowerem na czas pomiędzy ustawionymi pachołkami. Najlepszym okazał się Adrian Wysokiński. Drugie miejsce zajął Remigiusz Puszkarski, trzecie Paweł Szcześniak. Wszyscy uczestnicy konkursów otrzymali nagrody.

Występy muzyczne towarzyszące otwarciu również nie zawiodły oczekiwań obecnych. Szczególnie gorąco odebrany został występ wokalistek z grupy MOK prowadzonej przez Krzysztofa Domańskiego.

Całość imprezy, jeśli pominąć podmuchy zimnego wiatru, odebrana została przez zgromadzoną młodą publiczność ciepło. Wątpliwości wśród pytanych (starszych uczestników) budził sam sens inwestycji, a właściwe jej główny cel.

Zgodnie z założeniami inwestorów – władz samorządowych Międzyrzeca – inwestycja ma służyć rozwojowi przedsiębiorstw (zwłaszcza małych i średnich) prowadzących działalność w zakresie nowoczesnych usług. Preferowane mają być przedsiębiorstwa z sektora nowoczesnych technologii IT, przemysłu samochodowego, usług telekomunikacyjnych i teleinformatycznych. Jednym słowem „Dolina Krzemowa” północnej Lubelszczyzny. W perspektywie, nowe miejsca pracy i poprawa stopy życiowej mieszkańców miasta. Przy tym, co ważne, zero handlu, ale i budownictwa mieszkalnego (możliwe usługi publiczne). Całość stworzona na obszarze 7,2 ha za kwotę 11 028 486 zł, w tym 1 102 848,60 zł z budżetu miasta. Tyle teorii.

W praktyce nie jest tak różowo. Aktualnie brak jest propozycji inwestycji na przygotowanym terenie. A biorąc pod uwagę aktualną koniunkturę gospodarczą trudno na takie propozycje szybko liczyć. Przedstawiciele inwestora zapewniają jednak, że prowadzone są intensywne działania informacyjne i promocyjne mające na celu pozyskanie nowych inwestorów, m.in. w najbliższym czasie oferta inwestycyjna miasta zaprezentowana zostanie na targach gospodarczych za granicą. Tylko, że podobne oferty zapewne przedstawią inne polskie miasta, dodatkowo zawierające indywidualne plany wsparcia rozwoju danego terenu inwestycyjnego, np. przez dodatkowe ulgi inwestycyjne (podatkowe), gwarancje wieloletnich dzierżaw na preferencyjnych warunkach (w tym wykupu), czy też stworzenie obiecanego funduszu wspierającego (preferencyjne kredyty) start nowych inwestycji, itp. Obecnie teren ten, wsparty kwotą ponad 1 miliona zł z budżetu miasta, traktowany jest jak inne tereny inwestycyjne.

Może jednak nie o „Tereny Inwestycyjne” chodzi w tym projekcie. Przecież w sumie za niewielką w/w kwotę zbudowano ponad 1,5 km nowych w pełni uzbrojonych ulic, w tym dwa skrzyżowania. Po upływie tzw. „okresu trwałości” (w trakcie którego nie można zmienić charakteru powstałej inwestycji), będzie można zmienić w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczenie działek. Za parę lat, zapewne tuż przed wyborami, przyszłe władze podarują lub tylko obiecają wyborcom nową dzielnicę mieszkaniową. Wszyscy będą zadowoleni, może nie z terenów inwestycyjnych, ale na pewno z pięknej ulicy.