Obecnie płynny ruch przez granicę w Dorohusku ogranicza trwający tam protest rolników. Bez przeszkód przepuszczane są autokary oraz ciężarówki z pomocą humanitarną, wojskową i żywymi zwierzętami, również z szybko psującym się towarem. Rolnicy, którzy protestują przeciwko niekorzystnym przepisom unijnym Zielonego Ładu, biorą udział w kontrolach pojazdów. Walczą z nieuczciwymi przepisami, które pozwalają sprowadzać niepełnowartościowe płody rolne z Ukrainy, nieobjęte rygorystycznymi normami narzucanymi na polskie produkty rolne. Ich działanie ma na celu zablokowanie przewozu towarów z Ukrainy oraz kontrolę produktów wywożonych z Polski.
- Kierowcy, którzy zamierzają przejechać, dość chętnie otwierają naczepy i pozwalają sprawdzić, jaki towar przewożą - wyjaśnia mieszkaniec gminy Drelów Jerzy Kozłowiec , który osobiście już kilka razy uczestniczył w wyjazdach na granicę, a na co dzień, działając w szeregach protestujących rolników, prowadzi zapisy osób chętnych.
Jak opowiada, na miejscu panują różne warunki, ale jest dość spokojnie, rzadko dochodzi do incydentów. Protestujący rolnicy uczestniczą w organizacji ruchu, a korzystając z dobrej woli i życzliwości samych kierowców ciężarówek, mają możliwość kontrolowania towarów, które są przewożone przez granicę. Sami nie posiadają takich uprawnień, ale kierowcy, którzy wiozą towar zgodny z dokumentacją i jego przeznaczeniem, ułatwiają całą procedurę. Im również zależy na czasie.
Rolnicy z różnych gmin trzymają się grafików, które pozwalają dobrze organizować same wyjazdy i zapewnić skuteczne wsparcie. - Ostatnio rolnicy od nas [gmina Drelów - przyp. red.] byli na granicy 1 marca, w nocy, kolejny wyjazd odbędzie się pewnie po 15 marca. Pomagamy prowadzić kontrole, a kiedy nie odbywa się ruch, rozmawiamy ze sobą - przybliża szczegóły nasz rozmówca.
Jak wyjaśnia, długie nocne godziny, zwłaszcza wtedy, gdy jest małe natężenie ruchu, to czas, do którego trzeba się dobrze przygotować, również wyspać. Trzeba czuwać całą noc, co przy różnych warunkach pogodowych, zimnie i monotonii godzin, wcale nie jest łatwe. Pomagają rozmowy i wymiana doświadczeń - spotykają się tam rolnicy z różnych części Polski, łączy ich wspólna sprawa, te same postulaty i ta sama chęć poprawy warunków dla polskiego rolnictwa. Uczestnictwo w działaniu na granicy to szansa na zastąpienie tych, którzy spędzają tam liczne godziny w dzień i w nocy i umożliwienie im w tym czasie zajęcia się własnymi gospodarstwami. - Spędzamy tam dużo czasu, ale nie zawsze jest co robić, a trzeba czuwać cały czas. Na miejscu jest coś ciepłego do picia, jedzenie, palą się ogniska. Jeździmy tam raczej we własnym zakresie, a raz gmina zapewniła transport - dodaje Jerzy Kozłowiec.
Choć prowadzi zapisy głównie dla rolników z gminy Drelów, to jak podkreśla, mogą się do niego zgłaszać również inne osoby zainteresowane wsparciem protestujących na granicy, nie tylko w Dorohusku, ale głównie tam wyjeżdżają przedstawiciele naszego regionu. Kontaktującym się rolnik udzieli szczegółowych informacji dotyczących udziału w proteście, dołączenia do grupy, bądź samego wyjazdu.
Kontakt:
Jerzy Kozłowiec, tel. 607 211 240
Osoby zainteresowane udziałem w proteście mogą również skorzystać m.in. z profilu ⇒ Rolnicy - powiat bialski prowadzonego w mediach społecznościowych, gdzie na bieżąco umieszczane są informacje dotyczące protestu i jego efektów.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny