Oddawali krew na międzyrzeckich jeziorkach

- Zbiórka jak co roku, odbywa się na początku sierpnia z naszej inicjatywy od kilku lat. Mieszkańcy chętnie biorą w nich udział, szczególnie jeśli dowiedzą się że są duże braki w banku krwi i przez to wstrzymywanie są operacje. Jest to forma pomocy charytatywnej - mówi Leszek Szczerbicki, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Żeglarstwa "Stanica".

A stany magazynowe krwi są na wyczerpaniu - alarmuje Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie i apeluje o pomoc. Jak podaje Centrum, średnio 1 na 10 osób w szpitalu potrzebuje krwi. Dlatego tak ważne jest jej oddawanie, bo może uratować komuś życie. "Podczas zabiegów chirurgicznych wykorzystuje się około 6 jednostek, przy przeszczepieniu wątroby ok. 20 jednostek, a w przypadku ofiar wypadków ok. 10 jednostek krwi. Jeden dawca może oddać jednorazowo tylko 450 ml krwi. Krew to bezcenny dar, którego źródłem może być tylko człowiek" - informuje RCKiK w Lublinie.

W sobotę, 7 sierpnia na stanicy żeglarskiej przy ulicy Zahajkowskiej pojawiło się 40 chętnych do pomocy osób, z czego 32 oddało krew. Udało się zebrać, 14,4 litra tego życiodajnego płynu. Aż 13 odób oddawało tego dnia krew po raz pierwszy. Każdy uczestnik akcji otrzymał talon na darmowe wypożyczenie sprzętu wodnego do wykorzystania w ośrodku. Mieszkańcy Międzyrzeca Podlaskiego i okolic znów udowodnili, że warto pomagać.