Uroczyste przekazanie Ognia Niepodleglości gminie Międzyrzec Podlaski nastąpiło w dniu 8 listopada w Urzędzie Gminy. Wójt Krzysztof Adamowicz przyjął ogień od delegacji w składzie nadleśniczy Leszek Michalec z Nadleśnictwa Międzyrzec, zastępca dowódcy JRG Międzyrzec Podlaski mł. brygadier Paweł Jakubowicz i Andrzej Nowak, komendant Konnej Straży Ochrony Przyrody i Tradycji im. 1 Pułku Strzelców Konnych w Międzyrzecu Podlaskim. Zapalając od otrzymanego ognia lampiony, wójt Adamowicz przekazał płomień placówkom szkolnym z terenu gminy Międzyrzec Podlaski słowami deklaracji: - Przekażemy ogień do wszystkich szkół, aby tę tradycję zachować, a jednocześnie zachować pamięć tych, którzy polegli na wszystkich frontach I wojny światowej w walce o niepodległości.
- Ogień otrzymaliśmy od Nadleśnictwa Parczew poprzez Nadleśnictwo Lubartów. Przekazujemy go samorządom i młodzieży z terenu Międzyrzecczyzny. Mam nadzieję, że to pozwoli młodym ludziom nie zapomnieć o bohaterach, którzy walczyli o naszą niepodległość. Dzięki nim żyjemy w wolnym kraju - podkreślił Leszek Michalec.
Jak wyjaśnił komendant Andrzej Nowak, tradycja przenoszenia ognia z Kostiuchnówki do Warszawy i Krakowa narodziła sie przed wojną. Sztafeta wyruszała z Krakowskich Oleandrów, czyli z miejsca wyruszenia I Kompanii Kadrowej. Tradycję tę podtrzymała łódzka Chorągiew Harcerska. W tym roku już po raz 19-sty wyruszyła sztafeta Ognia Niepodleglości na trasie ok. 700 km, podczas której harcerze, tuż po mszy świętej w Katedrze w Łucku, przewieźli ogień z pól bitewnych, z mogił żołnierskich spod Kostiuchnówki. Po przekroczeniu polskiej granicy płomień został podzielony na wiele mniejszych, ktore trafiły do poszczególnych gmin i miast, natomiast główny ogień został przekazany na ręce prezydenta RP i wziął udział w uroczystościach centralnych przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. - Jesteśmy cząstką tego wielkiego Ognia Niepodleglości - mówił Andrzej Nowak przybliżając jednocześnie historię bitwy - W dniach 4-6 lipca 1916 r. połączone brygady Legionów Polskich pod dowództwem Józefa Piłsudskiego w sile 5,5 tys. żołnierzy wstrzymały ofensywę gen. Brusiłowa, ratując resztę armii austriackiej, pomimo panicznej ucieczki np. wosjk węgierskich. Okupione to zostało krwią i ranami. Rannych, zaginionych i zabitych szacuje się na ok. 2 tys.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny