Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
-1.2°C
Kontakt
Region

Pomoc dla Patryka Jendruchniewicza

28 czerwca 2019 06:49 | autor: Anna Nowińska / Biuro Prasowe Caritas

16–letni Patryk Jendruchniewicz z Bedlna koło Radzynia Podlaskiego (woj. lubelskie) stracił oboje oczu z powodu złośliwego nowotworu (retinoblastomę, czyli siatkówczaka). Dziś zmaga się z głuchotą czuciowo-nerwową obustronną i potrzebuje środków, za które można byłoby sfinansować mu zakup aparatów słuchowych.

Nastolatek ma czworo rodzeństwa i dwoje kochających rodziców: Justynę i Sławomira. Chodzi do Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci i Młodzieży Słabo Widzącej w Lublinie. Jak potwierdza jego tata, chłopiec uczy się bardzo dobrze, co więcej – występuje w konkursach i olimpiadach.

Nowotwór zabrał mu wzrok

Patryk pierwsze oko stracił w 2006 roku, a drugie (po przerzucie nowotworu) w 2012r. Rodzice robili wszystko, żeby uratować synowi przynajmniej jedno z nich. Zbierali pieniądze, wyjeżdżali na zagraniczne konsultacje. Mimo wielu wysiłków i modlitw nie udało się. Choroba postępowała błyskawicznie, grożąc dalszymi przerzutami. Od tamtej pory jest dzieckiem niewidomym. Patryk już nas nie widzi. Z powodu niepełnosprawności korzysta z epiprotez (protez oczu), wymienianych każdego roku na nowe (koszt ok. 3 tys. złotych). Po operacji oczu, wypowiedziała się jego mama: - Uczymy go chodzić z laską dla niewidomych, jeść i samodzielnie się myć. Na razie obija się o meble, potyka, ale jest bardzo dzielny – mówiła pani Justyna Jendruchniewicz jeszcze kilka lat temu. Od 2005 roku chłopiec jest pod stałą opieką Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Czy Patryk nas usłyszy?

Do niedawna, oprócz utraty oczu, problemem Patryka były bariery architektoniczne w domu rodzinnym. Dzięki dobremu sercu i hojności wielu osób, potrzebna na remont kwota, została zebrana, a chłopiec zyskał swój pokój i łazienkę z bieżącą wodą. Obecnie potrzebuje aparatów słuchowych – te stały się niezbędne, ponieważ z powodu chemioterapii i radioterapii, traci słuch. Ich koszt przewyższa możliwości finansowe rodziny – potrzeba zebrać aż 5 tys. złotych. Rodzice Patryka zwrócili się w styczniu 2013 roku do Caritas Diecezji Siedleckiej o wsparcie, bo marzeniem każdej rodziny jest, aby dzieci były zdrowe i szczęśliwe. Organizacja założyła mu specjalne subkonto. Dziś wiadomo, że dzięki aparatom słuchowym, niewidzący Patryk nie zostanie bez kontaktu z otoczeniem. Mimo, że nie widzi twarzy swoich najbliższych, to będzie mógł ich nadal słyszeć.

Caritas Diecezji Siedleckiej otworzyła specjalne subkonto, na którym zbierane są środki na leczenie i rehabilitację Patryka Jendruchniewicza. Każdy, kto zechce wesprzeć chłopca, może przekazać 1% podatku (nr KRS 0000223111 z poniższym dopiskiem) lub wpłacić pieniądze na konto:

Caritas Diecezji Siedleckiej Bank Spółdzielczy O/Siedlce 21 9194 0007 0027 9318 2000 0260.

z dopiskiem: „24518 - Jendruchniewicz Patryk i Karolina”.

REKLAMA
Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    (29 czerwca 2019 21:55:58)
    A tatuś przypadkiem nie rencista? Chory na tą samą chorobę. Świadomość tego miał, że syn może być chory.
    autor: mm

    (28 czerwca 2019 21:29:51)
    Pan Bog
    Najgorsze jest to, że pomimo tylu modlitw i na latach nie pomogły, szkoda że Bóg nie wysłucha każdego - widocznie tak musiało wyjść z tym chłopakiem.
    autor: Anel

    (28 czerwca 2019 13:41:56)
    .
    Serce pęka.
    autor: Agg

    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny