Dobromir Makowski , który sam wyrwał się z patologicznej rodziny i życia "na krawędzi", bazując na własnych doświadczeniach postanowił pomóc innym. Został nauczycielem wychowania fizycznego oraz magistrem pedagogiki resocjalizacyjnej. Jest również pomysłodawcą projektu PapPedagogia, w ramach którego od 2011 r. objechał ponad 900 szkół, domów dziecka, aresztów śledczych, więzień, ośrodków szkolno-wychowawczych, świetlic środowiskowych w Polsce, jak i za granicą. Ponadto, jest założycielem fundacji "Rampa", która w województwie łódzkim prowadzi szereg zadań o charakterze profilaktycznym, takich jak streetworking, świetlica środowiskowa, punkt konsultacyjny i psychologiczny dla osób uzależnionych, zajęcia sportowe - boks, ośrodek dla osób uzależnionych i wykluczonych społecznie, a także hostel dla osób, które ukończyły terapię. Prywatnie mąż Bogumiły i ojciec szóstki dzieci: Dobromiły, Lubomira, Ludmiły, Tomiły, Miły i Boromira, pasjonat muzyki, wydawca dwóch płyt, autor książek "Wyrwałem się z piekła" (2017 r.) i "Nic z ciebie nie będzie" (2022 r.), którymi dał przykład na to, że każdy ma szansę wyrwać się z patologicznej rodziny, uzależnień i przykrej przeszłości, że każdy ma szansę żyć na nowo.
fot. Leszek Karpiuk, FB
RapPedagogia to projekt edukacyjny oparty na muzyce hip hop, elementach profilaktyki oraz inspirowany przeszłym życiem autora i wykonawcy. W jego ramach Dobromir Makowski gościł 20 stycznia w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie, odpowiadając na zaproszenie Stowarzyszenia "Razem zmieniamy Międzyrzec i okolice", wygłosił wykład dla rodziców młodych ludzi, kierując do nich słowa oparte o istotne przesłanie "Naszym zadaniem, jako dużych ludzi, jest doprowadzenie małych ludzi do dorosłości". Temat spotkania: "Dzieci w sieci, czyli podwójne życie Twojego nastolatka".
- Jako pierwsi pedagodzy musicie być obserwatorami. Musicie obserwować, tu i teraz, kiedy jest na to czas, kiedy mają po 11 lat - podkreślił Dobromir Makowski, zwracając się do obecnych na sali rodziców, apelując o wspólne bycie z dzieckiem i mądre kreowanie jego przyszłego świata, zamiast próby "naprawiania" dziecka, gdy jest na to za późno.
Mówił m.in. o przeciwdziałaniu wulgarności, hejtu i agresji społecznej, dewiacjom seksualnym i zaburzeniom psychicznym. O byciu świadomym przyjacielem młodego człowieka, bez tworzenia mu tzw. "akwarium online" sprzyjającego złym nawykom i wchodzeniu na margines życia. Zachęcił rodziców do "odtoksycznienia się od mediów", ucieczki od zastępowania siebie internetem, telefonem i telewizją oraz do umiejętnego stawiania granic, przy jednoczesnym zaproszeniu własnych dzieci do zrozumienia tych granic i potrzeby ich ustanowienia.
- To funkcja psychopoznawcza, która pomaga temu młodemu człowiekowi w odpowiedzialności za własne życie. Bez tego mamy pokolenie dzieciaków, które się rozwarstwia. Widzimy to, ale nie wiemy, jak to powstrzymać. Ustawodawca nie zrobi nic, jeżeli ty nie zrobisz nic sam dla siebie. Największy odsetek rodzin, którym udaje się coś zmienić, to te, które rozpoczynają transformację swoich domów. Mamy prawo kreować funkcję poznawczo-wychowawczą dzieci poprzez stawianie granic... W nas jest odpowiedź, ale żebyśmy mogli być siłą, potrzebujemy świadomie odbudować to, co zaniedbaliśmy przez lata: funkcje wychowawcze, odpowiedzialność za życie młodych ludzi. Oni nas chcą, potrzebują wzorców. Kiedy nabierają funkcji psychopoznawczej, kiedy poznają świąt, wtedy potrzebują nas bardzo! Ojców, świadomych rodziców...
fot. Leszek Karpiuk, FB
Rapedagog zachęcił do przeczytania swojej książki "Nic z ciebie nie będzie" , wydanej w 2022 r.
"Słyszałem to tak często, że sam w to uwierzyłem. Zdanie to było częścią mojej tożsamości odkąd pamiętam. Nie mogłem się od niego uwolnić. Słyszałem ją od nauczycieli, psychologów, pedagogów… Bałem się. Potwornie się bałem. Ojca, który bił mnie pięściami w amoku alkoholowym. Matki, która wybrała alkohol zamiast rodziny. Wychowawców w domu dziecka. Nauczycieli, którzy wciąż pisali uwagi w dzienniczku. Drwiących kolegów i ich szyderczych wyzwisk… Chciałem zabić ten strach, przestać go czuć! Zacząłem kraść, bo chciałem być taki jak koledzy. Zacząłem pić, potem ćpać. Gdzieś miałem naukę, bo kim ja mogłem zostać… Ta książka to historia mojego życia. To proces mojej walki, opis ciężkiej, niekiedy bolesnej drogi do przemiany mojego życia. Ufam, że ta opowieść może Ci pomóc uwolnić się od ciężaru przeszłości i pokaże jak dokonywać mądrych wyborów."
Dobromir Makowski zdradził również, że obecnie jest w trakcie pisania książki dedykowanej ojcom "Wykastrowane lwy" , o pokoleniu ojców tzw. obecnych i obecnie-nieobecnych, czyli tych, którzy są w rodzinie, ale - jak podkreślił - zapominają o swojej funkcji wychowawczej. - Tata jest pierwszym pedagogiem, terapeutą, psychologiem. Wierzę w to, że rodzina jest pierwszym gabinetem psychopedagogicznym i że to rodzina wychowuje dziecko, a nie szkoła, która tylko wspiera procesy wychowawcze - mówił, przybliżając szczegóły powstającej książki, która dotknie również tematu męskiego analfabetyzmu emocjonalnego, czyli nieumiejętności i wstydu w okazywaniu emocji.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny