Gminne Centrum Kultury w Drelowie znalazło się wśród 64 miejscowości w Polsce, w których odbywa się prezentacja najlepszych spektakli wyłonionych przez Teatr Polska - program organizowany od 2009 r. przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na pierwszy z dwóch spektakli, "Matecznik", GCK zaprosiło drelowską publiczność 26 października.
Skąpa w efektach wizualnych gra cienia i bladego, żółtego światła rzuconego na płótno i papier z wiekowych rzutników, stara, niemal rozmyta fotografia i nostalgiczna, jednostronna "rozmowa" z Matoszką, jednym z najstarszych mieszkańców Podlasia, to pomimo pozorów całkiem potężna dawka emocji, jaką na scenę przenieśli malarka i scenografka Ewa oraz jej mąż, aktor i reżyser Krzysztof Zemło, oboje prowadzący na co dzień we własnym domu w Supraślu, mieszczący dziesięć osób na widowni, maleńki Teatr Łątek. W podróży z "Matecznikiem" dotarli do Drelowa, gdzie zaczarowali publiczność. Nie tylko tę starszą, świadomą mijającego czasu i odchodzących w niepamięć ulotnych krajobrazów, ale również tę najmłodszą, z zaciekawieniem wpatrującą się w poszczególne obrazy i przykuwającego uwagę aktora wygłaszającego blisko godzinny monolog o podlaskiej rzece, drodze, wronach, koniach, płotach, drzewach i gwiazdach.
Spektakl "Matecznik" w wykonaniu Teatru Łątek z Supraśla powstał na bazie wydanego w 1984 r. albumu fotograficznego przedstawiającego Podlasie z lat '70-80, nad którym pracowało trzech wybitnych podlaskich twórców: Wiktor Wołkow, Edward Redliński i Andrzej Strumiłło.
- Przyjechaliśmy tutaj w ramach programu "Teatr Polska", który ma na celu umożliwienie różnym teatrom dojazdu do miejsc, gdzie nie ma teatru instytucjonalnego - wyjaśnił towarzyszący twórcom Teatru Łątek Przemysław Waczyński. Po zakończeniu spektaklu poprowadził spotkanie z aktorem Krzysztofem i jego żoną, scenografką Ewą Zemło, którzy opowiedzieli o własnym pomyśle przeniesienia na scenę albumu fotograficznego z lat '80, pracy nad tekstem i klimatyczną scenografią.
- Wystarczyło 40 lat, żeby pewien świat zniknął. Zauważcie, już tych płotów nie ma... nie ma stogów... nie ma trzeciego śladu na drodze, którym szedł koń... - mówił aktor Krzysztof Zemło ukazując publiczności kilka fotografii z trzymanego w dłoni albumu. - Zafascynował nas ten album, bo składa się z trzech bardzo ciekawych rzeczy: z pięknej oprawy plastycznej, super tekstów stworzonych przez Edwarda Redlińskiego, jak i zdjęć. Ta kompilacja sprawiła, że chcieliśmy do tego ruszyć jako do tworzywa teatralnego.
Adaptacja zdjęć i tekstów zawartych w albumie była prawdziwym wyzwaniem, bo jak w plastyczny sposób przenieść płaską treść w trójwymiar? Świetnie poradziła sobie z tym dbająca o scenografię, światło i muzykę Ewa Zemło , która podzieliła się z widzami własnymi spostrzeżeniami na temat tej ciekawej pracy. - Przeniesienie albumu na scenę jest bardzo ciężkie. Jak to zrobić, żeby było widać, że to album, żeby wydobyć go? Starałam się użyć jak najmniej scenografii, ale zarazem to uteatralnić. Każda historia jest w innej technice. Użyliśmy tu rdzy i papieru, czyli czegoś, co przemija. Do każdej historii szukaliśmy innego środka wyrazu, co było widać, czy to przy domku, czy płotach. Od ponad 20 lat poruszamy się w technice cieni i światła, to nasze tematy. Jak wymyśleć Matoszkę? Wyszła forma niedookreślona, zarys osoby.
Teksty Krzysztof Zemło zaczerpnął z treści zawartej w albumie, spiął je własną klamrą kompozycyjną, łączył, skracał, dodał m.in. motyw kręcenia machorki, której sypiące się drobiny tworzyły animowane nazwy rozdziałów. Muzykę do spektaklu "Matecznik" opracowała cymbalistka Anna Broda z Kapeli Brodów spod Olsztyna.
Zaprezentowany tego dnia spektakl był wyjątkową okazją do tego, by na chwilę zwolnić, uwolnić myśli, odnaleźć w sobie przestrzeń, w której dawniej żyli nasi przodkowie, zauważyć zwykłe rzeczy oraz skupić się na ich przeznaczniu i emocji, jaką wnoszą w życie człowieka, współcześnie zapędzonego.
Kolejna szansa na ciekawie spędzony wieczór pojawi się już 28 listopada, kiedy to na drelowskiej scenie zostanie wystawiony drugi z zaplanowanych spektakli "W maju się nie umiera. Historia Barbary Sadowskiej" produkcji warszawskiego Domu Spotkań z Historią.
Więcej o programie Teatr Polska realizowanym w GCK w Drelowie ⇒ Teatralne wieczory w Drelowie
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny