We wrześniu minionego roku Huragan zremisował z Sielczykiem na wyjeździe 2:2, i były to jedyne punkty stracone w tym sezonie przez zespół Jacka Syryjczyka. Wydaje się, że trudniejszego rywala piłkarze z Międzyrzeca tej wiosny już nie będą mieli. Sielczyk jest wiceliderem w klasie B, i zapewne będzie dążył do powtórzenia wyniku z jesieni. Zobaczymy więc jaką skutecznością popiszą się międzyrzeczanie.
Jak dotąd było z tym nieźle. Huragan zdobył w tym sezonie już 64 bramki, tracąc zaledwie osiem. W pierwszym wiosennym meczu pokonał 10:1 Grom Sosnowica, a i tak trener Syryjczyk był niezadowolony, bo jego podopieczni dali sobie wbić pierwszą w sezonie bramkę na własnym stadionie.
W miniony weekend Huragan grał w Siemieniu z miejscowym Wodnikiem. Zdziesiątkowani międzyrzeczanie (w polu zagrał nawet rezerwowy bramkarz) wygrali 5:0.
- Taki zbieg okoliczności, pojechaliśmy jedynie z dwoma rezerwowymi graczami – opowiada trener Syryjczyk. – Było trochę niepewności, co do tego, co nas tam czeka, bowiem w Siemieniu nikt nie wygrał od dłuższego czasu.
Zaskoczenia jednak nie było, a na boisku naszym graczom przeszkadzała jedynie wysoka trawa. W pierwsze połowie międzyrzeczanie zdołali wbić przeciwnikowi tylko jednego gola – strzelał Bogucki po podaniu Chilimoniuka. Po przerwie w polu karnym faulowany był Cep, a rzut karny na bramkę zamienił Urbaniuk. Kolejne gole strzelali Cep i Bogucki (asysty Urbaniuka i Grudzińskiego). Kanonadę zakończył Chilimoniuk pięknym strzałem z rzutu wolnego w okienko bramki.
- Gospodarze mieli dużo szczęścia, bo sytuacji pod ich bramką było wiele – podsumował Jacek Syryjczyk.
Wodnik Siemień – Huragan Międzyrzec 0:5 (0:1)
Bramki dla Huraganu: Bogucki 25 i 84, Urbaniuk 64, Cep 83, Chilimoniuk 87
Skład Huraganu: Nowak – Węgrzyniak, Starzyński, Lecyk (46’Zdunek), Grudziński – Antoniuk (77’ Paszko), Chilimoniuk, Bogucki, Walczuk – Urbaniuk, Cep.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny