Badania przesiewowe wśród nauczycieli rozpoczęły się w poniedziałek. Według ostatnich danych Ministerstwa Edukacji i Nauki do udziału w testach zgłosiło się ok. 165 tys. osób. Badania można zrobić w 600 punktach wymazowych. Akcję wspomaga 130 zespołów Wojsk Obrony Terytorialnej.
Na testy zgłosić się mogą nie tylko nauczyciele, ale również pracownicy szkoły, tj. obsługa administracyjna, kierownictwo szkoły, personel sekretariatu, personel pomocniczy, personel odpowiedzialny za funkcjonowanie techniczne szkoły, personel sprzątający, a także personel wykonujący bieżące prace naprawcze na terenie szkoły.
Z danych zebranych przez PAP w regionach wynika, że do tej pory chęć poddania się badaniu zadeklarowało średnio od 50 do 70 proc. pracowników oświaty.
W woj. Lubelskim ponad 9 tys. nauczycieli i pracowników szkół chce poddać się badaniom przesiewowym. Rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Lublinie Jolanta Misiak podała, że na testy zgłosiło się około połowy zakwalifikowanych osób. Najwięcej w Chełmie – 62 proc.
W międzyrzeckim szpitalu we wtorek testowani będą nauczyciele i pracownicy ZPO 1 oraz ZPO 2, w środę – ZPO 3, a w czwartek kadra Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef resortu edukacji Przemysław Czarnek podkreślił, że nauczanie zdalne w najmłodszych grupach wiekowych jest najmniej efektywne i najbardziej uciążliwe dla uczniów, nauczycieli i dla rodziców.
"W związku z tym nauczanie w klasach I-III rzeczywiście może przynieść zdecydowanie więcej efektów wówczas, kiedy będzie się odbywało w trybie stacjonarnym" – powiedział minister. Zaznaczył, że w grudniu i na początku stycznia odbywały się konsultacje w tej sprawie, które prowadziła m.in. Rada Konsultacyjna ds. Bezpieczeństwa w Edukacji.
Szef resortu edukacji powiedział, że "nauka będzie zorganizowana w taki sposób, ażeby transmisja koronawirusa na terenie szkoły była na jak najmniejszym poziomie". Wskazał, że bezpieczeństwu mają służyć zalecenia i wytyczne przygotowane dla dyrektorów szkół.
"Klasy powinny być oddzielone od siebie, najlepiej uczyć się na różnych piętrach – jeśli to jest możliwe – bądź w różnych częściach szkoły tak, żeby nie było kontaktu między uczniami z poszczególnych klas oraz z nauczycielami. (...) W miarę możliwości chcemy, ażeby klasy były uczone przez stałych nauczycieli i tam, gdzie to będzie możliwe, żeby nauczyciele nie uczyli różnych klas" – powiedział.
Według ministra rady pedagogiczne i dyrektorzy mają w miarę możności tak przygotować plany, aby lekcje zaczynały się o różnych porach, co pozwoliłoby uniknąć kontaktu uczniów wchodzących do szkoły i wychodzących z niej.
Uczniów będą mogli odprowadzać do szkoły tylko zdrowi rodzice, bez żadnych objawów zakażenia, do szkoły będą mogli także chodzić wyłącznie uczniowie bez "jakichkolwiek objawów chorób dróg oddechowych". "Do szkoły nie będą mogli chodzić uczniowie, których domownicy znajdują się w izolacji bądź w izolacji domowej, bo to by świadczyło o kontakcie z koronawirusem".
"Co do uczniów klas starszych, oczywiście najszybciej jak to tylko będzie możliwe, będziemy dążyć do tego, żeby wracali (…), ale to w sytuacji, kiedy rozwój pandemii będzie na to pozwalał" – powiedział minister. Przypomniał, że obowiązujące przepisy pozwalają na konsultacje indywidualne na terenie szkoły w grupach do pięciu osób.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny