P. Litwiniuk był chyba najczęściej wymienianą osobą w raporcie, który opublikowano na początku roku. Wykazano w nim: wysoką skalę zatrudnienia krewnych, również na stanowiskach podległych; nepotyzm i kumoterstwo przejawiające się faworyzowaniem pracowników przy zatrudnianiu, awansowaniu i nagradzaniu; konflikty interesów czyli powiązania personalne osób pełniących kierownicze funkcje w Agencji z organizacjami otrzymującymi od niej środki finansowe.
O doktorze Litwiniuku było głośno również przy innych okazjach. Już w 2008 roku gazety rozpisywały się o pochodzącym z Międzyrzeca polityku, gdy CBA zatrzymała jego bliskiego przyjaciela Jarosława G., który był szefem gabinetu prezesa ARiMR. Nazwisko Litwiniuka przewijało się również przy aferze Elewaru, gdy pisano o zyskach, jakie politycy PSL czerpią z zasiadania we władzach tej spółki.
Po opublikowaniu raportu o nieprawidłowościach w ARiMR prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Mocno odbiło się to na wizerunku ambitnego polityka PSL. Koledzy robią jednak wszystko, aby mu pomóc.
Zdominowana przez PSL rada powiatu bialskiego przyznała mu tytuł zasłużonego dla powiatu. W sukurs przyszli także radni Międzyrzeca, gdzie PSL ma ogromne wpływy. Na ostatniej sesji rady miasta pojawił się wniosek o nadanie Litwiniukowi tytułu i odznaki "zasłużony dla miasta". Protestował przeciw temu radny Bogdan Ślósarski.
W ten sposób rada miasta angażuje się w kampanię wyborczą tego pana, to nieetyczne - mówił radny, proponując przełożenie głosowania na termin po wyborach samorządowych. Jego wniosek poparł jedynie radny Mirosław Jung.
W efekcie podczas bankietu z okazji 11 listopada Litwiniuk odznakę otrzymał. A bankiet organizowany był przez burmistrza Artura Grzyba oraz przewodniczącego rady miasta Roberta Matejka - innego z bohaterów raportu z kontroli ARiMR.
Matejek został zatrudniony w 2008 r. w Biurze Promocji Instrumentów Wsparcia ARiMR, i już po jednym dniu pracy - na wniosek innego międzyrzeczanina Jarosława Gajewskiego - oddelegowano go do gabinetu prezesa. Kontrolerzy podkreślają, że ani razu nie potwierdził obecności w pracy podpisem na liście. Nie sporządzono dla niego zakresu obowiązków pracy, a po niecałych 2 miesiącach zwolniono z ich świadczenia, ponieważ zaczął pełnić funkcję wiceprzewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Służby Publicznej. Przez blisko 6 lat Matejek pobierał sowitą pensję z agencji praktycznie za nic!
Międzyrzeczan wymienionych w raporcie możemy obecnie oglądać na reklamach wyborczych. Litwiniuk kandyduje do sejmiku wojewódzkiego a Matejek do rady miasta. Jest jeszcze na liście wyborczej Mariusz Kostka, kandydat PSL do rady powiatu.
Materiał źródłowy:
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny