gmina Drelów

Zmarł obok płonącego samochodu

13 października 2020 20:22 | autor: redakcja

13 października około godz. 7 rano mieszkańcy zaalarmowali strażaków o płonącym samochodzie na polu w miejscowości Szóstka. Obok auta leżał nieprzytomny mężczyzna. Podjęte próby reanimacji okazały się nieskuteczne.

Z relacji mieszkańców Szóstki wynika, że Opel Corsa kierowany przez mężczyznę w wieku około 80 lat ugrzązł na polnej drodze. Kierowca próbował wyjechać z błota, jednak w efekcie rozgrzał jedynie do czerwoności kolektor i to najprawdopodobniej spowodowało, że samochód zaczął się palić.

Służby ratunkowe przybyłe na miejsce znalazły nieprzytomnego mężczyznę, leżącego około 20 metrów od dopalającego się auta. Podjęte próby reanimacji nic nie dały.

Okoliczności zdarzenia badał policyjny zespół pod nadzorem prokuratora.

- Mężczyzna nie miał żadnych widocznych obrażeń. Wstępnie wykluczono udział w zdarzeniu osób trzecich – poinformowała podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy bialskiej Komendy Miejskiej Policji.

REKLAMA

(14 października 2020 19:54:57)
:)
Stara corsa i "do czerwoności rozgrzany kolektor" :). A smoki w tej bajce w koło nie latały?
autor: mechanik samochodowy

(14 października 2020 12:12:33)
Statystyki
Z ogólnie dostępnych w internecie statystyk wynika, że dziennie w Polsce płonie ok. 27 samochodów (dane z 2019 r). W 2018 w Polsce spłonęło ponad 10 tys. aut. Przyczyny są różne, ale wskazywaną przez ekspertów za główną jest "wada pojazdu", a nie np. podpalenie.
autor: Redakcja

(14 października 2020 11:58:58)
Cytat z auto-swiat.pl
"Dlaczego samochody się palą? Przyczyny bywają różne. W pierwszym opisanym przypadku prawdopodobnym powodem pożaru był...wyciek oleju. Nie, nie paliwa! Wyciekający z silnika olej przesączył się przez materiały wygłuszające pod maską, a do jego zapłonu mogło dojść wtedy, gdy krople środka smarnego trafiły na rozgrzany wydech lub turbosprężarkę. W nowych samochodach pod maską jest ciasno i ekstremalnie gorąco – podzespoły są gęsto upchane, a wiele z nich (np. katalizatory, turbosprężarki, kolektory wydechowe, filtry DPF) rozgrzewa się do temperatur rzędu 500-600 stopni i wyższych, przy których z łatwością może dojść do samozapłonu wyciekającego oleju lub nawet czynnika R1234yf z nowoczesnej klimatyzacji." Jak widać rozgrzany kolektor może spowodować pożar samochodu. I podana przez służby przyczyna pożaru jest statystycznie jak najbardziej prawdopodobna.
autor: Redakcja

(14 października 2020 10:20:37)
Do gość. Wiadomości pochodzą od rzecznika prasowego policji więc po co się tak spinać? Widziałeś to auto? Poza tym doczytaj, że "okoliczności zdarzenia badał policyjny zespół pod nadzorem prokuratora". No ale ty jesteś lepszy fachowiec i wiesz, że tak nie było.
autor: gość

(13 października 2020 22:55:20)
Do Czytelnik międzyrzec.info
Skoro tak uważasz to podaj choć jeden przykład gdzie auto zapaliło się od kolektora? Każdy koletktor wydechowy w każdym aucie jest gorący, jest jednak odpowiednio zabezpieczony przez producenta (chyba że właściciel dokonał przeróbek w tzw stodole), nie chcę nikogo obrażać ale takie info mnie po prostu śmieszy, denerwuje. Masz rację szanujmy się, nasze media też niech nas szanują i nie podają dziecinnych informacji na zasadzie kopiuj/wklej. Pozdrawiam!
autor: gość

(13 października 2020 22:33:57)
Do gościa
Po co komentujesz obrażając kogoś - pewnie jesteś ---pan wszystko wiem najlepiej --- i tylko po opisie Autora-redakcji już wiesz że to było zwarcie a kolektor był zimny. Szanujmy się bo w czasach pandemii i tak jest nerwowo.
autor: Czytelnik międzyrzec.info

(13 października 2020 22:14:49)
"Kierowca próbował wyjechać z błota, jednak w efekcie rozgrzał jedynie do czerwoności kolektor i to najprawdopodobniej spowodowało, że samochód zaczął się palić." - palnikiem rozgrzał, jak można pisać takie bzdury ? Zwarcie instalacji elektrycznej itp ale nie to ! Autor -redakcja, czyli baławan, dziękuję za takie źródło informacji, zero kompetencji i zdrowego rozsądku jak zwykle zresztą!
autor: gość