ASF w Berezie, to już dwudzieste ognisko tej choroby na terenie powiatu bialskiego. Ośrodki choroby stwierdzono również w sąsiednim powiecie radzyńskim. Wystąpienie wirusa skutkowało standardowo wyznaczeniem obszarów zapowietrzonego i zagrożonego. Tymi strefami objęto gminy Drelów i Międzyrzec Podlaski, które do tej pory były wolne od choroby. Wójtowie zostali poinformowani przez powiatowego lekarza weterynarii o konieczności zamontowania odpowiedniego oznakowania na drogach prowadzących do obszarów zagrożonego (10 km od ogniska) i zapowietrzonego (3 km od ogniska) oraz wyłożenia mat dezynfekcyjnych.
- Dobrze to nie wygląda – stwierdza Piotr Kazimierski, wójt gminy Drelów. - W strefie zagrożonej znajdą sie trzy miejscowości naszej gminy czyli Szóstka, Zahajki i Przechodzisko. Wprawdzie rolnicy są tu bardziej nastawieni na hodowlę krów i drobiu, ale mamy też zarejestrowanych ponad 7 tys. sztuk trzody chlewnej – informuje.
Powiatowy lekarz weterynarii przypomina o bezwzględnym wypełnianiu zasad bioasekuracji, w tym o zmianie ubrań przed wejściem do obory. Nawet najmniejsze odstępstwa od tego mogą skutkować pojawieniem się wirusa i jego szybkim rozprzestrzenianiem.
W lasach wciąż pozostaje wiele padłych dzików, które są rezerwuarem choroby. Powiatowy lekarz weterynarii zapowiedział rozporządzenie o odstrzale sanitarnym, które ma obowiązywać do końca bieżącego roku. Celem będzie redukcja populacji dzika do 0,1 osobnika na kilometr kwadratowy.
Zarząd Województwa Lubelskiego chce płacić 200 złotych za każde zgłoszenia przypadku znalezienia padłego dzika. Tyle ma też wynosić dopłata do każdego odstrzelonego dzika.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny