Bożena Iwaniuk , 58-letnia mieszkanka Szach, małej miejscowości leżącej w gminie Drelów, swą przygodę z malarstwem rozpoczęła półtora roku temu, oczarowana techniką wylewania farby na płótno. - Gdy zobaczyłam pouring, od razu mi się spodobał i uznałam, że będę umiała to robić. Zaczynałam metodą prób i błędów, podpatrywałam filmy na youtube - przybliża swoje pierwsze malarskie kroki artystka. Tak zaczęły powstawać pierwsze obrazy. Ale, jak sama podkreśla, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Z biegiem czasu zaczęła malować kwiaty, głównie na podkładzie z pouringu. Uzupełniała nimi drobne niedociągnięcia na płótnach pokrytych ulubioną techniką. Stopniowo poszerzała tematykę prac o miasta i pejzaże.
Bożena Iwaniuk na tle własnych prac (fot. archiwum prywatne)
Pouring, to malowanie przez wylewanie. Jest to współczesna, ostatnio bardzo modna, technika polegająca na wylewaniu farby na podobrazie, pozwalająca na tworzenie form abstrakcyjnych na niemal każdej powierzchni. Najlepiej sprawdzają się tu farby akrylowe uzupełnione medium pozwalającym uzyskać niebanalne przenikanie się barw. Powstałe w ten sposób obrazy cechuje unikalność, każda praca jest jedyna w swoim rodzaju.
- Ja to kocham! Wciągnęło mnie to tak, że poświęcam temu każdą wolną chwilę. Maluję na czym popadnie, na deskach i tablicach. Używam pędzli i szpachelki. Nigdy nie maluję z czegoś, nie odtwarzam. Może gdybym tak robiła, to ładniej by to wychodziło? - zastanawia się artystka . - Ale ja nie mam czasu pomyśleć. Biorę farby, pędzel i maluję...
Jak podkreśla, ogromnym wsparciem jest dla niej córka Weronika, która pomogła zakupić pierwsze farby i podobrazia. Jest również jej pierwszym krytykiem. - S ama również maluje, choć ma na to mało czasu. Ostatnio maluje na kubkach, preferuje rysunek szczegółowy - opowiada o uzdolnionej córce Bożena Iwaniuk, która pierwsze fascynacje twórczością artystyczną odkrywała pod okiem własnej mamy Zofii. - Mama była krawcową, robiła na drutach i szydełku, wyszywała haftem krzyżykowym. Mnie też nauczyła haftować. Zresztą ja zawsze miałam czymś zajęte ręce, niegdyś pomagałam moim dzieciom w szkolnych pracach plastycznych - wspomina.
Prace autorki tworzyły pierwszą wystawę Galerii Kameralnej Gminnego Centrum Kultury w Drelowie, która dostępna była dla zwiedzających w dniach 12-30.10.2020 r.
Obecnie maluje anioły, które, według zamierzeń twórczyni i organizatorów, być może już w grudniu posłużą do stworzenia odrębnej wystawy.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny