Wojciech Jędruchniewicz, dyrektor Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych przypominał, że ostania podwyżka wody i ścieków była dwa lata temu. Argumentował, że nowe ceny są efektem „kumulacji kosztów, jakie pojawiły się na przestrzeni ostatnich dwóch lat".
- W międzyczasie pojawiła się kontrola NIK, która zakwestionowała prowadzenie komercyjnej działalności gospodarczej przez przedsiębiorstwo, a były one istotnym źródłem przychodów – mówił dyrektor PUK. - Poza tym, w przestrzeni ostatnich dwóch lat przejęliśmy na swój majątek inwestycje w kwocie 3,35 mln zł. Od tego odprowadza się podatek i amortyzację. Przedsiębiorstwo zrobiło wszystko, aby koszty jego funkcjonowania były jak najniższe - przekonywał.
Zupełnie inaczej ocenił PUK radny Bogdan Ślósarski.
– W firmie jest zły system kadrowy i niegospodarność - mówił. - Zwalnia się pracowników produkcyjnych, którzy wytwarzają realny dochód, a robi się etaty i stanowiska typu specjalista od przetargów, jakiś tam doradca itp. Dla znajomych bez kompetencji, o których mówi się w zakładzie po cichu „ludzie od rzeczy zbędnych”. Zatrudnia się ich tylko po to, aby dać intratną dochodową posadkę.
Radny Ślósarski apelował: - Panie burmistrzu, PUK nie może być oazą i przystanią dla swoich, nie może być kartą przetargową do rozgrywania własnych politycznych interesów kosztem uczciwych pracowników i rentowności spółki, bo za to wszystko największe koszty ponoszą odbiorcy czyli mieszkańcy miasta.
W obronie przedsiębiorstwa stanął wiceburmistrz Tadeusz Ługowski, który stwierdził, że firma ma najlepszy zarząd w swojej historii. - Spółka ubiegły rok zamknęła bardzo przyzwoitym dodatnim wynikiem finansowym - stwierdził.
Najwięcej emocji wywołało wystąpienie radnej Emilii Włosek. Oto jego obszerne fragmenty:
- Chciałabym podziękować panu burmistrzowi i radnym z klubu za te prezenty, które otrzymaliśmy w tym roku w formie podwyżek. Wydaje mi się, że zatraciliście państwo orientację, gdzie mieszkacie. Serwujecie ludziom kosmiczne podwyżki, które prowadzą do biedy i frustracji. Żaden z was nie zdaje sobie sprawy, co oznacza te 10 groszy za metr kwadratowy czy sześcienny. W efekcie wychodzi gigantyczna podwyżka. Oto przykład podatków od nieruchomości otrzymany parę dni temu. W 2011 opiewał na kwotę 567 zł. A po waszej nieprzemyślanej decyzji w tym roku wynosi 848 zł, choć nic się nie zmieniło na tej posiadłości. Dziś będziecie głosować za kolejną podwyżką wody i ścieków. Od lipca zaserwujecie kolejny podatek, większy niż w okolicznych gminach. Słyszeliście (od prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej – prz. red.), że ludzie nie płacą za mieszkania. Osoby fizyczne i prawne zalegają z podatkami, nie przybywa zakładów pracy, nie wzrastają emerytury. Nie ma pracy, nie ma pieniędzy, ale co to obchodzi radnych z klubu z huczną nazwą, bodajże „na rzecz Międzyrzeca”...
W głosowaniu, przeciw podwyższeniu taryf za wodę i ścieki byli: Emilia Włosek, Bogdan Ślósarski, Mirosław Jung i Ryszard Łuciuk .
Za podwyżką zagłosowali: Robert Matejek, Andrzej Zygmunt, Zbigniew Bernat, Grażyna Mazurek, Jan Koza, Konrad Karwowski, Paweł Litwiniuk, Wojciech Więckowski, Zygmunt Ostapowicz, Leszek Siłuszyk i Waldemar Paluszkiewicz .
Nowa taryfa opłat za wodę i ścieki (w nawiasie stare ceny):
Gospodarstwa domowe
Za metr sześcienny wody - 2,51 zł (2,15 zł)
Za metr sześcienny ścieków – 4,96 zł (4,39 zł)
Odbiorcy przemysłowi
Za metr sześcienny wody - 2,51 zł (2,15 zł)
Za metr sześcienny ścieków – 5,78 zł (5,10 zł)
Opłata abonamentowa dla odbiorców wody:
w okresie rozliczeniowym jednomiesięcznym - 10,09 zł
w okresie rozliczeniowym dwumiesięcznym - 10,15 zł
Opłata abonamentowa dla dostawców ścieków:
w okresie rozliczeniowym jednomiesięcznym - 10,23 zł
w okresie rozliczeniowym dwumiesięcznym 10,43 zł
Opłata abonamentowa dla odbiorców wody i dostawców ścieków:
w okresie rozliczeniowym jednomiesięcznym 10,29 zł
w okresie rozliczeniowym dwumiesięcznym 10,56 zł
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny