W sobotnie popołudnie drogówka zatrzymała do kontroli kierującego Oplem Insignia, ponieważ przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym. Podczas prowadzonych czynności policjanci nie mieli zastrzeżeń co do stanu trzeźwości kierującego, natomiast pojawiły się one podczas kontroli pojazdu. Okazało się, że Opel ma zamontowane tablice rejestracyjne z innego auta. Ponadto samochód, którym poruszał się 50-latek, nie był dopuszczony do ruchu oraz nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia.
Mieszkaniec gminy Kąkolewnica w rozmowie z policjantami przyznał, że zamontował do auta tablice rejestracyjne od innego samochodu, gdyż chciał „przyprowadzić opla od mechanika po wykonanej naprawie”. Sprawa trafi jednak do sądu.
„Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że 50-latek sądził, że nie natrafi na patrol policji, ale też nie śledził zmian w prawie. Zgodnie z przepisami Kodeksu Karnego, które weszły w życie od 1 października 2023 roku, kradzież tablic rejestracyjnych oraz ich przełożenie z innego pojazdu to przestępstwo. Przed tą datą tego typu czyny były traktowane jako wykroczenia, co oznaczało mniejsze konsekwencje prawne. Nowe przepisy znacznie zaostrzyły sankcje wobec osób dopuszczających się takich czynów – wyjaśnia podkomisarz Piotr Mucha.
Art. 306c Kodeksu Karnego stanowi:
§ 1. Kto dokonuje zaboru tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego, umożliwiającej dopuszczenie tego pojazdu do ruchu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, albo w celu użycia za autentyczną tablicę rejestracyjną pojazdu mechanicznego podrabia lub przerabia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto używa tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego nieprzypisanej do pojazdu, na którym ją umieszczono, albo używa jako autentycznej podrobionej lub przerobionej tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny