Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
5.6°C
Kontakt
gmina Drelów

Od 40 lat w hołdzie żołnierzom Oddziału Partyzanckiego "Zenona"

22 lipca 2019 08:19 | autor: Anna Ostapiuk
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Julia Daciuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Julia Daciuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Julia Daciuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Julia Daciuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Julia Daciuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Julia Daciuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Julia Daciuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Julia Daciuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Grzegorz Oleszczuk)
Leśna msza przy mogile żołnierzy "Zenona" w Smolnych Piecach (fot. arch. Grzegorz Oleszczuk)

W leśnych ostępach kompleksu Smolne Piece, między Leszczanką a Młyńcem, każdego roku w lipcu, niewielka mogiła staje się niemym uczestnikiem uroczystości pełnej czci, zadumy i refleksji. To dzięki kontynuatorom tradycji i orędownikom przeszłości, historia poległych w 1944 r. w obronie Ojczyzny żołnierzy "Zenona" jest wciąż żywa, a kolejne pokolenia budują na niej fundamenty patriotyzmu.

Pierwsze nabożeństwo u stóp brzozowych krzyży

Tradycja corocznych mszy świętych odprawianych przy zbiorowej mogile poległych żołnierzy Oddziału Partyzanckiego "Zenona" sięga końca lat 70-tych. Z inicjatywy śp. ks. Romana Soszyńskiego, proboszcza kościoła św. Anny w Białej Podlaskiej, w 1978 r. przy udziale mieszkańców okolicznych wiosek odprawione zostało pierwsze nabożeństwo. "Utrwaliłem w sobie przekonanie, że trzeba tych ludzi uczcić. Ich taką bezimienną, zapomnianą, zupełnie porzuconą mogiłę jakoś przed oczy społeczeństwa postawić, żeby to, co piękne i szlachetne, nie poszło w zapomnienie" – wspominał ks. Roman. W pobliżu mogiły stanął ołtarz przyozdobiony jedliną, młodzież przyszła z kwiatami, a wokół wzruszony tłum. W nabożeństwie uczestniczył sam major Stefan Wyrzykowski "Zenon", a zachęcony takim początkiem postanowił w każdą rocznicę bitwy zwoływać swoich żołnierzy nad mogiłę walecznych przyjaciół broni. W kolejnych dwóch latach komunistycznej zawieruchy msze sprawowano w Białej Podlaskiej i w Leśnej Podlaskiej, gdzie obszerna świątynia mogła pomieścić coraz liczniejszą rzeszę przyjeżdżających na zlot kombatantów, a w leszczańskim miejscu pamięci hołd oddawano w ciszy i zadumie.

1979 r. Żołnierze OP "Zenona" przy mogile poległych towarzyszy broni. (fot. "Podlaskim szlakiem OP Zenona" S. Kordaczuk, 2007 r.)

Przy pomniku partyzanckiej epopei

Jednakże dopiero rok 1981 pozostawił niezatarty ślad  we wspomnieniach pamiętających tamten czas mieszkańców. - Tego roku naczelnik Lipiński wydał pozwolenie na organizację w trzecią niedzielę lipca oficjalnych uroczystości w Smolnych Piecach. - sięga do wspomnień Eugeniusz Dżyg, mieszkaniec Leszczanki. - 19 lipca mszę świętą odprawił biskup Jan Mazur.

Kompleks leśny Smolne Piece, lipiec 1981. Uroczystości rocznicowe. Nad mogiłą towarzyszy broni (od lewej) "Aleksander" i "Zenon", obok. ks. kan. Roman Soszyński (fot. "Smolne Piece" Jan Kołkowicz, 2006 r.)

Przybył generał Mieczysław Boruta – Spiechowicz, stawili się licznie kombatanci z rodzinami. Dotarły również delegacje z zakładów, w których formowała się "Solidarność". Zaprosili też Lecha Wałęsę, ale nie dojechał. Wiersze czytali aktor Marek Perepeczko i narzeczona "Rudego" [Jan Bytnar] z Batalionu "Zośka". Żołnierski raport, łopot sztandaru na wietrze i melodia Warszawianki zapoczątkowały tę chwytającą za serce tradycję.

W zadumie nad tamtym czasem...

Przed rzędem skromnych krzyży, pośród pogrążonych w zadumie uczestników, stali przy swym dowódcy, ramię w ramię, żołnierze "Zenona". W myślach i w modlitwie utarte w pamięci nazwiska poległych przyjaciół: Bogusława "Bogusia" Jastrzębskiego, Mieczysława "Groźnego" Wójtowicza, Zbigniewa "Hermesa" Kwieka, Krzysztofa "Okszy" Orzechowskiego, Bolesława "Zdzisława" Dąbrowskiego, Władysława "Żurawia" Bociana, Stanisława "Atlety" Koca, Janusza "Janusza" Olszewskiego, Zygfryda "Brzechwy" Składanka, Zdzisława "Balachy" Ponikowskiego".  Nad mogiłą, ze smutkiem nisko pochylona, sanitariuszka "Marta", Alina Fedorowicz, w której pamiętnikach zawarte są wzruszające opisy tragicznych losów partyzantów: " Stanęliście wszyscy już do otwartej walki, niby wolni rycerze idący w bitwę z otwartą przyłbicą i padli na progu wolności, która jawiła się inaczej waszym oczom niż [ta, która] przyszła. Z tą szczęśliwą wizją odeszliście w zaświaty [...] Zaraz po zakończeniu walk zwieźliśmy większość zabitych do wspólnej mogiły pod pamiętną smolarnią. Wyciosaliśmy im krzyż brzozowy i dali prostą tabliczkę. Dzisiaj leżą nasze żołnierzyki po cichych, wiejskich cmentarzach".

Kompleks leśny Smolne Piece, lipiec 2006 r. Przy leśnym ołtarzyku kontynuator uroczystości religijnych ks. Bogumił Lamperski w rozmowie z Janem Kołkowiczem. (fot. "Smolne Piece" Jan Kołkowicz, 2006 r.)

75 lat tradycji wiecznie żywej

Echem niosły się po lesie śpiewane głośno słowa Roty "Nie rzucim ziemi skąd nasz ród" – z nostalgią wspomina sołtys wsi Leszczanka Krystyna Korneluk, mająca wówczas lat kilkanaście. To również historia jej rodziny, w lipcowej walce zginął bowiem bliski krewny jej mamy. - Msze odprawiano każdego roku do dziś, w trzecią niedzielę lipca. Przy mogile stał ołtarz, a przy nim księża z parafii św. Anny w Białej Podlaskiej. Dopiero kilka lat temu ta tradycja została przekazana naszej parafii w Witorożu.W tym roku po raz pierwszy nabożeństwo odprawił nowo mianowany proboszcz parafii Witoroż ks. Krzysztof Chaciński. – Zgromadziliśmy się w miejscu, które przywołuje pamięć historyczną i które zobowiązuje. Jesteśmy przy mogile żołnierzy, którym chcemy dziękować za ich pokorę i poświęcenie – tymi słowami celebrans rozpoczął leśne nabożeństwo – Żołnierze ci zginęli, by kolejne pokolenia żyły już w wolnym kraju, w wolnej Ojczyźnie. Mamy piękną historię, na której warto budować podstawy teraźniejszości – podkreślił.

Kompleks leśny Smolne Piece, 21 lipca 2019 r. Leśna msza święta przy mogile zbiorowej żołnierzy Oddziału Partyzanckiego "Zenona".

W pamięci i w sercach

W uroczystości wzięli udział przedstawiciele Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ Koło nr 43 z Białej Podlaskiej” płk. Jan Sroka, Stanisław Wenio i Ryszard Artyszuk (weterani działań poza granicami kraju), wicestarosta Powiatu Bialskiego Janusz Skólimowski, przedstawiciele Samorządu Gminy Drelów na czele z sekretarzem Ireneuszem Bieleckim, a także rodziny poległych i parafianie. Delegacje złożyły wieńce, oddając cześć bohaterskim uczestnikom akcji „Burza”, poległym w 1944 r.

Kompleks leśny Smolne Piece, 21 lipca 2019 r. Złożenie wieńców przy mogile, delegacja kombatantów Misji Pokojowych ONZ Koło nr 43 z Białej Podlaskiej (fot. Julia Daciuk)

W drodze do nieba

I takie będą już te rocznice. Rocznice spotkań i wzruszeń. Rocznice zadumy i nadziei – przewidział w "Smolnych Piecach (2006) dziennikarz, publicysta i prozaik Jan Kołkowicz.  Coroczne spotkania przy leśnej mogile pozwolą zachować pamięć o tych, co "odeszli (...) drogą szeroką, drogą otwartą do polskiego nieba tym, co służą Ojczyźnie..." . Odeszła już autorka tych słów, sanitariuszka "Marta", a swój niezapomniany oddział "Zenona", rozproszony po okolicznych mogiłach, prowadzi na wieczną wartę zmarły w 1985 r. w Siedlcach major Stefan Wyrzykowski.

Kompleks leśny Smolne Piece, 21 lipca 2019 r. Złożenie wieńców przy mogile, delegacja Starostwa Powiatu Bialskiego - wicestarosta Janusz Skólimowski (fot. Julia Daciuk)

(fot. "Podlaskim szlakiem OP Zenona" S. Kordaczuk, 2007 r.)

Osoby, które sięgają wspomnieniami do wymienionych powyżej wydarzeń z 1944, 1978 i 1981 r. (i kolejnych) i potrafią je dopowiedzieć, uzupełnić bądź  skorygować,
proszone są o kontakt z autorką tekstu.

Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    (22 lipca 2019 19:53)
    Trochę słońca, trochę deszcz
    Tym razem piękna pogoda, choć duszna, utrzymała się do ostatniego Amen. A potem, podobno tradycyjnie, lunęło
    autor: Ania

    (22 lipca 2019 19:43)
    Jak zwykle padało?
    autor: gość

    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt | wersja desktop

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny