Przywracają świetność kolejnym miejscom pamięci

11 listopada mieszkańcy Żerocina (gm. Drelów) na czele z sołtysem Tomaszem Bieńkiem, inicjatorem działania, ponownie ustawili w miejscu historycznego krańca wioski wysoki drewniany krzyż morowy. Po odnowieniu zyskał on nowe ramię poprzeczne chronione metalowym otokiem, skrócono w nim i uzupełniono ubytki elementu pionowego, został również na nowo pomalowany i zabezpieczony. Krzyż umieszczono w zabetonowanym metalowym stelażu, a pod nim zakopano kapsułę czasu i odnalezione przy pracach remontowych elementy metalowych krucyfiksów. W niedalekiej przyszłości ma powstać również małe ogrodzenie i tabliczka pamiątkowa. Jak podają najstarsi mieszkańcy wioski, krzyż jest pamiątką po zbierającej śmiertelne żniwo na Międzyrzecczyźnie epidemii cholery.

Więcej o inicjatywie można przeczytać w artykule: "Ostatni ratunek przed zarazą" . Społeczną inicjatywą mieszkańców Żerocina zainteresowała się również redaktor Radia Lublin Małgorzata Tymicka, której reportaż oraz wywiad ze społecznikami dostępny jest tutaj .

Społecznicy z Żerocina planują również przywrócenie porządku na znajdującym się w pewnym oddaleniu od centrum wioski, na tzw. Kozaczyźnie, starym cmentarzu cholerycznym. Niegdyś otoczony pamięcią i troską mieszkających w pobliżu mieszkańców, obecnie jest częścią lasu, ale nadal widnieją na nim ślady mogił. W pamięci żyjących utarł się obraz czterech mogił, dwóch dużych i dwóch małych, które jeszcze kilkanaście lat temu były dość dobrze zachowane. Do obecnych czasów nie dotrwały trzy cmentarne krzyże i tabliczka zapisana cyrylicą, która mogłaby ułatwić identyfikację ofiar epidemii i ramy czasowe. Istnieją przesłanki by sądzić, że na cmentarzu cholerycznym pochowano nawet kilkanaście osób, a to motywuje lokalnych społeczników do przeszukiwania informacji archiwalnych i parafialnych, przeprowadzania międzypokoleniowych rozmów z mieszkańcami i gromadzenia wspomnień.

Po wstępnych oględzinach miejsca, które upamiętnia postawiony ponad 15 lat temu krzyż, sołtys Tomasz Bieniek i radny gminy Ryszard Jaszczuk planują oczyścić miejsce i otoczyć je roślinnym ogrodzeniem (ślady pozwalają sądzić, że było tu dawniej drewniane ogrodzenie), usypać ponownie mogiły w znanym układzie, wykonać metalowy krzyż ku pamięci zmarłych oraz pamiątkową tabliczkę bądź głaz. – Chcemy dowiedzieć się jak najwięcej o tym miejscu i o osobach, które zostały tu pochowane – mówi pan Tomasz – To część naszej historii, a naszym zadaniem jest dbać o pamięć i przechować wspomnienie dawnych czasów dla kolejnych pokoleń.

Społecznicy apelują do osób, które posiadają informacje na temat cmentarza, o podzielenie się każdym strzępkiem wspomnień, z których uda się odtworzyć wydarzenia i uzupełnić białą kartę historii. – Prosimy również o zgłaszanie posiadanych informacji o starych miejscowych krzyżach i kapliczkach przydrożnych, które w kolejnych działaniach  zamierzamy opisać i usystematyzować.