25 czerwca w Zaściankach odbyła się impreza otwierająca projekt opracowany przez Gminny Ośrodek Kultury w Międzyrzecu Podlaskim, dofinansowany kwotą 13 tys. złotych przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu "Kultura - Interwencje 2021". "Gminna potańcówka na dechach" to pierwsze tego typu wydarzenie, które będzie kontynuowane raz w miesiącu w kolejnych gminnych miejscowościach. - Zaścianki są autentyczną wsią, w której zainteresowanie tańcem było od zawsze - wyjaśnia swój wybór dyrektor GOK Sylwia Hubica . - Projekt zamkniemy w październiku, do tego czasu odbędą się jeszcze inne potańcówki i koncerty. Chcemy przede wszystkim edukować, ponieważ tematyka tańca tradycyjnego Południowego Podlasia nie jest tematyką popularną. Chcemy zaznajomić lokalną społeczność z tym tańcem, pokazać muzykę ludową w wydaniu na żywo, z użyciem tradycyjnych instrumentów .
Imprezę w Zaściankach i towarzyszące jej warsztaty tańca tradycyjnego poprowadził Paweł Warowny, instruktor tańca ludowego, folklorysta, etnograf, prezes Fundacji z Przytupem z Ryk. Ukierunkuje również kolejne wydarzenia cyklu gminnych potańcówek. - Zamysł jest taki, byśmy od podstawowych kroków przechodzili dalej, uczyli się kolejnych tańców z terenu Podlasia. Dziś zaczynamy od dwumiarowych polek, walczyków i oberków, które pozwolą nam uczyć się kolejnych, mających różne figury, tańców. Bez tych podstawowych kroków byłoby je ciężko zatańczyć. Do października poznamy co najmniej kilkanaście tańców, ale wszystko to będzie zależało od zapotrzebowania i energii towarzyszącej potańcówkom - zapewnia Paweł Warowny . Jak zauważa, projekt skierowany jest do wszystkich, dzieci i seniorów, którzy tylko chcą tańczyć. - Wiek nie ma tu znaczenia - dodaje. - Seniorzy pamiętają te kroki, a młodsi mają okazję się uczyć i poczuć ten klimat, dzięki czemu, mam nadzieję, zasmakują w dawnych tańcach i tradycjach.
O muzyczną oprawę zadbała wyjątkowa kapela, którą tego popołudnia stworzyli: instrumentalista Zdzisław Marczuk i jego uczennica skrzypaczka Paulina Jakoniuk oraz towarzysząca im z tradycyjnym bębenkiem Angelika Magier. Uczestnicy wypełniający licznie plenerowy parkiet mieli okazję poznać takie tańce jak łysy, śpiuch czy kozak, a przede wszystkim zatańczyć w rytm skocznych polek, oberków i walczyków zagranych na harmonii, skrzypcach i bębenku. - Ja tych tańców w swoim życiu widziałem dużo. Dawniej tańczyło się byle gdzie, na trawie, pod chałupą, w lasku. Kiedyś tańce były inne niż teraz, proste. Na czym kto mógł, na tym grał. Jak nie było instrumentów, to na grzebieniu, byle jakim bębenku, nawet na patelni i starej misce, aby głos dawały - wspomina Zdzisław Marczuk .
Partnerem wydarzenia i gospodarzem potańcówki był Zespół Ludowy Leśne Echo z Zaścianek, który w tym roku obchodzi 15-lecie działalności. Kilka dni temu członkowie zespołu odebrali powiatową nagrodę za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i i ochrony dóbr kultury. - To dla nas wyróżnienie, bo z wysoka zauważono i doceniono takie małe Zaścianki, małą cichą wioskę - zauważa kierownik zespołu Ewa Nasiłowska .
Potańcówka na dechach, według zapowiedzi jej pomysłodawców i organizatorów, będzie kontynuowana jeszcze czterokrotnie. Do warsztatu tańca tradycyjnego dołączą koncerty liry korbowej i suki biłgorajskiej oraz koncert Kapeli Bytrymów.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny