Pogoda sprzyjała spacerom po parku, a przy okazji, wieczorem w sobotę, 14 sierpnia można było posłuchać rockowych dźwięków zaprezentowanych przez trzy świetne kapele z naszego województwa. Wszystkie zaprezentowały ciekawy i różnorodny repertuar, który wpada w ucho i sprzyja podskokom. W parku pojawili się miłośnicy rock'n'rolla w różnym wieku, a reakcje po każdej piosence dawały do zrozumienia, że repertuar zdecydowanie przypadł im do gustu.
Imprezę rozpoczął zespół Bumelant z Lublina, który w Międzyrzecu Podlaskim wystąpił po raz pierwszy. W skład zespołu wchodzą: Piotr Gęca - gitara, wokal, Rafał Zawierucha - gitara, Krzysiek Zdzich - bas, Paweł Bondaruk - perkusja.
- Grało się nam całkiem dobrze, pomimo wczesnej godziny. Tym bardziej, że nasz basista pochodzi, z Międzyrzeca, więc częściowo to była nasza publika. Zagraliśmy materiał autorski w tym całą epkę "Tu Radio Wolna Europa", która ukaże się na początku przyszłego roku i cover Czeskiego zespołu Vypsana Fixa "Holka s lebkou". Najbliższy koncert gramy w Lublinie 28 sierpnia w Pubie Pod Ziemią, a potem wchodzimy do studia. Mamy jeszcze zaplanowane kilka koncertów na jesień, ale jeszcze o nich nie mówimy bo nie wiadomo jak będzie z czwartą falą - opowiadają chłopaki z Bumelanta.
Tuż po nich wystąpił znany i lubiany zespół z Białej Podlaskiej - Koniec Listopada w składzie Paweł Ulita – gitara, wokal, Wojciech Remiszewski – gitara, Rafał Zawierucha– bas, Konrad Dymowski – perkusja. Rafał Zawierucha, jak widać miał bardzo pracowity wieczór.
- W Międzyrzecu grało nam się bardzo przyjemnie. Pogoda oraz publiczność dopisały. Zdajemy sobie sprawę, że nasza muzyka nie dla każdego będzie miodem na uszy, toteż cieszy nas to, że w naszą stronę lecą ciepłe słowa. Zagraliśmy przekrojowy materiał ze wszystkich wydanych do tej pory trzech płyt. Jesienią planujemy małą trasę koncertową promującą nasz trzeci album pt. "NEOCOACHING". Mamy zamiar odwiedzić m.in. Siedlce, Warszawę, Lublin, Białystok oraz Suwałki - mówi Paweł Ulita.
Na koniec zagrał zespół Black Orange, który wraca do koncertowania po przerwie i zmianach w składzie, za to z całą masą pozytywnej energii i pomysłów na przyszłosć. Skład: Maja Rynn - wokal, Abhi Madan - wokal, Paweł Wiśniewski - gitara, Artur Rynn - bass, Maciek Firlej - perkusja. Podczas wydarzenia zagrali autorskie utwory oraz znane rockowe covery.
- Po długiej przerwie, związanej m.in. z pandemią, mamy znów możliwość robić to, co naprawdę kochamy. Grać! To była świetna okazja dla nas wszystkich jako zespołu, aby nie tylko się dobrze bawić i dzielić naszą miłością z ludźmi, którzy przyszli nas zobaczyć, posłuchać i nas wspierać. Do zobaczenia na naszym następnym koncercie! Tym razem zagramy w Sitnie, 29 sierpnia - mówią członkowie zespołu Black Orange.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny