Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania. Klikając "Zgadzam się" wyrażasz zgodę na "Politykę Prywatności" i używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Ogłoszenia
1.1°C
Kontakt
gmina Drelów

Z białych kart historii: Krzyż wielu kultur

26 marca 2019 23:47 | autor: Anna Ostapiuk
Dekret, Kapliczka NMP z Góry Karmelu w Żerocinie
Krzyż - awers (fot. Anna Ostapiuk)
Krzyż w Sali Pamięci (fot. Anna Ostapiuk)
Krzyż (fot. Anna Ostapiuk)
Napis 2 (fot. Anna Ostapiuk)
Napis 3 (fot. Anna Ostapiuk)
Napis 4 (fot. Anna Ostapiuk)
Napis 1 (fot. Anna Ostapiuk)
Wnętrze Kapliczki NMP z Góry Karmelu w Żerocinie (fot. Waldemar Torba)

Centrum niedużej wioski. Miejsce, do którego przywykli już jej mieszkańcy, miejsce, o którym właściwie wszystko już powiedziano. Mała kapliczka pośród drzew, niegdyś główny punkt nabożeństw i spotkań miejscowej ludności, dziś niemy świadek codziennego życia. Wnętrze jasne i zadbane, a w nim – jak w wielu tego typu miejscach kultu religijnego – obrazy świętych, krzyże, książeczki do nabożeństwa. Od kilkudziesięciu lat te same, znane i szczególnie szanowane. Zwykła kapliczka. Czy na pewno tylko jedna z wielu?

Zwykła kapliczka w Żerocinie (gm. Drelów), która dopiero niedawno ujawniła swój niezwykły sekret. – Kiedy wszedłem do tej małej niepozornej kaplicy, oniemiałem – opowiada Piotr Semeniuk, historyk i regionalista z Dołhy, autor publikacji o historii lokalnej – Tuż przy drzwiach, z prawej strony wisiał krzyż. Drewniany, w kolorze czarnym, z wizerunkiem Jezusa Chrystusa. Na pozór zwyczajny, a jednak szybko zrozumiałem, że to coś niezwykle cennego. To nie był krzyż katolicki w klasycznej łacińskiej formie, jednak nosił w sobie elementy charakterystyczne dla sztuki tego obrządku.

Wnętrze kapliczki, krzyż przed renowacją (fot. Waldemar Torba)

Uwagę historyka przykuł przede wszystkim sposób przedstawienia ukrzyżowanego Jezusa. Klasyczny wizerunek ciała, schylona głowa,  na linii bioder przepasana biała tkanina. Jednakże krzyż o wymiarach 180x80 cm zdobi nie trójwymiarowa postać przytwierdzona do drewna, a  delikatny, wyrafinowany obraz, wykonany techniką tempery (farby na bazie żywic), przywodzący na myśl ikonę. – Postać Jezusa namalowana na desce sugeruje związek z Kościołami wschodu – wyjaśnia Piotr Semeniuk – Mamy tu ikonowy charakter umieszczenia na krzyżu świętej postaci, jednakże ugięte kolana, ułożenie stóp ukrzyżowanego i przebicie ich jednym gwoździem, to oczywisty wpływ kultury zachodu. Należy tu również zauważyć dynamikę twarzy wyrażającą grymas bólu, tak różną od statycznych interpretacji wschodnich 1 .

Ciekawym elementem krzyża są greckie litery będące skrótem słów układających się w napis: Isos Christos Nika – dodaje żywo zainteresowany odkryciem Zbigniew Smółko, wohyński historyk, autor licznych publikacji o historii Podlasia. Jezus Chrystus zwycięża. Znak, że tak jak Chrystus jest zwycięzcą, tak jego krzyż – zwycięstwem. - Z pewnością możemy tu mówić o sztuce pogranicza – zgadza się w opinii z przedmówcą – Co ciekawe, krzyż malowany jest dwustronnie. Na awersie widnieje namalowana figura Chrystusa, co głównie praktykowano na wschodzie, rzadko natomiast stosowano tam figury, tzw. pasyjki. Ale sposób przebicia nóg to już kultura zachodu 2 . W ujęciu prawosławnym rozstawione stopy utrzymywały dwa gwoździe.

Awers krzyża (fot. Anna Ostapiuk)

Na rewersie krzyża przedstawiona jest postać kostuchy, będąca wyraźnym nawiązaniem do ludowej tradycji zachodu wywodzącej się ze średniowiecznego dance macabre – tańca śmierci. Atrybuty kościotrupa: kosa i klepsydra, symbole upływającego czasu, to także memento mori, przypomnienie o kruchości ludzkiego życia i nikłym znaczeniu spraw przyziemnych w obliczu wieczności. – Odnoszę wrażenie, że malowidła na obu płaszczyznach krzyża wykonali dwaj różni artyści – przypuszcza Piotr Semeniuk – Wykonanie klasycznego wizerunku Jezusa, mimo iż niezbyt wysokich lotów, zdradza dość wprawną dłoń. Natomiast kostuchę na rewersie mógł wykonać o wiele mniej uzdolniony rzemieślnik.

Rewers krzyża (fot. Anna Ostapiuk)

O czym świadczy zatem tak unikatowy krzyż w małej katolickiej kapliczce? Eksperci są zgodni co do tego, że jest to krzyż unicki. A poprzez wyraźne przenikanie kultur - wyjątkowy na skalę ogólnopolską. Poproszony o opinię na temat odkrycia dr Paweł Sygowski, lubelski historyk sztuki i wybitny badacz tradycji Kościoła wschodniego, potwierdza przypuszczenia, iż krzyż został wykonany najprawdopodobniej najpóźniej w połowie XIX wieku jako krzyż procesyjny proweniencji unickiej i służył zapewne przy wyprowadzaniu konduktów pogrzebowych 3 . Przedni wizerunek Chrystusa potęgował wiarę w zwycięstwo nad śmiercią i życie wieczne, zaś idącym w kondukcie żałobnikom postać śmierci na tylnej stronie krzyża przypominała o ulotności i kruchości ich życia doczesnego.

Zagadką pozostaje, jak unikatowy krzyż przetrwał zawirowania historii i w jaki sposób znalazł się w Kapliczce pw. NMP z Góry Karmelu, powstałej w latach 1927-28 z inicjatywy ówczesnego sołtysa Stanisława Kowaluka 4 . Mieszkanka Żerocina, Franciszka Szafraniec, obchodząca w tym roku równo 100 lat życia, wspomina moment powstania kaplicy: -  Po budowie remizy pozostały kawałki desek. Ci, co budowali, zdecydowali, by wykorzystać te deski do wykonania kapliczki – snuje swoją opowieść – Żeby kobiety miały się gdzie pomodlić. Młodzież pięknie przystroiła wnętrze, a z pieniążków zarobionych z wystawienia komedyjki „Raz, dwa” zakupiła figurę Matki  Bożej 5 .

Stulatka zapytana o krzyż z kaplicy, nie potrafi o nim wiele powiedzieć. Pamięta, że były dwa. – Jeden to był taki ruski krzyż, nie było na nim Pana Jezusa. Nie wiem, gdzie on teraz jest, ktoś go zabrał. Gdy ktoś zmarł, to brali ten krzyż, jedna osoba niosła go przed trumną i przed ludźmi, i tak wyprowadzano zmarłego aż do kaplicy albo do żelaznego krzyża.
Na  terenie obecnej gminy Drelów zamieszkiwali niegdyś licznie, obok katolików obrządku łacińskiego, katolicy obrządku wschodniego, a potem prawosławni. Ówcześni świadkowie żywej i jakże burzliwej historii, nieodłącznie związani ze sobą życiem codziennym. – Z tego, co ja pamiętam i co mi mówiono, żyło się z nimi wcześniej bardzo dobrze – wspomina lata dzieciństwa i opowieści przodków Franciszka Szafraniec – wszyscy sobie wtedy pomagali. Żyło się całkiem inaczej.

Wzajemna pomoc i więzi sąsiedzkie, pamiętające czasy zgody religijnej, zapewne przenikały się również w obrębie ceremoniałów pogrzebowych. Stąd wielość elementów kulturowych na jednym niewielkim krzyżu.

Skąd trafił do Żerocina? Eksperci jednomyślnie stwierdzają, że mógł przywędrować z jednej z okolicznych cerkwi. Dołha, Drelów, Witoroż, Szóstka? Obecnie trudno nawet zgadywać jego pierwotne pochodzenie, jednak biorąc pod uwagę fakt, iż od początków XVIII w. wieś Żerocin (dawniej pod nazwą Wonska 6 ) należał do parafii w Dołdze, istnieje zatem prawdopodobieństwo, że mógł być jednym z jej dóbr, przeznaczonym do odprowadzania zmarłych mieszkańców wsi do cerkwi i na cmentarz w Dołdze. Być może wykonany przez utalentowanego mieszkańca Żerocina? W chwili obecnej nie natrafiono na żaden zapis, który świadczyłby o tym wydarzeniu.

Niemniej jednak sam fakt zainteresowania Piotra Semeniuka pięknem i niezwykłością pamiątkowego krzyża unickiego z Żerocina stał się zarzewiem wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatniego roku. Wiekowy krzyż, nadszarpnięty zębem czasu, a także historycznymi potyczkami, wymagał renowacji. Widniejące na nim uszkodzenia w postaci złamania i miejsc klejenia pozwalają przypuszczać, że był świadkiem religijnych waśni. – Te złamania to nie przypadek – tłumaczy historyk – to materialny dowód napięć między prawosławnymi, a katolikami. Był moment, gdy niszczono wszelkie symbole religijne, w Dołdze np. przetrącono krzyż na nagrobku unickiego księdza i jego rodziny, ale także zdewastowano żeliwny prawosławny nagrobek nauczycieli ludowych.

Miejsce uszkodzenia krzyża (fot. Anna Ostapiuk)

Uszkodzenia powierzchni pokrytej farbą i wyblakłe wizerunki postaci odzyskały swój dawny blask podczas renowacji, do której doprowadził Piotr Kazimierski, wójt gminy Drelów. Odrestaurowany krzyż został wyeksponowany w 2018 r. podczas Spotkania z Tradycją Wielkanocną w Domu Ludowym w Żerocinie. – Jest to szczególny eksponat, wyjątkowo cenny i wyjątkowo stary – mówił wówczas wójt do zgromadzonych na uroczystości – Dlatego poruszony odkryciem Piotra Semeniuka, pozwoliłem sobie oddać krzyż do konserwatora zabytków, który podjął się jego renowacji 7 .

Krzyż po renowacji, Spotkanie z Tradycją Wielkanocną w Żerocinie, 2018 r. (fot. miedzyrzec.info)

Jest to element akcji, którą powzięliśmy wspólnie z Piotrem – wyjaśniał Piotr Kazimierski -  Akcji mającej na celu odnowienie zachowanych obiektów kultu unickiego, których mamy niestety bardzo mało, z racji tego, że car po pacyfikacji Unitów w Drelowie i w innych miejscowościach bardzo skrzętnie niszczył wszelkie po nich pamiątki.

W ramach działań w kierunku ocalenia od zapomnienia pamiątek unickich odnowiono m.in. obraz Chrystusa złożonego do grobu, będący jedną z nielicznych pamiątek cerkwi unickiej, która spłonęła w latach 90-tych XX w. w Dołdze. W Szóstce poddano renowacji obraz przedstawiający Chrystusa klęczącego w Ogrójcu, prawdopodobny fragment ikonostasu cerkwi unickiej, spalonej w latach 40-tych XX w. Obrazy można podziwiać w ich macierzystych miejscowościach, natomiast żerociński krzyż znajduje się obecnie w Sali Pamięci poświęconej bohaterskim Unitom przy kościele parafialnym w Drelowie.

Jak wiele pamiątek i tajemnic kryje jeszcze w sobie gmina Drelów? Być może znajdują się one przed naszymi oczami, wtopione w otaczające nas zabudowania i przyrodę, a nie zauważone jeszcze przez wprawne oko i dociekliwy umysł pasjonatów historii. Każdego roku ziemia drelowska odkrywa swoje sekrety, powoli, ale sukcesywnie, wzbudzając zaciekawienie, podziw i ogromny szacunek mieszkańców. Pozwalając tym samym zapełniać białe karty lokalnej historii.

źródła:
1 Piotr Semeniuk, historyk – konsultacje merytoryczne, Dołha, marzec 2019 r.
2 Zbigniew Smółko, historyk – konsultacje merytoryczne, marzec 2019 r.
3 dr Paweł Sygowski – konsultacje merytoryczne, marzec 2019 r.
4 Filia Gminnej Biblioteki Publicznej w Żerocinie we współpracy z członkami Klubu „Młodzi Regionaliści” „Krzyże i kapliczki Żerocina owiane historią i wspomnieniami”, Żerocin 2010, str. 10-11
5 Fragment wywiadu własnego przeprowadzonego z Franciszką Szafraniec, Żerocin, marzec 2019 r.
6 Semeniuk Piotr, Semeniuk Magdalena „Zarys historii parafii pw. św. Barbary w Dołdze”, Dołha 2004, s. 31
7 Fragment wywiadu przeprowadzonego 23.03.2018 r. w Domu Ludowym w Żerocinie, Radio Biper

REKLAMA
Dodaj swój komentarz:
  • captcha
  • Komentarze zawierające treści powszechnie uznane za obraźliwe lub niecenzuralne zostaną usunięte
    reklama | ogłoszenia | regulamin | kontakt | wersja desktop

    «Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»

    Copyright 2020 © Międzyrzec.info
    Lokalny portal informacyjny