Zatrzymali oszusta, gdy uciekał z miasta

Do zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego tygodnia na terenie Białej Podlaskiej. Z relacji pokrzywdzonego 79-latka wynikało, że na jego telefon stacjonarny zadzwonił nieznajomy, który podawał się za policjanta. Twierdził, że syn mężczyzny potrącił na pasach kobietę, która była w ciąży, i trzeba zapłacić za niego kaucję, aby nie trafił za kraty. W trakcie rozmowy nieznajomy oświadczył też, że otrzymał informację o śmierci pokrzywdzonej i syn zostanie zatrzymany. Może jednak pozostać w domu, jeżeli senior wpłaci gotówkę. Po pieniądze miał przyjść „adwokat” syna.

Pokrzywdzony przygotował posiadaną w domu gotówkę i kosztowności i zgodnie z instrukcjami przekazał je nieznajomemu, który przyszedł do jego domu. Oszustwo wyszło na jaw, gdy do 79-latka przyjechał syn. Wówczas sprawę zgłoszono na Policję.

Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów, podczas wspólnych działań z funkcjonariuszami z międzyrzeckiego komisariatu, podejrzewany o oszustwo mężczyzna został zatrzymany na krajowej dwójce. 17-latek wyjechał już z miasta i nie spodziewał się zatrzymania. Policjanci odzyskali gotówkę i kosztowności o łącznej wartości ponad 60 tys. zł.

Młodzieniec trafił do policyjnego aresztu. W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że podejrzany wziął udział w podobnym przestępstwie na terenie kraju, odbierając gotówkę od innego poszkodowanego seniora. Do zdarzenia doszło w styczniu tego roku, a łupem sprawców padło wówczas 35 tys. zł.

- W weekend Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej na wniosek policji i prokuratury zastosował wobec zatrzymanego tymczasowy areszt. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności – poinformowała nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.