Poszkodowani są przede wszystkim producenci żywca wieprzowego, których dotknęły restrykcje wprowadzone w związku z wykryciem afrykańskiego pomoru świń. Rolnicy z utworzonej strefy buforowej, która obejmuje powiaty graniczące z Białorusią nie mogą sprzedać świń. W chlewniach jest już grubo ponad 30 tys. sztuk zwierząt przeznaczonych na sprzedaż. Minister rolnictwa Stanisław Kalemba podczas niedawnej wizyty w Białej Podlaskiej obiecywał uruchomienie skupu interwencyjnego. Nie ruszył on do tej pory, a straty rolników rosną z każdym dniem, bez większych perspektyw na ich rekompensatę.
We wtorek w Białej Podlaskiej z hodowcami spotkał się wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk. Nie miał dobrych informacji. Ministerstwo nie potrafi zorganizować skupu interwencyjnego, i tłumaczy to brakiem zainteresowanych tym firm.
Rolnicy są coraz bardziej zdesperowani. Ci z Łosic zapowiadają, że blokadę będą prowadzić aż do skutku. Pojawiły się zapowiedzi zorganizowania w środę blokady Białej Podlaskiej.
Oto co napisali do ministra rolnictwa związkowcy z NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych powiatu bialskiego:
„Kiedy w końcu przestaniesz, Panie Ministrze, wystawiać na próbę cierpliwość rolników? Jak długo jeszcze będzie Pan zwodził hodowców? Co wreszcie położy kres nieudolności kierowanego przez Pana ministerstwa?
Na początku lutego, z bagna w okolicach wsi Grzybowszczyzna w powiecie sokólskim z zamarzniętego błota, wydobyto dzika, który stał się powodem załamania gospodarki rolnej prawie 40 milionowego kraju. Z dnia na dzień ceny skupu żywca wieprzowego w regionie Polski wschodniej spadły z około 6 zł za kilogram do nieco ponad3 zł za kilogram. Co więcej, zamieszanie wywołane afrykańskim pomorem świń spowodowało prawie całkowite wstrzymanie skupu, zwłaszcza we wschodniej Polsce.
Miesięczny już okres, od stwierdzenia pojawienia się wirusa ASF na terenie naszego państwa, uwidocznił całkowite nieprzygotowanie rządu, a w szczególności kierowanego przez Pana ministerstwa. Jedynymi działaniami, które zostały podjęte są spotkania - zresztą nieprzygotowanych do tego przedstawicieli ministerstwa, jak pokazało m.in. spotkanie w dniu 28 lutego w Białej Podlaskiej - z załamanymi całą sytuacją hodowcami trzody chlewnej.
Zastanawiające jest, dlaczego pomimo przekazania przez Państwowy Instytut Badawczy w Puławach informacji w dniu 14 lutego, że dzik z Grzybowszczyzny był nosicielem ASF, wiadomość o wystąpieniu w naszym kraju afrykańskiego pomoru świń pojawiła się dopiero wieczorem 17 lutego. Niestety, w tym tragicznym dla polskiego rolnictwa czasie, rząd stać jedynie na coraz to nowe "solenne obietnice", a to że rusza interwencyjny skup nadwyżek żywca wieprzowego, a to że będą rekompensaty w strefie buforowej. Rząd łatwo wypowiada słowa, dużo obiecuje, a jaka jest rzeczywistość? Do dnia dzisiejszego nie uruchomiono skupu nadwyżek, a z dnia na dzień trzoda chlewna przyrasta, hodowcy ponoszą dodatkowe, niepotrzebne koszta związane z dokarmianiem "przerosłych" tuczników, zakłady przetwórcze nie odbierają surowca, chłodnie wstrzymały magazynowanie, cały eksport wieprzowiny załamał się. I oto jeden z branżowych miesięczników informuje, że "Już wcześniej, na początku lutego, gdy Rosja zamknęła swoje granice dla wieprzowiny z całej UE, ceny pikowały w dół. Na nasz rynek spłynęło przecenione mięso z Niemiec, które miało jechać do unii celnej (Rosja, Białoruś Kazachstan), a do polskich zakładów z granicy wróciło mięso kierowane na Wschód." Czy tak wygląda ochrona rodzimego rynku pod Pana kierownictwem? Innym, równie ważnym problemem jest sprawa rekompensat dla hodowców w strefie buforowej. Nasze ogromne obawy budzi zakres tej pomocy. W powszechnym odczuciu powinno to być wyrównanie szkód związanych z pojawieniem się ASF w Polsce.
Czy więc należy rozumieć, że poszkodowani rolnicy, którzy obecnie otrzymują nieco ponad 3 zł/kg otrzymają wyrównanie do ceny sprzed 17 lutego, czy jednak odbędzie się to na zasadach które przekazał Pan w odpowiedzi na oświadczenie senatora RP Grzegorza Biereckiego z dnia 13 listopada, a więc do wysokości rynkowej zwierzęcia, a w przypadku hodowcy "niezadowolonego z decyzji będzie on mógł, w terminie miesiąca od dnia jej doręczenia, wnieść powództwo do sądu rejonowego". Zapewniamy Pana Ministra, że nie tego oczekują rolnicy ze strefy buforowej, m.in. z powiatu bialskiego.
Panie Ministrze, na zakończenie pozwalamy przytoczyć słowa rolnika z powiatu radzyńskiego: "Koszt wyprodukowania jednego kilograma żywca wieprzowego w cyklu otwartym w gospodarstwie na wschodzie Polski wynosi ok. 6 zł. Sprzedając tucznika w wadze 115 kg po 3,30 zł/kg tracę na tym - na jednej sztuce - ok. 300 zł. W tym samym czasie niemiecki rolnik uzyskuje ponad 6,20 zł/kg oraz wsparcie państwa. My zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Czy wspólna gospodarka UE polega na tym, że dla dobra niemieckiego bauera likwiduje się polskie rolnictwo?"
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny