40 hektarów żwirowych wyrobisk władze miasta kupiły na początku lat 90. od upadłych lubelskich zakładów kruszywa. Wtedy byl to duży niezagospodarowany teren z drogami z płyt betonowych zbrojonych 30-centymetrowymi stalowymi prętami. Porastały go krzaki i nie bardzo było wiadomo gdzie jest brzeg. Poradzono sobie z tym dopiero, gdy grecka firma postanowiła wykorzystać beton do budowy obwodnicy Międzyrzeca na drodze krajowej nr 19. Niestety szybko okazało się, że miasto nie może korzystać z całego terenu, ponieważ firmy, które wydobywały tam żwir zagarnęły wiele prywatnych działek bez zapłaty odszkodowań. Negocjacje nad uregulowaniem stanu prawnego toczą się do dziś.
Od tego czasu żwirownia bardzo się zmieniła. Funkcjonuje tam Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy bialskiej PSW z boiskami do plażowej siatkówki i piłki nożnej, który w minionym roku wzbogacił się o cztery domki letniskowe w bardzo dobrym standardzie. Uczelnia ma teraz na żwirowni 22 miejsca noclegowe. Z tej bazy mogą korzystać studenci i młodzież polonijna. PSW także komercyjnie wykorzystuje swój ośrodek wynajmując domki dla chętnych.
W bezpośrednim sąsiedztwie ośrodka PSW swoje stanice mają Stowarzyszenie Rozwoju Żeglarstwa oraz Międzyrzeckie Towarzystwo Wędkarskie „Żwirek”. Po konflikcie z Polskim Związkiem Wędkarskim dotyczącym zarybiania żwirowni, władze miasta zdecydowały, że to właśnie „Żwirek” będzie gospodarzem dużego akwenu, z którego chętnie korzystają wędkarze.
- Przejęliśmy od PZW stanicę wędkarską na rzecz międzyrzeckich wędkarzy, płacąc za to ponad 20 tys. zł. – mówi burmistrz Zbigniew Kot. - Wsparliśmy również działania „Żwirka” tworząc społeczną radę wędkarską, w której reprezentowane są wszystkie koła wędkarskie działające na terenie miasta – dodaje. Stowarzyszenie za tą pomoc odpłaca aktywnością w zarybianiu akwenu i pozyskiwaniu pieniędzy z zewnątrz. Za pośrednictwem Bialskopodlaskiej Lokalnej Grupy Działania „Żwirek” otrzymał ponad 162 tys. zł na modernizację stanicy. Dzięki temu można tam wymienić okna, drzwi, pokrycie dachu oraz instalację sanitarną i elektryczną. Będą też zakupy pomostów pływających do cumowania łodzi o łącznej długości 24 m i 10 łodzi turystyczno-wędkarskich.
Najchętniej odwiedzanym miejscem na jeziorkach jest miejska plaża, obok której znajduje się stok narciarski. Ten niewykorzystywany latem obiekt w tym roku znalazł nowe zastosowanie. Utworzono tam tor wodny. O nową atrakcję dla wypoczywających zadbał Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Zjazd po nawadnianym ślizgu odbywa się na specjalnych pontonach. Zjeżdżalnia zabezpieczona burtami ma 50 m długości i 2,5 m szerokości. Tor jest atrakcją sezonową, montowaną na wakacje. W przyszłości będzie można go rozbudować dokupując dodatkowe moduły.
Miasto za pośrednictwem BLGD pozyskało dofinansowanie na zagospodarowanie terenu obok stoku. Zamontowano nowy pomost pływający o długości 24 m. Zakupiono również sprzęt pływający - cztery kajaki i dwa rowery wodne. W pobliżu stoku powstał budynek, w którym jest przechowywany sprzęt. Celem zadania współfinansowanego z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich jest ułatwienie dostępu do turystyki wodnej. Koszt inwestycji to 162 tys. zł, z czego ponad 83 tys. to kwota dotacji.
Burmistrz zapowiada, że w przyszłym sezonie wypoczywający powinni mieć do dyspozycji większą plażę z lepszym zapleczem. - Udało nam się rozwiązać problem dotyczący naszego kąpieliska. Po zmianie prawa wodnego nie posiadający umowy władania terenem nie może na nim organizować kąpieliska. A pomiędzy stokiem a wodą teren jest prywatny. Od wielu lat nie było podpisanej stosownej umowy z właścicielem, który mieszka w Afryce. Udało nam się z nim skontaktować. Nie chce tego sprzedać, natomiast zgodził się na udostępnienie swojego gruntu. Nie będziemy więc musieli przenosić plaży, tylko ją rozbudujemy już na gruntach należących do miasta - informuje burmistrz.
Sprawy własnościowe od zawsze stanowiły najwiekszy problem dotyczący zagospodarowania obszaru międzyrzeckich jeziorek. Teren przypominał szachownicę, na której miejskie działki sąsiadowały z prywatnymi. - Od początku kadencji staramy się, aby ten układ własnościowy był bardziej czytelny. Przebrnęliśmy przez najważniejszy i najtrudniejszy etap dotyczący własności gruntów. Zostały scalone nieruchomości pozwalające na budowę ciągu pieszo-rowerowego łączącego stok ze strefą parkingową, która znajdzie się przy ośrodku PSW, wiec będą mogli z niej korzystać także wedkarze i żeglarze – mówi burmistrz.
Prowadzone są rozmowy na temat drogi ze ścieżką rowerową i chodnikiem, która połączy ulice Zahajkowską (wzdłuż lasu) i Berezowską. Wiekszość gruntow potrzebnych do jej budowy jest już własnością miasta. Są nawet uzgodnienia z Zarządem Dróg Wojewódzkich na temat włączenia tej drogi do ronda, od którego będzie się zaczynała wschodnia obwodnica miasta.
- Udało się wykupić wiele nieruchomości, między innymi działkę na której stoi most łączący strefę berezowską i zahajowską. Właściciel groził rozebraniem mostu, bo został postawiony bez jego zgody. Rozwiązujemy te problemy jeden po drugim. To ważne, bo budowa infrastruktury drogowej, doprowadzenie kanalizacji i energii elektrycznej pozwoli na aktywizację tych terenów. Będzie tam mogło inwestować miasto oraz prywatni właściciele. Nasze działania już teraz pozwoliły pojawić się nowym podmiotom inwestującym na tym terenie – tłumaczy burmistrz.
Władze miasta złożyły wniosek o unijne dofinansowanie na rewitalizację znacznego obszaru żwirowni. Obejmuje on strefę od stoku narciarskiego po otoczenie PSW. Plany dotyczą budowy boisk, placów zabaw, toru dla wrotkarzy i rolkarzy oraz toru dla rowerów górskich. - Będą tam miejsca wyznaczone do prowadzenia działalności gospodarczej przez naszych mieszkańców, bo w tym obszarze miasto z nimi nie będzie konkurowało, a plaża wymaga takich terenów. Zależy nam na uatrakcyjnieniu tej przestrzeni. To będą nasze główne działania w najbliższej perspektywie – zapowiada Zbigniew Kot.
«Weather forecast from Yr, delivered by the Norwegian Meteorological Institute and NRK»
Copyright 2020 © Międzyrzec.info
Lokalny portal informacyjny